Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW
http://www.pasiekamichalow.com
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Warroza - pomózcie w określeniu stopnia porażenia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> !!!MAM PYTANIE CZYLI EKSPRESOWA LINIA NATYCHMIASTOWEGO UDZIELANIA PORAD!!!
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jozef
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:19, 20 Paź 2012    Temat postu:

Michał no powiedzmy że tak ale dlaczego mas pszczelarzy próbują otępiać i wciskają chemie która jest mało skuteczna a na dodatek jest szkodliwa ?? to jest motto , na wte w Słowacji można dostać varrobin , który jest na bardziej skuteczny na waroze , a u nas chemia i tylko chemia ?? ? piszesz co do huby nie wiem bo tego nie stosowałem . ale jak my pszczelarz nie zaczniemy działać to maron to widzę , nas wykończą chemią , ale i to jest szkodliwe dla samych nas przy pracy tych środków , a waroza się uodparnia na chemie , tylko środki naturalne nam w tym pomogą , nie chemia , waroza inaczej mówiąc to są wszy u pszczół , a to można skasować tylko olejami bo to im zatyka oddech , i to jest skuteczne ma 100% , innej ja drogi nie widzę , ale to moja wypowiedz i nie każdy się morze z nią zgadzać , chemia to nie jest wyjście , to na zgubi pszczelarzy ... w naturze jest wszystko tylko my szukamy łatwizny , , czyli to co nasze pszczoły rzeczywiście niszczy bez powrotnie pozdrawiam jozef

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daro
Gość






PostWysłany: Sob 21:28, 20 Paź 2012    Temat postu:

No tak wszy naturalnie leczy się środkiem na czochranie Question
A u ludzi tasiemca środkiem na sraczkę ciekawe metody.Jakoś nikt z producentów ekologicznych środków nie potrafi udowodnić ich skuteczności. Podobnie jak Varobin działa dym tytoniowy. Oszałamia pasożyta , jak ma się 2 ule można pszczoły i iskać.Problem zaczyna się jak rośnie brak czasu.
Powrót do góry
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 84 razy
Skąd: Góry Świętokrzyskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:57, 20 Paź 2012    Temat postu:

Moim zdaniem sprawą powinny zająć się naukowcy ,instytuty badawcze ,żwiązki ,zrzeszenia i im powinniśmy ufać i jednocześnie wymagać.
Nikt przy zdrowych zmysłach nie aplikuje sam swojemu dziecku leku z internetu,tylko idzie do lekarza ,przychodni i apteki.Tak samo w przypadku pszczół powinno się stosować leki dopuszczone przez uprawnione instytucje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jozef
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:59, 20 Paź 2012    Temat postu:

daro . no dobrze , ;; ale jak ja stosuje od 4 lat tylko varrobin nic po za ten to by musiał już dawno być bez pszczół ? ? ?? ? nie prawda ? ? ? ? a varrobin jest na bardziej skuteczny na waroze co do tej pory , jeżeli się negatywnie wypowiadasz to powiedz jak długo go stosujesz ? bo ja go stosuje już 4 lata i nic innego nie stosuje ! ! ! ! żadnej chemii ,, , zero , jak chcesz to uwierz a jak nie to nie

pozdrawiam jozef

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daro
Gość






PostWysłany: Nie 10:50, 21 Paź 2012    Temat postu:

A ile odkładów sprzedajesz rocznie? Dasz gwarancję na skuteczność ? Ja stosuję amitraz i w tym roku wraz z Tymolem bo udowodniono pozytywne współoddziaływanie. Pokaż kolego wyniki badań a spróbuje . Jak na razie to tylko słowa jak w reklamie proszku. Ja ta takim czymś nie polegam. Nie tak dawno odkryłeś ul na który Darek z Kessel pokazał Ci patent. Very Happy
P.S. Ja nie jestem przeciwny metodom naturalnym - CHCĘ DOWODÓW ŻE DZIAŁAJĄ.
Wybacz ale Kolegi słowa to mało , przy całym szacunku.
Bohtynie nasza nauka polega na tym Biowar nie działa ? No to zamiast 0,5 g damy 1 g amitrazy. A różni nawiedzeni czytając ulotkę - a! skoro zwiększyli to przestaje działać.


