DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

SOWA

Znowu wtrącę swoje trzy grosze.
Specyfika złodzieja jest bardzo prosta.
W przypadku uli z pszczołami są dwa składniki do wykrycia sprawcy.
Pszczoły praktycznie nie są do wykrycia - aczkolwiek słyszałem, że pszczoły same wracały w miejsce skąd zostały ukradzione ale to rzadkość.
Jednak jest jeden sposób na złodzieja. Pszczelarz poradzi sobie z tym bez problemu.
Specyfika złodzieja jest prosta - ukraść i zatrzeć ślady.
Właśnie te ślady są najważniejsze ale nie te na miejscu zdarzenia (choć te też są ważne).
Najczęściej złodziej kradnie całe ule z pszczołami.
Pszczoły przekłada do swoich uli i sprawa załatwiona, jednak zostaje jeszcze jeden najważniejszy ślad - ul.
Trzeba się go pozbyć a złodziej najczęściej w swoim gospodarstwie niszczy ul a następnie pali. Tu jest cały klucz do sprawy - ul może być rozpoznany.
Jak wiadomo ul z woskiem w trakcie spalania daje specyficzny zapach (woń). Szczególnie te stare ule. Woń palonego wosku rozchodzi się znacznie i można go łatwo namierzyć. Najczęściej spalanie odbywa się w porze wieczornej kiedy to obniża się temperatura powietrza a dym (woń) niesie się po ziemi (nisko). Najczęściej te drewniane ule są palone w domowych paleniskach (dom, obora itp). Najlepiej przez kilka dni pokręcić się po okolicy - tak w odległości - 7 - 10 km.

Zapewne każdy powie, że ule są styropianowe czy poliuretanowe. Na to też jest sposób - te zazwyczaj wydzielają strasznie duszący dym - czarny i specyficzny zapach.
Te niestety są palone w nocy lub w ciągu dnia - złodziej sobie zdaje sprawę z tego ,że ten dym zostanie zauważony. Najczęściej jednak pali się takie ule w nocy na otwartej przestrzeni w dołkach wykopanych w ziemi.

Mam nadzieję, że ta informacja przyda się dla Was - naprawdę skuteczne.

Jeszcze jedna uwaga. Jak przyjedzie Policja - dajcie kawałek plastra i niech sobie powąchają (niczym psy Wink

). Niech zapamiętają ten zapach a może nawet smak.

Zapewniam, że znając zapach palonego ula w kominku, piecu - można złapać złodzieja. Naprawdę to działa. Policjant jeżdżąc i patrolując teren po tak słodkim zapachu (wosk + stare drzewo), zainteresuje się a i wynik na jego konto zostanie odnotowany.

Bee1980

Dobrze powiedziane, fajne wskazówki Smile

Mam jedno postanowienie: nigdy więcej nie będę polegać na policji. Jeżeli jeszcze raz zostanę okradziony - sam wytropię sprawcę Smile

SOWA

A czemu taka niechęć do Policji?
Oni zazwyczaj pomagają. Czasem mniej a czasem więcej.

maxlag · Dołączył: 08 Mar 2016 Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów

jak mozna krasc ule to nie mam pojecia... godne pozalowania naprawde Smile

SOWA · Wysłany: Śro 1:21, 09 Mar 2016 Temat postu:

No przecież to proste. Wszystko kradną co popadnie. Wszystko co można zamienić na pieniążki. To takie proste.

agiso

Naprawdę zdarzyły was się przypadki gdzie ukradli wam ule? I jak sprawa się rozwiązała? Odzyskaliście pszczoły?

Kotek

W tym kraju to nawet pszczoły kradną Sad

Kotek

Polak potrafi, nawet pszczoły ukraść...

SOWA

Ja mam zamiar zamontować jakiś system z przekazem GSM - tylko jeszcze nie wiem co. Mam możliwości bo ule stoją w ogródku więc z domu podgląd i zasilanie jest. Czasami brak prądu ale podtrzymywanie powinno wyrobić.
Szukam czegoś co pomoże mi sterować za pomocą SMS oraz samoczynnie.