Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW
http://www.pasiekamichalow.com
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pszczoły
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> PASIEKA STACJONARNA I HODOWLA PSZCZÓŁ / ZWALCZANIE AGRESJI U PSZCZÓŁ
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
!ZBYSZEK!
Gość






PostWysłany: Nie 13:58, 08 Mar 2009    Temat postu: Pszczoły

Boże... Ludzie ratujcie. Pszczoły zadomowiły mi się we własnym domu. Od zeszłego poniedziałku obserwujemy z synem ścianę naszego domu. Wlatują przez szparę do niej pszczoły. Jak rozwaliłem kawałek tej ściany z tynkiem, to Chryste.... Wielkie, olbrzymie plastry, miliony pszczół chodziły sobie po ścianie wewnątrz. Jak ja zacząłem uciekac. Straż pożarna nie chce mi pomóc, nie wiedzą co mają robić, i nie ma żadnego pszczelarza, który zdjął by mi to coś. Rój pszczół, żyje sobie za ścianą, założyło gniazdo, podejrzewam, że musiało to coś przyjść jeszcze jesienią. Pszczół jest mnóstwo, kąsają mnie o moją rodzinę. Nie wiem co robić. Nie mam zielonego pojecia o pszczelarstwie. Cały rój żyje sobie z ścianą. CO ja mam robić. Mieszkam pod Wrocławiem. Pomóżcie...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 14:17, 08 Mar 2009    Temat postu:

Z tymi milionami to przegiąłeś pałę.
Najlepiej byłoby jakby jakiś pszczelarz je zabrał.
Pszczoły nie mają żadnego interesu w tym, żeby żądlić, nie należy je niepokoić,
nie wierzę w to, że ich w jesieni nie zauważyłeś, jesienią było ich więcej niż teraz.
Straż pożarna musi pomóc (to takjakby odmówili przyjazdu do pożaru), jak się boją, to interweniuj wyżej, groź pisemnymi skrgami na nich
a na razie daj im spokój, to one też się uspokoją.
Powrót do góry
Zbyszek
Gość






PostWysłany: Nie 14:24, 08 Mar 2009    Temat postu: -

Jak one nam nie dają w spokoju zjeść obiadu na dworzu!
Żądlą jak cholera. Nie wiem co robić. Straż pożarna ma się odezwać jak coś wymyśli. Napisałem do kilku pszczelarzy o pomoc. czekam na odp.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 14:30, 08 Mar 2009    Temat postu:

Dzisiaj jesz rodzinny obiad na dworzu, jak Eskimos?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 15:08, 08 Mar 2009    Temat postu:

wstukajcie sobie w wyszukiwarkę
OSP Stare Babice likwiduje rój pszczół....You tube

fajny filmik, powinno być nie likwiduje tylko zbiera,
pszczoły bardzo grzeczne, strażacy ubrani jak kosmici,
a pszczelarz do którego zawieźli bez kapelusza.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 12:50, 13 Mar 2009    Temat postu: Re: -

Zbyszek napisał:
Jak one nam nie dają w spokoju zjeść obiadu na dworzu!
Żądlą jak cholera. Nie wiem co robić. Straż pożarna ma się odezwać jak coś wymyśli. Napisałem do kilku pszczelarzy o pomoc. czekam na odp.

Odpowiedz Zbyszek, jak z tym obiadem "na dworzu" w marcu?
Powrót do góry
Zbyszek
Gość






PostWysłany: Pią 17:17, 13 Mar 2009    Temat postu: -

Witajcie, po długiej nieobecności, Straż pożarna rozłupała mi ścianę z tynkiem, trzech strażaków ubranych jak kosmici przyszli i zerwali wielkie plastry, mówili, ze może być z tego troche miodu. Cały rój spryskali wodą, odymili, widziałem tyle ,że wielkiem prześcieradłem wyłapują pszczoły ze ściany zawiązują i wynoszą do wozu. To było troche dziwne. A z obiadem to tak- mam taras, który jest otoczony szybami szklanymi, które mają drzwi. Były otwarte i tak pszczoły przylatywały. Oto cała historia. Troche pszczół jeszcze lata, strażacy powiedzieli, że to kwestia czasu za nim, zdezorientują się i zginą. Mówili, że to są już resztki roju. Pozdrawiam. Zbigniew.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 18:11, 13 Mar 2009    Temat postu:

