DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

[peke]

Witam szanownych kolegów, mam na imię Marcin i mieszkam w stolicy Podkarpacia. Chciałbym od tego roku zająć się hodowlą pszczół. Jak na razie zdobywam teoretyczną wiedzę, gromadzę potrzebny sprzęt oraz zacząłem budowę dwóch uli, no i myślę o zakupie rodzin pszczelich. Mam nadzieję że uda mi się jakoś wystartować
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

[Gucio]

Witaj na forum. Nie zrażaj się, odbieraj wszelkie uwagi ze stoickim spokojem i humorem Pytaj jak czegoś nie wiesz, zawsze ktoś coś doradzi. Jeszcze z ciekawości, jakie książki, podręczniki się teraz kupuje, czyta?

Jesteśmy naprawdę fajnym forum.
P.

[peke]

Obecnie posiadam trzy książki: "Gospodarka pasieczna" pani Ostrowskiej, "Hodowla pszczół" praca zbiorowa oraz "Poradnik pszczelarza" wydanie z 1954 roku.

[marekczarna]

Miło ciebie powitać, tym bardziej ze ja też jestem z Podkarpacia i od Rzeszowa mieszkam jakieś 25km. Jak byś potrzebował uli itp, to mam na sprzedaż, być może niedługo jakieś odkładziki. Bo na rodziny w naszym regionie to ciężko liczyć, bo dużo osób się o nie pyta.

[peke]

Super, jakbym coś potrzebował to będę pamiętał. Ule na razie sam majstruje a co do pszczółek to jak najbardziej.

[krzysiek1614]

Witaj ja również z okolic Rzeszowa. Gdybyś miał jakieś pytania śmiało pisz na pw . Pozdrawiam Krzysiek

[Robi_Robson]

Ja do Rzeszowa mam ponad 500km. , ale tez Cię witam.

[polz]

witam nowego kolegę

[Miodovit]

Witaj Marcinie, powodzenia z nowym hobby, jako twój krajan mam pytanie, te ule to zamierzasz trzymać w mieście, czy może jakaś działka poza "aglomeracją" ?

[peke]

Witam, mam na Pogórzu Strzyżowskim 60 arowy sad, z jednej strony pola i łąki a z drugiej las, wiele lat temu poprzedni właściciel prowadził tam pasiekę więc myślę że może i mi się uda.

[Miodovit]

To najmniej 30 km, przy założeniu, że będziesz zaglądał tam tylko w weekendy może być za mało. Ja mam tylko 8 km od domu, więc mogę być w pasiece nawet codziennie, ale z doświadczenia wiem, że nie zawsze to jest możliwe, a wydaje mi, się, że raz na tydzień to na wiele rzeczy nie będziesz miał wpływu. Chociaż z drugiej strony doświadczeni koledzy zaglądają do swoich oddalonych o kilkadziesiąt km pasiek jeszcze rzadziej, i dają radę więc pewnie u nich trzeba szukać porad i sposobów w tej materii.