DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

luki1998

Prosze kolegow o porade czy z olchy pszczoły zbierają miód lub pyłek

jagoda

Dzisiaj na chwilę wyszło słońce. Byłam na spacerze i obserwowałam pszczoły. Akurat w mojej okolicy sporo olchy ale pszczół na niej nie było. Atakowały mirabelki, dzikie czereśnie i jakieś małe leśne niebieskie kwiatki, trochę bzyczało na wierzbie. Więc chyba olcha nie za bardzo im się podoba.

Paweł Surdek

olcha to już dawno przekwitła. W mojej okolicy na początku marca. Olcha jest chetnie odwiedzana przez pszczoły z racji tego ze kiedy kwitnie jest mało roślin które mogły by z nią konkurować. Pszczoły nie zbieraja z olchy miodu... tylko nektar i pyłek.

arnik

Nie rozumiem jak moga zbierac nektar bez miodu? Przeciez miod powstaje z nektaru:)?

arek92

no wlasnie poswtaje z nektaru a nie jest zbierany z kwiatów Wink

powstaje w ulu dopiero Wink

netto · Gość

Kolego nektar to naturalna substancja wydzielana przez tzw miodniki (element składowy kwiatu) który to ma za zadanie przyciągnięcie jakiegoś zapylacza. Nektar w ulu jest tylko zagęszczany przez odparowanie oraz pszczoły dodają do niego swoje enzymy.

KRZY-SZTOF

...Nektar w ulu jest tylko zagęszczany przez odparowanie oraz pszczoły dodają do niego swoje enzymy.[/quote]...

Zupa z gwoździa...

Cygan i baba
Mówią ludzie, że przed laty
Cygan wszedł do wiejskiej chaty,
Skłonił się babie u progu
I powitawszy ją w Bogu
Prosił, by tak dobrą była
I przy ogniu pozwoliła
Z gwoździa zgotować wieczerzę –
I gwóźdź długi w rękę bierze.
Z gwoździa zgotować wieczerzę!
To potrawa całkiem nową!
Baba trochę wstrząsła głową,
Ale baba jest ciekawa,
Co to będzie za przyprawa;
W garnek zatem wody wlewa
I do ognia kładzie drzewa.
Cygan włożył gwóźdź powoli
I garsteczkę prosi soli.
– Hej, mamusiu – do niej rzecze –
Łyżka masła by się zdała. –
Niecierpliwość babę piecze,
Łyżkę masła w garnek wkłada;
Potem Cygan jej powiada:
– Hej, mamusiu, czy tam w chacie
Krup garsteczki wy nie macie? –
A baba już niecierpliwa,
Końca, końca tylko chciwa,
Garścią krupy w garnek wkłada.
Cygan wtenczas czas swój zgadł,
Gwóźdź wydobył, kaszę zjadł.
Potem baba przysięgała,
Niezachwiana w swojej wierze,
Że na swe oczy widziała,
Jak z gwoździa zrobił wieczerzę.
Aleksander Fredro