No to Zbyszek wyjaśniłeś, a już myślałem, że to jakaś ściema,
mieszkasz pewnie w cieplejszym rejonie Polski.
Powrót do góry
birkut
Gość






PostWysłany: Czw 22:14, 09 Kwi 2009    Temat postu:

zbyszek widać jesteś nie wierzący bo stare powiedzenie mówi - błogosławiony dom gdzie pszczoły są , i co ?
Powrót do góry
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 126 razy
Skąd: Kielce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:39, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Zbyszku
Wcale Ci się nie dziwię że pszczoła dla przeciętnego zjadacz tylko sutych obiadów może być czymś strasznym szczególnie jeśli wpadnie do domu.Koledzy wspomnieli już ze na 100% były tam co najmniej od sierpnia ubiegłego roku.Panikowałeś
Ludzie ratujcie
Czy mamy ratować wszystkich na spacerach, w lesie i na łące w parkach. Tam wszędzie są pszczoły, trzmiele,i podobne bzykające.
Ale bez tych nieproszonych gości stół wyglądał by bardzo ubogo.
Gdybyś wytrzymał z nimi do 1-maja ktoś ucieszył by się z tej rodzinki a Ty nie umarł.
Mam stały kontakt ze strażakami Przekazują złapane rodzinki do zagospodarowania


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnieszka
Gość






PostWysłany: Wto 15:17, 26 Maj 2009    Temat postu: Pszczoła coś misternie składuje w moim stole na tarasie

Mam pytanie do fachowców:
Od kilku tygodni przylatuje na mój taras duża pszczoła (to nie osa ani nie szerszeń) i czymś wypełnia dziurki w moim drewnianym stole. Mam z tym problem, bo często latem jemy tam posiłki, grillujemy z przyjaciółmi, często przebywamy na tarasie my i nasze dzieci a teraz mamy 3-miesięczną córeczkę i chciałabym z nią tam częściej przebywać ale się boję! Czuję się więźniem we własnym domu. Co radzicie mi zrobić z tą pszczolą? Co ona tam składuje? A potem zatyka te dziurki czymś takim twardym jak glina.
Powrót do góry
dewu
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Lubsko
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:42, 26 Maj 2009    Temat postu:

Gdybys nie pisała, że to duża pszczoła to można by przyjać, że to murarka. Pszczola dzika, niegroźna i bardzo pożyteczna w zapylaniu drzewek owocowych. Jednak jeżeli to duża pszczołą to nie wypowiem się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnieszka
Gość






PostWysłany: Wto 22:15, 26 Maj 2009    Temat postu:

Wiecie co, mój mąż wrócił z pracy i rozparcelował te dzieła tej pszczoły. Ona tam napchała pyłku kwiatowego. Płakać mi się chciało jak go wydłubywał a potem zaklejał dziury (bo tam są wkręcone śruby i na zimę go rozkręcamy). I co dalej będzie z tą pszczołą?
Powrót do góry
Mikołaj
Gość






PostWysłany: Śro 15:22, 27 Maj 2009    Temat postu:

Pewnie to dzika pszczoła, nic, trzeba będzie ją usunąć, bądź schować ten stół na jakiś czas, może jak wielka to to jakaś matka, trzmiel może? Skąd wiesz, że to był pyłek?
Powrót do góry
Agnieszka
Gość






PostWysłany: Śro 16:49, 27 Maj 2009    Temat postu:

To był pyłek, bo miał konsystencję, kolor i zapach pyłku kwiatowego. Ona przed chwilą przyleciała. Jest zdezorientowana. Tak mi jej szkoda Sad.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> PASIEKA STACJONARNA I HODOWLA PSZCZÓŁ / ZWALCZANIE AGRESJI U PSZCZÓŁ
Idź do strony 1, 2  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin