Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW
http://www.pasiekamichalow.com
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Częstotliwość odwiedzin w pasiece-odkład, rójka czy rodzina?
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> ZAKŁADANIE PIERWSZEJ PASIEKI - KROK PO KROKU
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aron
ASYSTENT PSZCZELARZA
ASYSTENT PSZCZELARZA



Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kaszuby

PostWysłany: Sob 17:04, 15 Mar 2014    Temat postu: Częstotliwość odwiedzin w pasiece-odkład, rójka czy rodzina?

Planuję pasiekę Smile Rodzaj uli wybrany - teraz jestem na etapie podjęcia decyzji jak zacząć Smile Skąd wziąć pszczoły Smile Generalnie rozbija się trochę o pieniądze - nie oszukujmy się - za dużo nigdy nie ma Smile Pasiekę niestety mogę mieć tylko na oddalonej o 25km działce. Więc koszty dojazdów zrobią swoje... Planuję na początek 3 ule, więc te koszty aż tak się nie rozłożą niestety...

Powiedzcie proszę jak często powiedzmy do końca roku (tak średnio) należałoby odwiedzić pasiekę w przypadku zakupu odkładu, rójki i rodziny.
Wiem, że w przypadku odkładu to trzeba by było przynajmniej raz (jak nie dwa w tygodniu) odwiedzić zaraz na początku na podkarmianie i rozwój rodziny i od razu przygotowywanie do zimowli Smile tak więc licząc od połowy maja kiedy odkłady można by było kupić to wychodzi mi koło 30 odwiedzin w pasiece. Jak by to było w przypadku rójki czy zakupu rodziny? Bo czytałem, że aż tak mocno i często nie trzeba być na początku, tylko bliżej sierpnia. Ale takie orientacyjne ilości przyjazdów?

Pytam, gdyż w pewnym stopniu zdecydowałem się na odkłady na początek głównie ze względu na dostępność i cenę. Ale wiem, że dla początkującego jest trudniej i generalnie częściej trzeba bywać. No i próbuje przeliczyć czy tego co zyskam na różnicy ceny nie strace na dojazdach. Bo po ile można w okolicach maja/czerwca kupić rodzinę? No i jakie ilości dojazdów trzeba liczyć do końca roku? Smile

W bilansie zysków/kosztów narazie pomijam miód nawet od rodziny w pierwszym roku Smile Musze przeliczyć koszty tegoroczne na start. Tak więc proszę pomóżcie w policzeniu bo muszę żonie przedstawić możliwości co by ją przekonać, że aż tak straszne finansowo to nie będzie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 84 razy
Skąd: Góry Świętokrzyskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:20, 15 Mar 2014    Temat postu:

Na pewno taniej wyjdzie Ci pszczelarzenie, niż wędkowanie.
Napisałem tak bo to jest podobne hobby i wydatki na dojazdy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aron
ASYSTENT PSZCZELARZA
ASYSTENT PSZCZELARZA



Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kaszuby

PostWysłany: Sob 17:21, 15 Mar 2014    Temat postu:

Nie wedkuje wiec nic mi to nie mowi Smile nawet w rodzinie nikt nie wedkuje zeby dopytac Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aron dnia Sob 17:22, 15 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 84 razy
Skąd: Góry Świętokrzyskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:33, 15 Mar 2014    Temat postu:

No to w końcu musisz zdecydować się na jakieś hobby, bez tego nie ma chłopa, dla przekonania to powiedz Żonie, że jak się nie zgodzi to weźmiesz się za inne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aron
ASYSTENT PSZCZELARZA
ASYSTENT PSZCZELARZA



Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kaszuby

PostWysłany: Sob 17:44, 15 Mar 2014    Temat postu:

Hobby to ja miewam Smile i to tez bede mial Smile tylko teraz aspekt finansowy na rozruch mnie interesuje.. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 84 razy
Skąd: Góry Świętokrzyskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:55, 15 Mar 2014    Temat postu:

Aron napisał:
Hobby to ja miewam Smile i to tez bede mial Smile tylko teraz aspekt finansowy na rozruch mnie interesuje.. Smile

No to w aspekcie finansowym nie da się tego tak dokładnie skalkulować.
Powiem, że z tymi dojazdami to jest tak, że jak jestem przy pszczołach to czasami już mam dość i chcę do domu, ale jak jestem tu w bloku to już na drugi dzień przebieram nogami, żeby do nich jechać i chociaż popatrzeć, i tak w kółko, jak tu wyliczyć, częstotliwość odwiedzin to nie wiem. Natomiast jak się jest już przy ulach, to zawsze jest coś do zrobienia, nawet np.trawę powyrwać rękami z przed uli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aron
ASYSTENT PSZCZELARZA
ASYSTENT PSZCZELARZA



Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kaszuby

PostWysłany: Nie 0:51, 16 Mar 2014    Temat postu:

No wiem, że koszty ciężko skalkulować i że można chcieć często przyjeżdżać ale chodzi mi o pierwszy sezon i optymalna ilość odwiedzin. Ile razy trzeba by przyjeżdżać do odkładu, ile do rójki a ile do normalnej rodziny. Da mi to jakiś obraz ogólny. I o to generalnie proszę Smile

Wiadomo, że może chcieć się częściej przyjeżdżać ale w moim przypadku to akurat średnio się uda z racji pracy, ale z drugiej strony i tak co weekend prawie ktoś jest na działce i "przy okazji" może się pszczołami zająć. Ale chodzi mi o suche wyliczenia dla pełnego obrazu od czego zacząć Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piotrpodhale
Gość






PostWysłany: Nie 11:36, 16 Mar 2014    Temat postu:

Aron napisał:
No wiem, że koszty ciężko skalkulować i że można chcieć często przyjeżdżać ale chodzi mi o pierwszy sezon i optymalna ilość odwiedzin. Ile razy trzeba by przyjeżdżać do odkładu, ile do rójki a ile do normalnej rodziny. Da mi to jakiś obraz ogólny. I o to generalnie proszę Smile

Wiadomo, że może chcieć się częściej przyjeżdżać ale w moim przypadku to akurat średnio się uda z racji pracy, ale z drugiej strony i tak co weekend prawie ktoś jest na działce i "przy okazji" może się pszczołami zająć. Ale chodzi mi o suche wyliczenia dla pełnego obrazu od czego zacząć Smile
Kolego Aron ja dojeżdżam do pszczół 20 km.Moje dojazdy nie są systematyczne,czasem trzeba jechać przed pracą o 6 rano,czasem po pracy wszystko zależy od potrzeby.Często nasze plany krzyżuje pogoda człowiek sobie na planuje atu leje.Bywają w sezonie takie dni ,że przez tydzień spokojnie można zapomnieć o pszczołach ,a czasem jadę przez kilka kolejnych dni.Myślę,że dwa trzy wyjazdy na tydzień do pszczół zapewni im w miarę dobrą opiekę.Bardzo ważne jest planowanie poco jedziemy do tej pasieki,co będziemy robić,czy jest to konieczne itd...Z tymi planami to również może wyjść kiszka,ale trzeba jednak wiedzieć poco jedziemy i już.Zachęcam kolegę do notowania wszystkich prac,wydarzeń przy pszczółkach na pewno się to przyda zobaczysz!. Wink
Powrót do góry
spin21
MISTRZ PSZCZELARSKI
MISTRZ PSZCZELARSKI



Dołączył: 06 Lut 2014
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:03, 16 Mar 2014    Temat postu:

Szanowny Aronie, nie wiem czy doczekasz się satysfakcjonującej odpowiedzi. Faktycznie trudno odpowiedzieć na to pytanie, bo na tą średnią może wpływać wiele czynników. I te czynniki są bardzo indywidualne dla każdej pasieki. Moja odpowiedź na pewno nie będzie precyzyjna i fachowa, ale ja bym na Twoim miejscu przyjął takie założenie że raz w tygodniu powinienem sprawdzić co się dzieje w ulach. Niezależnie od tego, czy to odkłady czy już mocne rodziny.
Jeśli chcesz zminimalizować koszty, to możesz czasem podjechać rowerkiem...
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Skąd: Galicja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:32, 16 Mar 2014    Temat postu:

Aronie sprawa wygląda tak, że jak twoja żona nie ma serca do działki i "ogrodowania" te żebyś jej nie wiem jakie wizje roztaczał i tak będzie krzywo na pszczoły i twoje wyjazdy do nich patrzeć. Koledzy mają rację nie da się tego przewidzieć ile razy trzeba do nich pojechać i całkowicie bez znaczenia jet czy to odkład, rójka czy rodzina. Pamiętaj że pszczoły to żywe stworzenia, nawet jak to jest hobby to nie policzysz tak jak przy zbieraniu pocztówek, gdzie wiesz, że giełdy staroci są w stałych miejscach i o stałych porach. A pomysł Spina o dojazdach rowerem to świetna sprawa
połączysz dwa w jednym, a i żona będzie zadowolona że mąż to sportowiec. Z drugiej strony znałem jednego gościa, który kupił działkę i jej się poświęcił to się z nim żona po roku rozwiodła - to może jeszcze przemyśl sprawę ? Very Happy

Pozdrawiam Miodovit.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mar219
MISTRZ PSZCZELARSKI
MISTRZ PSZCZELARSKI



Dołączył: 04 Cze 2013
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Zach. Małopolska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:52, 17 Mar 2014    Temat postu:

W zeszłym roku kupiłem swoje pierwsze dwa odkłady więc chyba jestem w temacie.
Sprawa finansowo wcale nie wygląda bardzo różowo.
Musisz policzyć cenę odkładów, uli (ze względu na koszty ja robiłem sobie sam), wyposarzenia uli (ramki, zatwory, maty...), węzę, cukier na zimę, leki (apiwarol), bluza z kapeluszem, dłuto , miotełka, podkurzacz itp. I tak grosz do grosza i wyjdzie ci ponad 1500 (przy moich dwóch ulach). Przy twoich trzech może być więcej. Jak planujesz poszerzyć bazę pożytkową to pewnie dokupisz jakieś nasiona, sadzonki itp. A gdzie miodarka...
Planujesz kupić odkład. Ja ule mam "pod domem" więc z dojazdem nie było problemu, ale nie miałem suszu wiec musiałem robić tak żeby mi odbudowywały jak najwięcej węzy i jeszcze ją matki zaczerwiły więc w gniazdo zaglądałem co 3,4 dni potem już rzadziej raz w tygodniu. Ale tym sposobem odbudowały mi sporo ramek i doszły do dużej siły tak że zazimowałem je na ośmiu ramkach WP.
pozdr
MK


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wrzosowy
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 37 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:54, 17 Mar 2014    Temat postu:

Dodam swoje 3 grosze. Koledzy wyżej maja rację. Trudno o taką kalkulację. Ogólnie ktoś wyzej wspomniał że wizyty można uśrednić do jednego razu w tygodniu. Ja dodam skad taka czestotliwość. Matka na wylęg potrzebuje 16 dni. Zakładając że jesteś początkujący to robiąc przeglad nie zauważysz jajeczek w miseczkach matecznikowych a jedynie już odciagnięte mateczniki. Czyli tym mniej masz czasu na zrobienie coś z nimi. Skoro pasieka jest oddalona na rójki nie możesz siobie pozwolić bo i tak nie dopilnujesz a nawet gdybyś próbował musiałbyś być w pasiece codziennie. Czyli od ciebie zależy jak często. Jak jesteś dobry to co 10 dni wystarczy. Jak początkujący raz w tygodniu za mało. Piszę tu o przeglądach niezależnych od pożytku. Do tego raz na 10 dni nawet z miodobraniem wystarczy o ile dasz radę wszystko zrobić jak należy i bez pomyłek. Tyle że już ci mogę powiedzieć że nie dasz rady. Nie upilnujesz zagladając co 10 dni bo za którymś razem zobaczysz w ulu jak wygląda rodzina po rójce. Do 3 uli nie opłaca się jeździć a więc kup przynajmniej 8 - 10. Tak jak w pasiece wędrownej nie opłaca się wożenie byle jakich rodzin bo nie zarabiają na siebie tak nie opłaca się jeżdzenie do pszczół szczególnie byle jakich pszczół. Nie opłaca się jeżdzenie na ryby bo kilo karpia wychodzi taniej niż parę litrów paliwa. Czyli na koniec. Pszczoły trzeba jednak lubić nawet jak chce się na nich zarabiać. Czasem dołożyć aby czasem coś dostać. Dla większości ludzi tu na forum zysk jest oczywisty ale nie jest warunkiem trzymania pszczół. Pszczoły trzyma się bo się lubi i inaczej nie ma sensu a jak się to dobrze robi to się i zarobi. Ja do pszczół jeżdzę 130 km. I czasem wystarcza raz na 10 dni a czasem trzeba 3 dni non stop coś robić. Tyle że ja mam tu około 100 uli. Mi na 3 ule wystarczyłaby godzina raz na 10 dni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aron
ASYSTENT PSZCZELARZA
ASYSTENT PSZCZELARZA



Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kaszuby

PostWysłany: Pon 22:04, 17 Mar 2014    Temat postu:

Dzięki za wszystkie wyliczenia Smile ale mi chodzi tylko o ten początkowy etap, powiedzmy "od dziś" do zimy. Cene uli i wszystkich akcesoriów okołoulowych już znam i już się z nią pogodziłem Smile Myślę, że warto trochę wydać i się cieszyć później pszczółkami Smile

Chodzi mi o chłodną kalkulację jednej rzeczy. Powiedzmy tak: kupuję rodzinkę w kwietniu/maju - płacę powiedzmy (nie znam cen) 400 złotych i muszę do niej do zimy powiedzmy pojechać X razy. Albo kupuję odkład za 200 złotych i muszę do niego pojechać Y razy i to na początku (z tego co wyczytałem) to pewnie i ze 2 razy w tygodniu, żeby dobrze się rozwinął przed zimą (chyba ze się myle). I teraz zastanawia mnie czy 400+X*dojazd nie będzie podobne co 200+Y*dojazd Smile bo jeżeli tak, to odpada mi strach, że jako początkujący nie dam rady dobrze odkładu doprowadzić do zimowli i wole więcej zapłacić na początku za rodzinę. Czy zakup odkładu nie będzie tylko pozorną oszczędnością Smile Chodzi mi o ten początkowy zupełnie czas opieki i nauki Smile

Pozostałe koszty i dojazdy do pasieki mnie nie interesują w tym konkretnym aspekcie, bo jestem świadom że stawiając ją tyle od domu będę te koszty ponosił Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Skąd: Galicja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:43, 17 Mar 2014    Temat postu:

Z Twojego postu wynika, że robisz wielkie wyliczenia w granicach 200zł. Jeżeli tak to sprawa banalna 1l paliwa to 5,30zł; 200/5,30 = 37,73l. Masz do zaoszczędzenia zawrotną liczbę 37,8 l paliwa to teraz przelicz ile kilometrów przejedziesz swoim samochodem na tym paliwie podziel przez 50 i już wiesz ile razy więcej będziesz mógł pojechać jak kupisz odkład, a ile mniej jak rodzinę. Wg mnie różnica wyjdzie w porywach do 5 razy, ale pszczół z takich kalkulacji nie będzie !

Pozdrawiam Miodovit.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aron
ASYSTENT PSZCZELARZA
ASYSTENT PSZCZELARZA



Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kaszuby

PostWysłany: Wto 0:19, 18 Mar 2014    Temat postu:

Ale uli więcej planuję do "zasiedlenia" więc już ta liczba będzie większa niż 5 Smile Ale dzięki za pewne uzmysłowienie sytuacji Smile Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> ZAKŁADANIE PIERWSZEJ PASIEKI - KROK PO KROKU
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin