Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW
http://www.pasiekamichalow.com
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nowe - stare ule
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> POŁOŻENIE PASIEKI, ULE I SPRZĘT PASIECZNY
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Nie 14:15, 03 Kwi 2011    Temat postu: Nowe - stare ule

Witam .
Miałem w tym roku zmajstrować kilka uli i pomalutku powiększyć swoją ogromną dwu-pniową pasiekę Very Happy
Ale z braku czasu na majsterkowanie zdecydowałem się na zakup uli używanych .
W wolnych chwilach łatwiej będzie wyremontować stare ule , jak zrobić nowe .
Kupiłem już jedną sztukę na allegro i umówiłem się , że jak przy odbiorze osobistym na gruncie ich stan będzie zadowalający , to kupię większą ilość .
Zanim to jednak zrobię chciałbym poznać opinię starych praktyków . Co o tych ulach myślicie ?
[link widoczny dla zalogowanych]
Mam 6 dni na podjęcie decyzji kupić jeden , czy np kilkadziesiąt takich uli Very Happy
Powrót do góry
tabaczek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 16 Lis 2010
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Gdynia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:45, 03 Kwi 2011    Temat postu:

Hmmm.... Wydaje mi się (ale jest to jedynie moje subiektywne zdanie), że jeśli zamierzasz trzymać pszczoły dla samej przyjemności, to może i taki zakup ma sens. Jednak jeśli planujesz/dopuszczasz myśl o kilkudziesięciu pniach, wtedy jeśli każdy będzie z "innej parafi", przyniesie to mnóstwo problemów. Szczególnie przy korpusowych.

Z drugiej strony patrząc, przy hobbystycznym podejściu można sobie we własnym zakresie zmajstrować tak wycackany i dopiszczony ul, że ho ho (o ile dysponuje sie czasem i checiami).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
qq
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Skąd: Kwidzyn
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:04, 03 Kwi 2011    Temat postu:

Jeśli Masz miećw pasiece 1 wymiar ramek w przyszłości,a te korpusiaki są w dobrym stanie i cena 60 zł za cały komplet a nie tylko za 1 korpus ,to z kilka mozesz zakupić kompletów i systematycznie zsiedlać. W korpusowych to akurat ciut inna gospodarka jak i zimowanie .Ale w Twoim przypadku skusiłbym siena jakieś 5-6 kompletów ,jak niewięcej powypalał na sam początek a później do dzieła .Osadzać pszczoły i heja. Jesli Inni maja,dlaczego też niemozesz i Ty mieć .Jak coś się doradzi na początek w gospodarzeniu.W przyszłości zawsze Możesz dorobić już samemu wszelkie elementy. Powodzenia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Nie 21:57, 03 Kwi 2011    Temat postu:

qq napisał:
Jeśli Masz miećw pasiece 1 wymiar ramek w przyszłości,a te korpusiaki są w dobrym stanie i cena 60 zł za cały komplet a nie tylko za 1 korpus ,to z kilka mozesz zakupić kompletów i systematycznie zsiedlać. W korpusowych to akurat ciut inna gospodarka jak i zimowanie .Ale w Twoim przypadku skusiłbym siena jakieś 5-6 kompletów ,jak niewięcej powypalał na sam początek a później do dzieła .Osadzać pszczoły i heja. Jesli Inni maja,dlaczego też niemozesz i Ty mieć .Jak coś się doradzi na początek w gospodarzeniu.W przyszłości zawsze Możesz dorobić już samemu wszelkie elementy. Powodzenia

Cena jest już obniżona z pierwotnej 80zł. na 40zł. za komplet Very Happy
Jest do wyboru 80sztuk w różnym stanie .
W jakim , to czas pokaże .
Część z nich , to prawdopodobnie już ruina , ale kilka sztuk pewnie da się doprowadzić do kultury .
Właściciel już dawno nie żyje , a syn będzie w pasiece dopiero za tydzień i właśnie na przyszły tydzień się z nim umówiłem.
Pomyślałem sobie , że zamiast jednego ula kupię za te same pieniądze 4-5 uli .
Ewentualnie zamiast kilku sztuk - kilkadziesiąt .
U moich sąsiadów w maju/czerwcu pszczoły roją się na potęgę , a że nie mają gdzie rojów obsadzać , to chętnie zasiedlą moje ule świeżo opalone i odmalowane .
Wspólnie wypita ćwiarteczka załatwi sprawę Very Happy
Do tego może coś czasem samo przyleci , bo w promieniu 3-4km. jest jak się w ostatnim czasie okazało kilka pasiek .
A może jeszcze zainwestuję w rojowabiki !?
Zdaje mi się , że tanim kosztem powiększę pasiekę .
Później tylko szybka kuracja antywarrozowa - następnie wymiana matek i jak Bóg da , to wszelkie koszta zwrócą się w przyszłym sezonie z nawiązką .
A kilka zapasowych - przygotowanych uli zawsze się na zapleczu przyda.
Tym bardziej , że ostatnio przebywam większość czasu w okolicach obfitujących w sady , akacje i lipy .
A jak się rozejrzę szerzej , to pewnie rzepak i nawłoć się znajdzie . (okolice Gąbina) .
Transport mam , więc może czasem zabawię się w trochę w wędrówki z ulami !?
A te ule zdają się być przystosowane do gospodarki wędrownej !?
Akurat w najgorętsze miesiące w pasiece powinienem mieć chwilę oddechu od pracy (W oponach latem jest zastój )
A że mam taki komfort , że mogę sobie sam rozplanować dni i godziny pracy , to i dla bzyków trochę czasu znajdę .
Myślę , że nie dam im zginąć , a one pewnie też mi się odwdzięczą odrobiną słodyczy Very Happy
Powrót do góry
szczepano101194
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Janów lubelski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:05, 03 Kwi 2011    Temat postu:

Wie robi robson twoje podejście jest zasadniczo słuszne. Z okazji trzeba korzystać... A swoją drogą to nie radzę bawić się w rojowabiki bo to w wiekszości przypadków niewypał. Wystarczy że naszykujesz kilka uli(włożysz ramki z suszem) dodatkowo możesz wysmarować wylotki syropem miodowo cukrowym. A może ktoś z forumowiczów zna metodę z kocimiętką była ona powszechnie stosowana w moich stronach przez starych pszczelarzy. Popytam ich o co dokładnie z tym chodzi i podziele się z wami tą informacją.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Pon 7:18, 04 Kwi 2011    Temat postu:

szczepano101194 napisał:
Wie robi robson twoje podejście jest zasadniczo słuszne. Z okazji trzeba korzystać... A swoją drogą to nie radzę bawić się w rojowabiki bo to w wiekszości przypadków niewypał. Wystarczy że naszykujesz kilka uli(włożysz ramki z suszem) dodatkowo możesz wysmarować wylotki syropem miodowo cukrowym. A może ktoś z forumowiczów zna metodę z kocimiętką była ona powszechnie stosowana w moich stronach przez starych pszczelarzy. Popytam ich o co dokładnie z tym chodzi i podziele się z wami tą informacją.

O kocimiętce i ewentualnie melisie słyszałem , ale słyszałem też kilka dobrych opinii , żeby wzmacniać efekt przyciągający roje właśnie rojowabikami w fiolkach .
Podobno działa !?
Nie udało mi się potwierdzić działania rojowabików w sprayu .
Mam jeszcze miejscówkę w Szczytnie u wuja od którego mam pierwsze ule i sprzęt .
Stoi u niego jeden stary rozwalający się ul warszawski .
Co rok przylatują do niego roje .
Czasem jak ul jest pełny , to wieszają się na jabłonce obok ula .
Wyraźnie pasuje im to miejsce . Może to kwestia przebiegu podziemnych cieków wodnych !?
Pomyślałem , że stary ul spalę (do remontu się nie nadaje ) a w tym miejscu postawię ze 2-3 ule jednokorpusowe z woszczyną i może właśnie z jakąś "przynętą" typu kocimiętka /melisa .
Nic mnie to nie będzie kosztować , a zysk może być wymierny .
Poza tym plus taki , że po wejściu rojów nie muszę obcych pszczół od razu przywozić do siebie , tylko zostawię tam gdzie wejdą na kwarantannę
Twisted Evil
Powrót do góry
zento
MISTRZ PSZCZELARSKI
MISTRZ PSZCZELARSKI



Dołączył: 27 Lut 2011
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: KINICE 21/18
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:37, 05 Kwi 2011    Temat postu:

ze zdęjcia widać, że to są ule 1/2 dadan, są one bardzo dobre do pracy z pszczołami, wszystkie ramki są jednej wielkości i korpusy można ustwwiać w różnej konfiguracji, warte zakupu w tej cenie nawet i 10szt, Co do wabienia rojów to zawsze w sezonie maj/czerwiec stare puste ule wypalam lekko gazetą w środku by kit się rozpuścił i zostawiam ramki z plastrami, puste, z węzą i roje do nich wchodzą /warunek, że w pobliżu są pszczoły/