Ostatnio zmieniony przez daro dnia Nie 11:52, 21 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Stanisław Ł
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 06 Sty 2011
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Mazowieckie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:17, 21 Paź 2012    Temat postu:

Stosuję ramki pracy i przy każdym przeglądzie do podkurzacza dodaję hubę brzozową a odymianie Apiwarolem wykazało mi plagę bo do 3 tyś. w ulu. Jutro odymię po raz 3 a ze mam jeszcze sporo czerwiu to 4 odymianie zostawię na listopad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 126 razy
Skąd: Kielce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:39, 21 Paź 2012    Temat postu:

Pisanie o jakiś wymysłach to mącenie we łbach i pisanie bzdur.
Mam kolegę, ojciec miał pszczoły, zmarł kilka lat temu. pasieka została sprzedana, i nagle przyszła rójka pod dach w szopie, Pojechałem nie bardzo było je jak wyjąć, zostały. Od 5-6 lat jak spotkałem go wiosną pierwsze czy te pszczoły żyją. Byłem zdziwiony jak padała ciągle odpowiedź tak są.
w tym roku na wiosnę dzwoni wiesz pewnie padły, według normalnych zasad rozwoju winny wytrzymać bez leczenia 2 max 3 lata . Żyły 5 lub 6 lat.
Nie wiem od czego to zależy rejonu, miejsca zasiedlenia, rasy.
Dziś skończył sie czas a szczególnie polecanie czarów w formie huba, tytoń, zielska.
Takiego nasilenia w niektórych rejonach jak rok ten nie było. Nasze forum jest tego przykładem. jest sporo upadków a moje kontakty z pszczelarzami to potwierdzają.
Kto chciał mieć sumienie czyste i nie stosował odymiania, podawania leków w sezonie miodnym zauważa ogromną inwazję warrozy. Pisanie że u mnie nie ma jest kłamstwem.
prawdopodobnie wczesne czerwienie matek wydłuża sezon rozwoju warrozy co przekłada się na problemy we wrześniu .
Szczęśliwi ci co kończą sezon po lipie.
Nic darmo nie przychodzi, Ci co sezon kończą po nawłoci mają problemy, i nie są rozumiani przez rzepakowców, akacja i gorczyca.
Nie spotkałem nigdzie stwierdzenia : dałem XXXX czyli jakieś gówno, oraz wkładkę i osypało się tyle roztoczy.

Adam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Malon dnia Pon 8:08, 22 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stanisław Ł
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 06 Sty 2011
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Mazowieckie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:08, 23 Paź 2012    Temat postu:

Koledzy ja odymiałem Apiwarolem 3 razy i za 3 razem mam jeszcze warrozy na setki. W piątek przeglądałem rodzinki podczas usuwanie podkarmiaczek i niestety ale jeszcze matki czerwią. Czerw w różnym stadium od jajeczek do wygryzającego się. Moje pytanie czy odymiać jeszcze teraz czy dopiero w listopadzie dodam że ostatnie odymianie wykonałem wczoraj?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
birkut
Gość






PostWysłany: Wto 23:41, 23 Paź 2012    Temat postu:

jednego nie rozumiem w tym wszystkim , warozy na setki czyli co? przecież ona sie na czyms musiała wykarmic wiec jak wyglądają pszczoły?
Powrót do góry
Juppes
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kolonia_niemcy
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:38, 24 Paź 2012    Temat postu:

Malon napisał:

Dziś skończył sie czas a szczególnie polecanie czarów w formie huba, tytoń, zielska.


Ten czas skończył się już dawno, tyle że wielu pszczelarzy tego nie dostrzegli.

Malon napisał:

Takiego nasilenia w niektórych rejonach jak rok ten nie było. Nasze forum jest tego przykładem. jest sporo upadków a moje kontakty z pszczelarzami to potwierdzają.


Ten rok nie jest inny jak zeszły, warroa się nadal rozmnaża.

Malon napisał:

Kto chciał mieć sumienie czyste i nie stosował odymiania, podawania leków w sezonie miodnym zauważa ogromną inwazję warrozy. Pisanie że u mnie nie ma jest kłamstwem.
prawdopodobnie wczesne czerwienie matek wydłuża sezon rozwoju warrozy co przekłada się na problemy we wrześniu .
Szczęśliwi ci co kończą sezon po lipie.


Jeśli ja zazimuję pszczoły z małą ilością warroa to na wiosnę mam silne i zdrowe rodziny.

Malon napisał:

Nic darmo nie przychodzi, Ci co sezon kończą po nawłoci mają problemy, i nie są rozumiani przez rzepakowców, akacja i gorczyca.


