DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

asqw1234

Witam dzisiaj z rana miałem czas do pustych uli warszawskich zwykłych włożyłem ramki stare plastry wielkopolskie . Godzinie 12 zauważyłem zainteresowanie jednym z 3 uli na pasiece o 17 godzinie poszyłem na pasiekę koło 25 zasiedlonych uli na drzewie z 7 metrów wysoko wisiał rój nie zauważyłem ,jak usłyszałem dźwięk uciekał.
goniłem go 300 metrów chciał wejść do domu z pustaka gdzie była szpara 6 cm zatkałem trawą bez kapelusza i zabezpieczenie odpędzałem go 30 minut wszedł na strych po oknach pszczoły łaziły i nie wiedziały co zrobić, Przyniosłem ulik odkładowy z suszem otwarłem okienko i zaczęły wchodzić pięknie . Poszyłem do swojej pasieki i zabrałem ramkę z jajeczkami i wsadziłem do ulika
na wieczór od miłego Pana zabrałem rójkę 5 ramkową wielkopolską dałem miłemu panu na flaszkę i wszystko ok .
To był obcy ruj u mnie na pewno się nie wyroiły ale czemu przyleciał na moją pasiekę .
Problem jest taki że włożyłem go do piwnicy boje się że jak go postawie na pasiece pszczoły lotne wrócą tam gdzie go zebrałem co mam zrobić ?[/list]

sok_mir · Gość

to musiało super wygladać jak goniłeś rój Laughing

.Jak masz pusty ul to jaki masz problem, kładziesz ramke z jajkami i larwami reszta to ramki z węzą,jak mały rój to możesz dac jedną lub dwie ramki suszu, wsypujesz pszczoły i cieszysz się ,że masz nową rodzinke, jeżeli zebrałeś matkę to pszczoły lotne nigdzie ci nie odleca.Kazdy na twoim miejscu by się cieszył,że nie musi szukać pszczół, tylko pszczoły szukają ciebie, a ty się pytasz dlaczego przyleciały do ciebie Wink

asqw1234

Biegłem ile miałem sił nogi bolały mię całą noc napuchły tak że się martwię ,najważniejsze ze zabitek się udał teraz tylko jestem ciekaw czy matka tam weszła

irkor

Trochę się ubawiłem czytając Twoje posty. Nie bierz może tak dosłownie, że chcę Ci robić jakieś uwagi, ale pisz chociaż trochę po Polsku. W końcu czytają to na całym świecie.
A co do tematu, to po obsadzeniu roju pszczoła lotna powinna zostać w obsadzonym ulu. Jeśli któreś wrócą na stare miejsce, będzie to nieznacząca ilość w stosunku do całej rodziny. O tym, czy „matka tam weszła” jak piszesz, dowiesz się po przeglądzie, ale nie wcześniej niż 5-8 dni po obsadzeniu roju. Wcześniej nawet nie próbuj tam zaglądać.

tomass1

człowiek pobiegł 300 m i nogi popuchły....do czego to doszło Wink

mój osadzony rój ( pierwsze pszczoły w moim życiu) po 48 h nadal są...to chyba ok.

powodzenia.

asqw1234

irkor jak toś jest inteligentny to przeczyta i po francusku ,wpiszesz w google tłumacz i jest .
To że cały świat czyta to dobrze po to jest forum ,ja jestem sobą i pisze to co widziałem a nie że na forum gram inną osobę poco .Najważniejsze są pszczoły już im szykuje ładny ul wielkopolski

tomass1

Irkor pisze
"O tym, czy „matka tam weszła” jak piszesz, dowiesz się po przeglądzie, ale nie wcześniej niż 5-8 dni po obsadzeniu roju. Wcześniej nawet nie próbuj tam zaglądać."

Dobra uwaga, ja zaglądnąłem po 12h.....to był głupi pomysł, najadłem się strachu i zamknąłem to od razu - nie wiedziałem.
POMAGAJCIE NOWYM!