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Czw 8:53, 07 Kwi 2011    Temat postu:

zento napisał:
ze zdęjcia widać, że to są ule 1/2 dadan, są one bardzo dobre do pracy z pszczołami, wszystkie ramki są jednej wielkości i korpusy można ustwwiać w różnej konfiguracji, warte zakupu w tej cenie nawet i 10szt, Co do wabienia rojów to zawsze w sezonie maj/czerwiec stare puste ule wypalam lekko gazetą w środku by kit się rozpuścił i zostawiam ramki z plastrami, puste, z węzą i roje do nich wchodzą /warunek, że w pobliżu są pszczoły/

Tak też zrobię .
Przygotowane ule będą czekały na roje .
Pszczół w okolicy nie brakuje , więc pewnie jakieś przyjdą .
A rojowabiki - 5 sztuk fiolek i tak kupię .
Będę miał porównanie czy jest różbnica z nimi - lub bez !? Very Happy
Powrót do góry
szczepano101194
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Janów lubelski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:27, 07 Kwi 2011    Temat postu:

Robi robson a ile te rojowabiki kosztują?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tabaczek
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 16 Lis 2010
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Gdynia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:47, 07 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat:
rojowabiki - 5 sztuk fiolek i tak kupię .
Będę miał porównanie czy jest różbnica z nimi - lub bez !?



Robert,

Podziel sie, proszę, spostrzeżeniami na foum. Sam jestem ciekaw, czy jest to warte zachodu, czy zwykły chwyt marketingowy...

Wojtek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Nie 21:23, 01 Maj 2011    Temat postu:

szczepano101194 napisał:
Robi robson a ile te rojowabiki kosztują?

U Łysonia zamówiłem po 59zł. (za 5 fiolek) , ale u Łukasiewicza kosztują 95,60 zł za takie same opakowanie .
Powrót do góry
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Wto 14:11, 28 Cze 2011    Temat postu:

Miesiąc minął .
Rojowabiki wiszą w pięciu ulach z woszczyną i węzą .
No i z przykrością muszę stwierdzić , że rojowabiki nic nie pomogły Evil or Very Mad
Nie przyszedł ani jeden rój !
I to ani do uli z samą woszczyną , ani do tych w których dodatkowo dołożyłem fiolki z feromonem Nosonowa .
Krótko mówiąc lipa . Koledzy mieli rację mówiąc , że to rojowabiki są nic nie warte
Dobrze , że sąsiad z lasu (ok 3 km od mojej pasieki) czasem po powrocie z pracy zachodził do swojej pasieki ,
to zdążył zebrać kilka rojów , które wymienił u mnie na ule .
Gdyby nie to pozostałbym w tej chwili przy dwóch rodzinkach.
W tym z jedną dziką " z dżungli" . Very Happy
Powrót do góry
birkut
Gość






PostWysłany: Wto 15:22, 28 Cze 2011    Temat postu:

robi? te rojowabiki są podobno z feremonem matki, a tyle chyba wiesz ze kazda matka ma swój zapach wiec jek by to było ? leci rójka mam matkę swoją ale u robiego lepiej matką pachnie , wiec co? pierdykniemy swoją a idziemy na tą z fiolki , a czy rójki zalecą do obcych uli? zdarza sie niektórym przychodzą co roku a innym jeszcze przez sto lat nie przyszły , to jakis pęd je gna w tą a nie inną strone
Powrót do góry
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Śro 7:46, 29 Cze 2011    Temat postu:

birkut napisał:
robi? te rojowabiki są podobno z feremonem matki, a tyle chyba wiesz ze kazda matka ma swój zapach wiec jek by to było ? leci rójka mam matkę swoją ale u robiego lepiej matką pachnie , wiec co? pierdykniemy swoją a idziemy na tą z fiolki , a czy rójki zalecą do obcych uli? zdarza sie niektórym przychodzą co roku a innym jeszcze przez sto lat nie przyszły , to jakis pęd je gna w tą a nie inną strone


Specjaliści od marketingu obiecywali cuda .
Ten feromon miał być do tego stopnia skuteczny , że zamiast zbierać rójkę z gałęzi wystarczy podsunąć rojnicę z feromonem i same wejdą Very Happy
Tak magicznie miał przyciągać pszczoły.
No ale to ich biznes , więc piszą to , co nabywca chce usłyszeć.
Niech co 20-ty pszczelarz je kupi , to w skali kraju / europy jaki mają na tym interes !?

A wielu tak jak ja - uwierzy w pisane i kupi .
I biznes się kręci.
Powrót do góry
daro
Gość






PostWysłany: Pią 19:23, 01 Lip 2011    Temat postu:

A tu zastosowanie rojowabików.W tej dżungli też można Very Happy
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> POŁOŻENIE PASIEKI, ULE I SPRZĘT PASIECZNY
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin