DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

Wolski Mj

Bardzo proszę o szybką odpowiedź.
Otóż wczoraj zrobiłem mieszaninę kwasu szczawiowego 3g kwasu-40 ml wody-40g cukru
Porządnie wymieszałem i polałem w każdą uliczkę po 5 ml (strzykawką).
Dzisiaj rano znalazłem sporo martwych pszczółek przed ulem.
Czy zrobiłem coś nie tak?

Ander

Przyczyna jest inna, szukaj dalej.
Proporcje są właściwe.

Ander

*Dużo tych martwych pszczół? Mają wysunięte żądła?

Wolski Mj

Całkiem sporo.
Tuż pod wylotkiem mają poidełko z deski i na samej desce jest około 40 pszczół plus na ziemi ze dwadzieścia.
Wydaje mi się że nie mają wysuniętych żądeł.

Bardzo proszę o pomoc.

Ps: Może nie powinienem bezpośrednio lać na pszczoły tylko dodać do syropu cukrowego?

Lukasz

Pocztalem troche o tym kwasie i kazdy go poleca , mowia ze jego skutecznosc wznosi 99,8 % w walce z warreoza . A takze w zadnym przypadku nie jest szkodliwy dla pszczol . To musi byc cos innego . A moze to byly rabunki . ??

Administrator

Dobrze zrobiłeś, nic nie wskazuje na to, żeby je kwas popieścił, a jak polewałeś to jaka była temperatura na dworzu? A te martwe pszczoły wyglądają normalnie, nie mają jakichś zniekształceń pancerzy czy deformacji różnych? Jak bardzo Ci zaeży zbierz te pszczoły i wyślij do badań (warszawskie SGGW albo Puławy) [link widoczny dla zalogowanych]

A może to trutnie, które zostały już usunięte z uli? Przyglądałeś się dobrze?

Czy w ulu są zapasy pokarmu?

Jakieś krótkie streszczenie opisu tej rodziny, Twoich przeglądów? Wcześniej zauważyleś jakieś objawy? Jak z ilością czerwiu? Jak dennica z warrozą po tym zabiegu wygląda?

A ta Bartoszówka to nie czasem 25 km za Warszawą w stronę Łodzi? Mogę podjechać na tygodniu zobaczyć co się dzieje.

Wolski Mj

Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc.
Widzę że wszyscy na tym forum są bardzo uprzejmi i pomocni.
Problem na szczęście rozwiązałem.

do usłyszenia

Administrator

Jak rozwiązaleś ten problem w godzinę? Co to było?

Michał

Dla mnie to dziwna jest osoba pytająca a nie problem.
Spokojnie, nikomu Cie nie wydamy, staramy się pomóc.

Chociaż napisałbyś jakie było rozwiązanie i przyczyna problemu...
Im więcej dziwnych przypadków i rozwiązań na forum tym lepiej.

Chyba, że Ty coś skopałeś i wstyd Ci się teraz przyznać.

Wolski Mj

"Chyba, że Ty coś skopałeś i wstyd Ci się teraz przyznać."
yyyyy.... no....eeeee....mmm....
NOOBBOOTTEEGGOOOO...

Nosz cholera wstyd się przyznać.
Dupa wołowa ze mnie i tyle.
Rzeźnik nie pszczelarz.

Pomyliłem proporcję i dałem za dużo kwasu szczawiowego.
Zamiast wagi jubilerskiej użyłem wagi kuchennej, która jak wiadomo ma dokładność +/-1g.

Ander

Pięknie.

Gratulacje.

Masz naukę na przyszłość.

Ciesz się, że tylko tyle wypaliło pszczół.
Pootwieraj uliczki, wylot na całą szerokość, kwasu szczawiowego nie możesz przez 3-4 miesiące stosować.

Jakimś rzadkim syropem cukrowym byś polał teraz pszczoły.
Przepłucz, przewietrz gniazdo Laughing

Michał

No to rzeczywiście ten błąd wyszedł duży.
Ale kto by wpadł na to, że akurat zawiniła waga...

Wszystko byśmy wymienili, tylko nie sprzęt.

Malon

Stop panowie. Kwas powinien byc dawkowany 2ml na uliczkę zasiedlaną na czarno, nie więcej niż 7 uliczek czyli 14ml na rodzinę. Temperatura nie powinna przekraczać 25 stopni. Przy takiej jak podałem dawce padają pojedyńcze sztuki bardzo słabe.

To jest tak jak z dawkowaniem w ogródkach działkowych. Stężenie środka prawidłowe, rośliny padają.
Zamiast 200l na ha, leje 50l na ar. Ilość środka aktywnego przekroczona.
Adam