DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

Sławek

Sorki, ale zbyt dosłownie wziąłem Twoje słowa... "A teraz jeszcze, dodatkowo zastosuje za radą kolegów z tego forum, Kwas szczawiowy by się przekonać ile tego paskudstwa zostaje jeszcze po stosowaniu Amitrazy." Smile

Pozdrawiam Sławek.

Malon

Jestem na tym forum użytkownikiem podchodzących sceptycznie do pewnych stwierdzeń tonującą, wypowiedzi jako pewne.
Proszę mi napisać jaki lek ma podać pszczelarz stwierdzający obecność znacznej ilości warrozy w rozpoczynającym się, lub w połowie sezony ?
Albo skazuje rodzinę na wymarcie albo rezygnuje z pozyskania miodu towarowego. Problem nie istnieje w mej pasiece u Staśka bo jedna to nie problem, ale w kilku rodzinnej pasiece jest. Okres kwietnia to rabunki i balast warrozy z rodzin mało dbanych , lub dzikich.
Darek pisze o podaniu kwasu mrówkowego 1, 5 , 9, dnia. Jaki jest cel? skoro kwas jest tak aktywny że wnika pod zasklep larwy, niszcząc warrozę pod zasklepioną komórką larwy. NADGORLIWOŚĆ JEST GORSZA OD FASZYZMU. Rozumię podanie jednorazowe celem zlikwidowania ale czemu trzy razy ?.
kwas szczawiowy. czemu on?. Mrówkowy odkłada się na trzy miesiące w plastrach i miodzie, a szczawiowy ----- NIE------ badania pokazały że nie zwiększa zawartości w miodzie, jest szkodliwy, jak wszystkie środki, pozostawia igiełki kwasowe wpływające na larwę, ale coś za coś. Dla tego termin określono'' po wymianie pszczoły zimowej''. Nowe pokolenie wytrzyma podanie tego środka
Czy jest sprawdzony inny środek do stosowania w sezonię pasiecznym?

Nie piszczcie o pudrze i wymysłach bez certyfikatu weterynaryjnego.
możemy się spierać czy nauka jest wszechwiedząca i nieomylna. przykłady zatrucia rodzin to pokazują. ale to nauka udowodniła możliwość diagnozy i przyczyny błędów ludzkich, a nie domysły.
To co stało się na terenie Niemiec jednoznacznie pokazuje bezsilność człowieka do natury. Środki sprawdzone biorą w łeb w przypadku anomalii pogodowych / susza , deszcze , upały, zimno, itp/
Pisanie o podaniu czegoś w grudniu?
W Australi jest pełnia lata, nad Wisłę ? różnie
Czy macie koledzy jakieś dobre rozwiązanie na połowę maja?
Adam

StanleyK

darek4257

HALO HALO KWAS MROWKOWY
KWAS MROWKOWY
KWAS MROWKOWY
1 dzien
5 dzien
9 dzien
Mozna 13 dzien------------PODAJE SIE NA ACARAPIDOSE(odstepy sa dostosowane do rozwoju acarapidosy)
(a przy tej okazji rowniez spada warrosa i nie biega po dnie i po scianach
szukajac taxi aby wrocic do siebie)Warrosa aby zalatwic rodzine potrzebuje nieraz kilku lat.Dobrze ze kwas mrowkowy i kwas szczawiowy sa to kwasy organiczne.Co to ze pare miesiecy bedzie w ulu patrz inne swinstwa latami siedza w ulach i sa grozne pezycin czy inne chemie.I prosze mi kwasu mrowkowego nie obrazac.W rosji pije sie kwas mrowkowy rozrobiony z woda jako alkochol i ludzie zyja.A tu dajesz po wirowaniu na zime (20ml)to na wiosne juz go nie ma(Acarapidosa jest w rodzinach tylko jej nie widzisz to jest taki partyzant-waroosa pszczoly sobie jakos daja rade z nia ale nie zawsze dlatego ktos powie mialem buckfasta 2 lata wielkie rodziny potem niektore slabna powoli latami az ,pojawia sie problem dlaczego leza przeciez maja jeszcze zimowy futter ----poco badac przeciez wiemy lepiej jak mikroskop...poz darek

StanleyK

[quote="darek4257"]Dobrze ze kwas mrowkowy i kwas szczawiowy sa to kwasy organiczne.Co to ze pare miesiecy bedzie w ulu patrz inne swinstwa latami siedza w ulach i sa grozne pezycin czy inne chemie.I prosze mi kwasu mrowkowego nie obrazac.W rosji pije sie kwas mrowkowy rozrobiony z woda jako alkochol i ludzie zyja.

Darek, w rosieji to nawet piją Kwas Siarkowy i nic im nie jest, problem tylko maja podczas oddawania moczu, gdyż muszą stać w bardzo dużym rozkroku, by im mocz skarpetek nie popalił. U nich Kwas Mrówkowy czy Siarkowy to wsio ryba, ważne aby ich w gardło żarł.

Pozdrawiam
Stanley