Nic darmo nie przychodzi, z tym się zgadzam ale dlaczego rzepakowcy i inni, którzy kończą sezon wcześniej mają lepiej tego nie rozumiem.
Gospodarkę pszczelarską musimy zmodernizować. Pisałem swego czasu o tzw. "rotacja Celle" zostałem wyśmiany pomimo że ten sposób jest bardzo dobry właśnie np. dla nawłociowców. Oczywiście jest to większy nakład pracy ale większość pszczelarzy idzie na łatwiznę (paski, warrobin, thymol itd.) a później narzeka że rodziny padają.
W niemczech jest tak samo, też padają rodziny i wielu narzeka ale jak zapytasz czym leczą to dostaniesz odpowiedź - paski, thymol i inne badziejstwo, które kupują za granicą.
Ja nie chcę chwalić ani niemców ani odmieńców, dostosowana gospodarka i prawidłowe leczenie prowadzi do sukcesów, biadolenie i łatwizna natomiast prowadzi do upadku rodzin. Ja nie chcę się chwalić ale przez cały czas mego pszczelarstwa nie straciłem przez warroa jeszcze ani jednej rodziny a to już o czymś świadczy.
Wiem że ja się wielu forumowiczom narażam ale uważam też że trzeba sobie prawdę wygarnąć.

Pozdrowienia
Juppes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 126 razy
Skąd: Kielce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:14, 24 Paź 2012    Temat postu:

Juppes
To wszystko co napisałeś jest prawdą. Zgadzam się z Tobą.
Ale ja osobiście oczekiwałem od swojego związku pszczelarskiego jasnej i skutecznej pomocy.
Przecież płacę jakieś tam grosze, uczestniczę w spotkaniach, jeśli bohtyn mi nie truje słucham wykładowców i zaleceń.
Dwa lata temu jakoś w styczniu czy lutym wykładowca był z Puław. W tym okresie informuje nas że paski które kupiliśmy w lipce są skuteczne w 20-25%.
Rece opadały mim wydałem gębę co wszyscy robili do tej pory.
Jak sprzedają lek to winien być przetestowany w początku sezonu i stan podany do wiadomości Kupujesz lek o skuteczniści 20% nabijamy kasę bajerowi kasą unijną. Ty szukaj innego srodka.
Leki rozprowadzał PZP. Teraz lekarz weterynarii który pszczoły widział w TV.
O czym my mówimy. Nikomu ale to nikomu z góry nie zależy na zwalczaniu chorób, ani patogenów.
Wojowałem ze związkiem w starych czasach aby leki były dostępne też dla wolnych strzelców mających 2-3 ule. Jedyny argument jaki słyszałem to niech się zapiszą i dostaną. Kupowałem zwsze więcej i dawałem bliskim o których wiedziałem że mają te potrzeby. Robiłem w tym roku kwas i też rozdawałem gotowy płyn dokładając strzykawkę.
Adam
.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juppes
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kolonia_niemcy
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:13, 24 Paź 2012    Temat postu:

Adam,

ja kupuję leki za własne pieniądze, u nas nie ma dotacji ani od Państwa ani z Unii. Jedyne to jest to że wykłady o sposobach i skuteczności leczenia są za darmo.
U nas tumany, którzy twierdzą "my robimy tak od 30-tu lat i było dobrze a to nowoczesne wymysły niech robią inni", doprowadzają do tego że ich rodziny słabną i np. moje silne rodziny je rabują a przy tym przynoszą warrozę do swojego ula. Jaka przyszłość to sam wiesz, warrozy pełno, muszę dodatkowo leczyć zwiększoną ilością kwasów, przy czym ryzykuję utratę matek itd.
U nas Bayer nic nie zarabia albo mało zarabia bo przestawiliśmy się na kwasy, które dużo lepiej skutkują (90-98%), amitraza jest u nas niedozwolona (skutki uboczne amitrazy są jeszcze całkowicie nie zbadane, czytałem o tym że prawdopodobnie związki zachodzące przy rozkładzie amitrazy są rakotwórcze , ale oficjalnie jeszcze nie potwierdzone)
Produkty bazujące na Thymolu nie działają (20-25% - ponieważ warroa się uodporniła) i to co wam dają to jest moim zdaniem badziejstwo za które dużo, dużo osób dostaje kasę.(dopóki kasa się napełnia, nic się nie zmieni)
Nie rozumiem tylko tego że jeśli ktoś z własnego doświadczenia pisze tak jak robi i ma dobre wyniki, będzie to krytykowane i tylko mała garstka pszczelarzy w Polsce byłaby zdecydowana takie metody przyjąć.
Adam, ja za to co piszę nie dostaję żadnej kasy, mnie chodzi o to abyśmy byli zadowoleni z tego co robimy, abyśmy utrzymywali zdrowe, silne rodziny które przyniosą nektar, zrobią miód i my mamy radochę.
Musimy zrozumieć że im zdrowsze są pszczoły sąsiadów, tym mniej mam roboty z leczeniem moich a tą bryczkę musimy wszyscy ciągnąć.

