DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

Paweł · Gość

Mam pasieke pod Krakowem. Wczoraj w chodze do niej i mi jakoś brakuje jednego roju, pszczoły nie latały przy wylocie. Było słonecznie, choć zimno. Zauwazyłem pare metrów dalej własnie podrywające się do lotu pszczoły. Cały rój nagle unióśł się w górę, więc dopadłem metalowej pokrywy i zacząłem walić w nią metalową lyzką cedzakową. Tak głośno waliłem, że pszczoły nagle opadły na gałąź. OSzołomione były trochę, bez kapelusza i ubioru zciąłem gałąź i tak w kłebie je zaniosłem do ula. W życiu nie miałem takiej akcji. Co dziwniej- godzine po włożeniu roju do ula, zauważyłem na ramce 2 matki które się właśnie gryzły, rozdzieliłem je dłutem i przyznam, że nie wiedziałem którą usunąć, dlatego zrobiłem odkład jeden. Co mam dalej robić z tym odkładem. Przełożyć do niego ramki z czerwiem?

Alex23p

należało podzielić czerw na pół, ponieważ w zrobionym przez ciebie odkładzie są nie tylko pszczoły rojowe. to pomoże ostudzić nastrój rojowy w macierzaku i wzmocnić odkład.
Pozdrawiam!

Malon

Witam
Paweł zrobiłeś jak umiałeś, Alex nie ma racji.
Jeśli zrozumiałem widziałeś w roju te dwie matki, świadczy to o tym co pisałem już na tym forum że wielokrotnie po złej pogodzie lub trwającym nastroje w rodzinie, w rójce znajduje się kilka matek stara i młode. Po osadzeniu w ulu następuje selekcja i wygrywa najsprawniejsza. Po osadzeniu roju należy bezwzględnie pozostawić je w spokoju gdyż mieszanie w ulu nowo zasiedlonym wielokrotnie prowadzi do ucieczki rodziny
Alex skąd czerw w rójce? nie doczytałeś a odpowiadając Ci w temacie jakości matek nie generalizuję Spotkałem dziś w związku kolegów mających duże pasieki . Wymieniacię ? odpowiedzieli nie. pomyślimy o swoich.