DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

jozef

Rdest sachaliński - fot. marek_pGłównym bohaterem tej opowieści jest pewien przybysz z Dalekiego Wschodu.

Rdest sachaliński, bo o nim mowa, pochodzi z Japonii i jak jego nazwa podpowiada Sachalinu.
Na forum miesięcznika Pszczelarstwo znalazłem chętnych do zakupu tej rośliny.
Rdest jest właśnie w pełni kwitnienia, a pszczół na nim tyle, co latem na najbardziej miododajnych roślinach. kwitnie we wrześniu

jozef

[link widoczny dla zalogowanych]

birkut · Gość

Malon

Tak piszą normalni ludzie o tym gównie, gorszy od barszczu Sosnowskiego

Jest gatunkiem inwazyjnym, bardzo ekspansywnym Obecnie występuje w całej Polsce i coraz bardziej rozprzestrzenia się, jest jednak mniej pospolity niż pokrewny gatunek rdestowiec ostrokończysty. Status gatunku we florze Polski: kenofit, agriofit. Uważany jest za gatunek niepożądany w środowisku naturalnym, gdyż wypiera rodzime gatunki, zalecane jest usuwanie go przed okresem kwitnienia i późniejsze niszczenie mechaniczne (łatwo odrasta). Bezwzględnie powinien być usuwany z obszarów chronionej przyrody[3]. Również na terenie USA uważany jest za chwast i na niektórych obszarach za gatunek inwazyjny[4].
Adam

darek4257

Hallo tu tez u mnie tego rosnie od........pelno wchodze jozek w interes ale kupcow trzeba znalesc tu sa za cwani nikt nie kupi ,trzeba bylo napisac ze sie z tego herbatke dla tesciowej robi .Podaj adres gdzie mozna zamowienia skladac??poz darek
(a moze z rabarbarem sprobowac??)

jozef

Witam , darek4257 nie wiedziałem że to coś takiego , chciałem tylko powiedzieć że to rośnie blisko mnie i to mocno pszczoły oblatywały w porze kwitnienia nic po za tym ,żadnej sprzedaży , pozdrawiam józef

darek4257

Hallo zgadza sie ,tylko ze to wielka roslina z chin ale malo kwiatow.poz d

jozef

Fitoremediacyjne rozterki II
Rdest sachaliński - fot. marek_pGłównym bohaterem tej opowieści jest pewien przybysz z Dalekiego Wschodu.

Rdest sachaliński, bo o nim mowa, pochodzi z Japonii i jak jego nazwa podpowiada Sachalinu.
Na forum miesięcznika Pszczelarstwo znalazłem chętnych do zakupu tej rośliny.
Rdest jest właśnie w pełni kwitnienia, a pszczół na nim tyle, co latem na najbardziej miododajnych roślinach.

Cieszy serce widok takowy i miły brzęk na zakończenie sezonu.
Z drugiej jednak strony wśród przyrodników przybysz z dalekiego wschodu cieszy się kiepską reputacją, jako gotowy do zawładnięcia każdym nie będącym w uprawie kawałkiem ziemi.
Pszczelarz pożyteczny musi być przygotowany na różne wątpliwości natury prawno-etycznej. Jedno wiem na pewno - nie dam skrzywdzić tej biednej 2 metrowej bylinki, która przywędrowała do Polski z tak odległych stron, niech sobie rośnie i niech cieszy oko, które będzie też, jak trzeba, surowo spoglądało na zbyt duże postępy w rozwoju tej zielonej kępki.

Z ostatniej chwili:
W dolinie Nysy rdest zajął kolejne tereny i występuje masowo na brzegach Nysy na całym jej południowym odcinku od granicy państwowej po Zgorzelec.
"Zwarte ziołorośla rdestu, choć stanowiące zbiorowisko o antropogenicznym charakterze, stanowią swego rodzaju osobliwość geobotaniczną, a przy tym są elementem wyróżniającym dla doliny Górnej Nysy."
Doniesienia pochodzą z witryny Lubuskiego Klubu Przyrodników [link widoczny dla zalogowanych]