Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW
http://www.pasiekamichalow.com
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sublimacja kwasu szczawiowego

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> SPOSOBY WALKI Z WARROZĄ - WROGIEM NUMER 1 WSZYSTKICH PSZCZELARZY
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MARKO
ASYSTENT PSZCZELARZA
ASYSTENT PSZCZELARZA



Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:35, 14 Paź 2013    Temat postu: Sublimacja kwasu szczawiowego

Mam jedną wątpliwość dotyczącą odparowania kwasu szczawiowego.
Chciałbym to zrobić w listopadzie i będę to robił po raz pierwszy.
Sporo czytałem na ten temat, ale nigdzie nie znalazłem informacji jak umieścić parownik w wylotku, czy centralnie na środku, czy może z boku?
Temperatura od zewnętrznej do 180 stopni przyrasta w ciągu 1-2 minut, a nie chciałbym przysmażyć pszczółek- w szczególności matki.
Czy ktoś z doświadczonych kolegów może mi pomóc rozwiać moje rozterki Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefar
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Skąd: Żukowo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:33, 15 Paź 2013    Temat postu:

ja postaram się coś podpowiedzieć w tym temacie, choć sam nie mam parownika do kwasu szczawiowego.

Zabieg sublimacji wykonuje się w temperaturze bliskiej zero stopni (max 10). Oznacza to, że pszczoły będą znajdować się w zwartym kłębie zimowym, o kształcie zbliżonym do kuli.

Prawidłowe zakarmienie pszczół, daje im miejsce do zawiązania kłębu. W przypadku ula wielkopolskiego i zimowania na jednym korpusie, pod korpus gniazdowy daje się półkorpus (pełny suszu lub pusty). Pszczoły dzięki temu mają gdzie się uwiązać. Powstały kłąb nie powinien być narażony na poparzenie od gorącego sublimatora.

Zresztą, jak można się dowiedzieć w czasopiśmie pszczelarstwo 12/2005 na str 10 (treść pobrana z forum pszczelarstwa)

"Po włożeniu do ula tlącej się tabletki z amitrazą jej temperatura przekracza 600 C.Tak więc mamy przekroczony punkt zapłonu i w tym momencie następuje odparowanie amitrazy, która mieszając się z dymem rozchodzi się we wnętrzu ula, kontaktuje z pszczołami, ramkami i ścianami ula.Unoszące się pary dymu z amitrazą ulegają jednocześnie ochładzaniu (temperatura wewnątrz ula nie przekracza 35 C) , w następstwie czego zachodzi proces kondensacji przy temperaturze 213-176C i krystalizacji w temperaturze 87-86 C. Tak więc najwięcej czynnej amitrazy będzie znajdować się w pobliżu miejsca włożenia tlącej się tabletki, którą pszczoły stopniowo rozniosą. "

Oznacza, to że sublimacja, nie powinna stanowić większego niebezpieczeństwa dla pszczół niż odymianie apiwarolem, gdy tabletka znajduje się wewnątrz ula.

Jeśli chodzi o sposób umieszczenia, to niestety brak jest pewności w którym miejscu uwiąże się kłąb. Przeważnie wiąże się na początku zimy blisko wylotka.

Jeśli chcesz zwiększyć bezpieczeństwo stosowania sublimatora, to możesz stworzyć coś w stylu osłony na sublimator, która nie pozwoli usmażyć się pszczołom.

Zastanawia mnie jednak bezpieczeństwo stosowania sublimatora w ulach styropianowych i poliuretanowych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MARKO
ASYSTENT PSZCZELARZA
ASYSTENT PSZCZELARZA



Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:06, 15 Paź 2013    Temat postu:

Wydaje mi się, że nie można porównywać tych dwóch procesów.
Tabletka apiwarolu ma średnicę około 1 cm i tli się stopniowo.
Nawet jeśli punktowo temperatura osiąga 600 stopni to wydzielana moc jest niewielka i nie stanowi zagrożenia dla pszczół.

Natomiast grzałka w sublimatorze, najczęściej wykonana ze świecy żarowej posiada moc od 35-100W. Koniec takiej świecy rozgrzewa się do czerwoności w ciągu 2-3 sekund i osiąga temperaturę 1000 stopni Celcjusza.
Grzałka w sublimatorze jest podłączona do zasilania przez ponad minutę, więc w tym czasie wydziela się naprawdę spora ilość energii. Ta energia jest oddawana do przestrzeni ula jeszcze przez kilka minut po wyłączeniu zasilania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefar
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Skąd: Żukowo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:29, 15 Paź 2013    Temat postu:

Jak najbardziej zgadzam się, że energia wyzwalana podczas procesu jest inna w przypadku sublimacji kwasu, a spalania apiwarolu. Jednak pytanie dotyczyło "podsmarzenia". Moim zdaniem pszczoły mogą się oparzyć zarówno tabletką apiwarolu jak i sublimatorem. Przy czym powierzchnia sublimatora jest większa, więc ryzyko jest większe. Pamiętać jednak należy, że podczas sublimacji temperatura zewnętrzna jest niska i pszczoły znajdują się w kłebie i nie są tak chętne do jego opuszczenia. Tym mniejsze jest ryzyko w stosunku do matki, która zawsze znajduje się w środku kłębu.

Co do mocy dostarczanej, ciężko mi powiedzieć jaką moc dostarcza tabletka apiwarolu spalona w ulu, ale mogę dla przykładu podać moc grzewczą grzałek stosowanych do "podgrzewania" rodzin na wiosnę. Mianowicie wiosną bezpiecznie można dostarczać rodzinie pszczelej energię cieplną 7W w sposób ciągły.
[link widoczny dla zalogowanych]
(nawiasem mówiąc ciekawy artykuł)

100W a 7W jest to różnica. Może właśnie z tego powodu zabieg sublimatorem powinno się stosować przy temperaturach bliskich 0 stopni? Jak jednak można wnioskować z faktu iż pszczelarze stosują taką metodę, myślę, że energia emitowania nie stanowi problemu dla pszczół.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefar
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Skąd: Żukowo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 6:45, 16 Paź 2013    Temat postu:

Od samego rana próbuję dokonać obliczeń, które pozwalały by udowodnić, że grzałka sublimatora, nie wpłynie znacząco na wzrost temperatury w ulu. Doszedłem już nawet do pewnych wyników. Zdecydowałem się jednak ich nie podawać - zbyt wiele jest nie wiadomych, założeń.

M.in. nie wiadomo jaką temperaturę średnią przyjąć w ulu, jaka jest wilgotność powietrza. Nie wiadomo jaka jest objętościowa pojemność cieplna powietrza ulowego. W końcu nie wiadomo również ile miodu zużyją zdenerwowane zabiegiem pszczoły. Zbyt wiele nie wiadomych, aby opisać termodynamikę pszczół cyframi. Zresztą chyba każdy wie, że opisywanie przyrody za pomocą cyfr jest zadaniem bardzo trudnym, a często nie możliwym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JarKo
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Skąd: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 5:35, 21 Sty 2014    Temat postu:

Netar, u siebie, odparowując KS stosuję grzałkę, której temp. powierzchniowa nie przekracza 250°C. Nagrzewam ja powoli, przez 3 do 4 minut, więc pszczoły mają czas się cofnąć (a nie są w ciemię bite: jak wyczują gorąco, nie ładują się dalej). Grzałkę umieściłem na metalowym stelażu, zaizolowanym od spodu tkaniną do izolacji pieców CO.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JarKo
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Skąd: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 6:54, 21 Sty 2014    Temat postu:

nefar napisał:
Od samego rana próbuję dokonać obliczeń, które pozwalały by udowodnić, że grzałka sublimatora, nie wpłynie znacząco na wzrost temperatury w ulu.

Nie bawiąc się w drobiazgowe wyliczenia - na pewno będzie to tylko chwilowy, nieznaczący w sensie "podgotowania" wzrost temperatury. Przyjmując, że grzałka ma moc niecałych 100W i pracuje przez około minutę, wyobraź sobie, że w ulu zapalasz na minutę klasyczną 100-watową żarówkę. Ich sprawność świetlna to około 5%, reszta zamieniana jest na ciepło, więc masz porównywalny, 95W żarnik... Fakt stopniowego wypromieniowywania ciepła po odłaczeniu zasilania nie ma znaczenia w obliczeniach dostarczonej energii: przez 60 sekund działasz z mocą 100 dżuli/sek (100 wat) i na tym koniec, czyli zasilasz ul energią 6000 dżuli (a że rozłoży się to w nieco dłuższym czasie - tym lepiej).
Pojemność cieplna powietrza wynosi około 1,2 dżula/litr/°K. Przyjmując wymiary wewnętrzne ula w cm 25x40x50 mamy w środku objętość 50 litrów. Załóżmy, że połowę stanowi drewno/wosk/nektar (i pszczoły), o przeciętnej pojemności cieplnej około 1,7/2,5/4,2/(3,5) dżula/g/°K; przyjmijmy średnio wagę materiałów stałych na 20kg i cw~3 J/g/°K. Zliczając to mamy 30 dżuli/°K dla powietrza + 60000 J/°K dla mat. stałych w objętości ula.
Widać więc, że decydujące znaczenie dla wzrostu temperatury mają elementy z materiałów stałych.
Zatem, gdyby nawet nie było wymiany cieplnej ze ściankami ula oraz gdyby współczynnik przewodności cieplnej dążył do nieskończoności - temperatura podniosłaby się o 6000/60000 = coś koło 0,1 stopnia.
Zaledwie na tyle równomiernego podgrzania wnętrza ula starczy Ci energii od tej grzałki.
W praktyce jednak tak nie jest, ponieważ gradient temperatury będzie bardzo nierównomierny. W bezpośrednim sąsiedztwie grzałki otrzymamy temperaturę grubo ponad 100 stopni, jednak bardzo szybko malejącą z odpległością. Powietrze, będące dobrym izolatorem cieplnym nader powoli przekaże ciepło do najbliższych ramek, a te, z uwagi na dużą pojemność cieplną, będą - także powoli - nagrzewać się, absorbując lwią część dostarczonej energii.
W każdym razie pszczoły znajdą bezpieczną przystań już za 2-3 ramką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefar
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Skąd: Żukowo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:15, 22 Sty 2014    Temat postu:

Jarko,

bardzo ciekawe obliczenia Smile Dziękuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> SPOSOBY WALKI Z WARROZĄ - WROGIEM NUMER 1 WSZYSTKICH PSZCZELARZY
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin