DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

Gumisio07

Pilna sprawa. Dziś w jednym z uli szukałem matki do wymiany. W końcu za drugim przeglądem ramek znalazłem ją na ciemnym plastrze. Skubana wierciła się i chowała w dziurach między ramką a plastrem, z 10 min walczyłem zanim ją delikatnie wyciągnąłem. Sięgając po klateczkę, w której miała poczekać na nową królową, wyślizgnęła mi się i wzbiła w powietrze. Usiadła na liściu na młodym drzewku owocowym zaraz koło ula. Kiedy ją tam próbowałem złapać poleciała do góry!

Wiem, że nieudolnie wykonany zabieg, ale z taką płochliwą i szczwaną bestią jeszcze nie miałem doczynienia.

Co się teraz stanie? Czy ona wróci do ula?

Administrator

Trzeba było poczekać jeszcze kilkanaście minut z otwartym ulem, to by może wróciła, ale obawiam się że jeśli poleciała to już nie wróci, zginie, rodzina jest osierocona, nawet jakby matka próbowała przez wylot wejść to ją straż zetnie. 15-20-30 minut bez matki, feromony się ulatniają i pszczoły czują się osierocone, zakładają mateczniki ratunkowe.

qq

Matka zawsze wraca do miejsca z którego wyleciała ,albo w którym jest Jej gniazdo.No chyba ze jaskółeczka albo pszczelarz niepozwoli w wiadomy sposób .