Pozdrowienia
Juppes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 126 razy
Skąd: Kielce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:53, 24 Paź 2012    Temat postu:

Nikt z nas piszących, nie oczekuje żadnej kasy czy profitów. Piszemy w dobrej wierze dzieląc się doświadczeniami. Polecając komuś jakąś metodę muszę być pewien jej skuteczności. O kwasach napisaliśmy obaj sporo uważam temat za wyczerpany. Kto chce może poczytać zastosować lub nie jego decyzja.
W ubiegłym roku dostało kilku kolegów do testowania chusteczki z kwasem octowym. Zastosowałem je zgodnie w zaleceniami. Miały być super. Ale ja w zapewnienia nie wierzę i dla własnej wiedzy podałem apiwarol. Wynikami podzieliłem się publicznie. Wku... się jak wielu pisze że coś daje i ma super, ale nie potwierdzi analizą.
Przecież dla większych pasiek zrobienie badań, ocen jest proste.
Wybieram przypadkowe 4 rodziny. izoluję matki aby rodzina była bez czerwiu, lub miała namiastkę czerwiu w formie kółeczka. Wymieniam czerw we wszystkich 4 rodzinach np po dwa plastry. Podaję ""coś"" a po 3 tygodniach podaję apiwarol i widzę efekty.
Czemu wymieniam czerw zasklepiony.
Rodziny zaleznie od linii lubią szperać po róznych niedobitkach czyli rabować. Zawsze są w okolicy rodziny na dziko, dziuple, kominy, poddasza. Szczególnie u mnie jesli mam w promieniu 5-8 km 800 rodzin.
Wymieniając czerw z tych rodzin przenoszę warrozę. Podając to coś a póżniej apiwarol mogę określić czy to coś działa czy tylko mi się zdaje. Ja osobiści dawałem tymol / smród na ful, zęby drgały bojac się gabinetu/ sadziłem obok uli tytoń, odymiałem hubami, piołunem i róznymi ziołami. To wszystko nic nie dawało lub nie mogłem stwierdzić różnici. Bo 5 szt w tą, 20 w tamtą to nie jest efekt oczekiwany
Metod oceny jest sporo tylko chęci brak, szczególnie w instytucjach do tego powołanych.

Tak dostajemy dofinansowanie do leków, i rozwoju pszczelarstwa / wirówki lawety, sprzęt / z uni. Myślę że nie jest to tylko w Polsce ale i wszędzie, tylko trzeba być zarejestrowanym pszczelarzem.
Osoby nie będące członkami PZP nie otrzymują nic.
Adam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juppes
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kolonia_niemcy
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:27, 24 Paź 2012    Temat postu:

Adam,

Ty masz zupełnie rację i ja tego wogóle nie podważam. Dotacji w takim sensie jak u was nie otrzymujemy.(może w innych landach, ale tego nie wiem)
Ja jestem zarejestrowanym pszczelarzem, płacę składki, ubezpieczenie i pomimo to nic nie dostaję. Jestem zarejestrowany w Niemieckim Związku Pszczelarzy (DIB), Krajowym Zjednoczeniu Pszczelarzy (LVNRW), Kółku Pszczelarskim i złożyłem ankietę do Niemieckiego Związku Pszczelarzy Zawodowych (DBIB).Obecnie uczęszczam na kurs mistrzowski, który też muszę sam zapłacić. Niedługo mam egzamin, który naturalnie też muszę zapłacić. Pomimo to nie narzekam. Koledzy zawodowi mają lepiej, płacą podatek do finansu ale mogą wszystko co zakupią jako ulgę z VATu odciągnąć, ale oni z tego żyją a więc to im się należy. Pszczelarz hobbyista nie dostaje nic a ceny idą w górę. Miód chiński jest tańszy, a sprowadzają go rocznie do Niemiec np. w roku 2011- 57000 ton.(cena za kilo 1,34 Euro), miód sprowadzony do EU w 2011 roku - 146000 ton, a do Niemiec w 2011 roku - 77000 ton. (cena nie wiele wyższa).
Z tego widać jaka przyszłość nas czeka.

Pozdrowienia
Juppes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gucio1949
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Nie 10:59, 28 Paź 2012    Temat postu:

gucio1949 witam czytam prawie wszystkie fora ale pisze mało bo nie mam doświadczenia ale dokładnie opisałem swoją walke z warrozą w 2009r. co niekturzy mocno krytykowali napsałem w 2010r że przeżyły okwszstkie ale żle to umieściłem bo nie widze tego co pisałem. Nie bojcie sie sublimacj ks to działa koszt jednego razu to ok.40gr bez dotacj bo nie należe do żadnej organizacj i płace ze swojch chce jeszcze dodać ze mam juz ponad 20 rodzin od początku mojego pszczelarzenia tj 2009r nie osypała mi sie zadna rodzina a z warrozą walcze tylko ks tani i skutczny pozdrawiam SB

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> !!!MAM PYTANIE CZYLI EKSPRESOWA LINIA NATYCHMIASTOWEGO UDZIELANIA PORAD!!!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin