DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

golina

Ponieważ przerobiłem ten temat u siebie w pasiece,dlatego opisze swoje doświadczenie.Mianowicie kilka młodych matek rozpoczęło czerwienie trutowe,ja ten pierwszy czerw likwidowałem uszkadzając widelcem.Po dwóch tygodniach zaczęły czerwić prawidłowo.To że młode matki potrafią składać po dwa jajeczka do jednej komórki to się zdarza,ale sam trut to chyba jakaś anomalia.

bohtyn

Ja miałem tak: Po usunięciu starej matki i 9 dnia mateczników poddałem matkę - nie przyjęły,więc ramkę czerwiu i za tydzień poddałem drugą matkę usuwając kontrolną ramke z matecznikami,za tydzien wstawiłem znów ramke czerwiu do kontroli czy przyjęły-ale znów na niej mateczniki,więc zostawiłem je i niech robią co chcą. Dłuższy czas nie zaglądałem.Teraz okazuje się,że pierwszy raz mam trutówki, bo jest sam czerw trutowy i już podjąłem decyzję,że w tym tygodniu rozganiam je po pasiece.Pomimo,że mam matkę zapasową w innym ulu,ale już nie będę ryzykował z poddawaniem.

golina

Bohtyn podjąłeś mądrą dezyzję trutówek nie opłaca się ratować jak rozgonisz to i tak pszczoła wprosi sie do uli,a trutówki nie wrócą.

daro · Gość

Nie bardzo z tą kontrolą. Jak jest młoda nie czerwiąca matka podanie czerwiu odkrytego powoduje zabicie młodej.Stąd biorą się trutówki.Ja mam w tym roku taką podałem 3 = 0 efektu.Podałem ramkę z jajkami i do września mają czas.Potem paszli won.

ziolo

ja też mam młode matki w dwóch ulach ale czerw trutowy jest u mnie na tyle żadko spotykany że trutnia można zobaczyć tylko od święta ale to także wina mojej ingerencji co 9 dni jaśli pojawi się czerw trutowy wbijam w otwór nuż

birkut · Gość

zioło toś ty geniusz , nikt by na taki sposób nie wpadł ,a tak poważnie to nie wiem czy ci wiadomo ze trutnie sa potrzebne w ulu , to raz a dwa koledzy piszą o matkąch trutówkach, z tego co piszesz to widać ze nawet nie wiesz co to za stwór jest , radzę ci troszkę poszperac na forum tym, poczytać tematy i posty do nich a dużo się nauczysz

ziolo

nieszkodzi u mnie trutnie nie mają życia a jak mama matki które muszą sie unasienić to nie mam problemu bo 100 metrów dalej facet ma 60 uli to trutni będzie miał mase poza tym wujek przez 40 lat wycinał trutnie w swoich ulach i matki mu sie unasieniał. a po co mam w ulu trzymać wyżeraczy miodu?

birkut · Gość

a wiesz co ja ci teraz napisze? żes głupi jak but z lewej nogi i tyle, ty nawet zielonego pojęcia niemasz o hodowli pszczół a zaczynasz zgrywac znawce , gdybyś aby trochę liznął pszczelarstwa wiedziałbyś do czego są potrzebne trutnie w ulu , daremna z tobą dyskusja bo nie dośc ze nie przyjmujesz wiadomosci co ci odpisują to jeszcze kozakujesz, a nic nie wiesz ,

ziolo

nie chce pisać o twojej głupocie bo szkoda mi czasu na zajmowanie sie pisaniem o idiotach którym jesteś na pewno . jak nie wiesz do czego służy foru to po co piszesz dziadu

birkut · Gość

a tak sobie pisze abyć kmiotku nie fanzolił pod budką z piwem jaki to szpec na forum jestes , jak to wszystkich ustawiasz a kolesie ci za to zlewkipiwska i szczyny wyżłopac dają

golina

Zioło,Birkut do czego to doprowadzi,chcecie z naszego Forum zrobić RYNSZTOK!!!!!!!!

Administrator

birkut - była umowa, już pisaliśmy o tym kilka razy.
Z urlopu co dopiero wróciłem i co zastaję? Kłótnie i chamskie odzywki.
Denerwuje Cię jakaś wypowiedź, zaciśnij zęby i nie odpisuj jak masz kogoś urazić, już to powtarzałem.
Już jestem w domu, mam dostęp do netu, kontroluję...
Zastanawiam się gdzie są moderatorzy, których powołałem przed wyjazdem.
Tomek

daro · Gość

Ja tak napiszę wrogom płci męskiej w pszczelarstwie.Seksmisja się kłania . Very Happy

Nieobecność trutni w w ulu nie podnosi wydajności miodowej powoduje tylko kombinacje pszczół które i tak wychowują czerw a to to pochłania miód.Wycinam czerw trutowy w innym celu.Nie odsiewam nie zabijam jak się wałęsają.Jak zapytałem się jednej kobity czemu nie pogoni legata z domu odpowiedziała - jak ma być dom jak portek w nim brak ?

Robi_Robson · Gość

bohtyn

Wracając do tematu to we wtorek zabrałem z ula z trutówkami te osiem ramek bez pszczół, porysowałem widelcem te wystające komórki trutowe i ponieważ było jeszcze w ramkach sporo midu odsklepiłem i powstawiałem do innych uli po jednej ramce za zatwór do osuszenia i potem pójdą do przetopienia,bo te komórki są jakieś zdeformowane.Natomiast ul z pszczołami /nawet dużo ich było/ i trutówkami bez ramek odstawiłem w inne miejsce,część się rozeszło do sąsiednich uli ale większość zaczęła się oblatywać na nowym miejscu więc znowu przestawiłem w inne miejsce.Ale jutro już ich wysypię na trawę bo ul muszę opalić - potrzebny mi na ładną rodzinkę którą trzymam w skrzynce.