Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW
http://www.pasiekamichalow.com
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Grzybica wapienna
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> ZDROWIE PSZCZÓŁ
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mikkel_405
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dolnośląskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:41, 22 Kwi 2012    Temat postu:

Tu ciekawie piszą o tym: [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Czw 10:50, 07 Cze 2012    Temat postu:

Znów mam zagadkę.
Wczoraj wirowałem miód z dwóch najsilniejszych rodzin .
Były pełne nadstawki plus po 2 ramki po bokach gniazda (dadant) .
Razem z 2 uli wyszło ok. 50kg. miodu .
Na kilku plastrach w nadstawkach było kilkadziesiąt zaczerwionych i zasklepionych komórek z czerwiem trutowym i dosłownie kilka pszczelich .
Po odwirowaniu pomyślałem , że wydłubię czerw i sprawdzę , czy nie ma warrozy .
Po odsklepieniu okazało się , że czerw jest w części komórek zmumifikowany (biały i twardy ) a w części też martwy i zsiniały .
W niektórych komórkach z czerwiem na dnie był jakiś czarny pył .
Tak jakby zarodniki grzyba lub coś podobnego .
Na razie nie zwróciłem do uli tych ramek i zastanawiam się co dalej ?
Czy to może być jakaś choroba grzybowa , czy to efekt podtrucia ?
Dodam , że kilka dni temu za płotem (10m. od uli ) rolnik pryskał bobik herbicydem.
W bobiku aż żółto było od gorczycy . Teraz wszystko "wypalone" .
Po przyjeździe na rancho zauważyłem tylko , że przed niektórymi ulami było sporo wyniesionego podeschniętego czerwiu i po kilkanaście sztuk pszczół.

Rozważałem też podtrucie pyłkiem kasztanowców i jaskrów .
Oba te gatunki kwitły/kwitną w sąsiedztwie pasieki .

Czy już panikować , czy przejść nad tym do porządku dziennego ?

Acha i jeszcze jedno niepokojące zdarzenie !
Przedwczoraj wsadziłem rójkę do nowego pięknego ula .
Wczoraj po południu przechodzę , patrzę a cały ul jest w "ciapki" . Wygląda , że odbył nad nim masowy oblot i pszczoły się wypróżniały .
Zajrzałem do ula . . . był pusty. po plastrach i węzie chodziło kilkanaście pszczół . Crying or Very sad


Ostatnio zmieniony przez Robi_Robson dnia Czw 10:51, 07 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Administrator
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ----------
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:09, 07 Cze 2012    Temat postu:

No ciekawa sytuacja.
Monitoruj póki co ule.
Te ramki z czerwiem trutowym zabierz, przetop. Uzbrój się w Alvisept i wrazie widocznych zmumifikowanych larw wykonaj oprysk plastrów. Zainfekowany czerw zabierzesz.
Na razie nie panikuj, podtrucie jaskrami czy kasztanowcem wygląda trochę inaczej. Ja bym się niepokoił tym opryskiem na bobik, dopytaj co to był za środek. Zapewnij poidło z wodą w pasiece.Ramki odwirowane oczywiście zwróć do uli. Przyjrzyj się ramkom z czerwiem w gnieździe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Czw 22:42, 07 Cze 2012    Temat postu:

Administrator napisał:

Te ramki z czerwiem trutowym zabierz, przetop.

Już smażą się w topiarce słonecznej.
Administrator napisał:
Uzbrój się w Alvisept i wrazie widocznych zmumifikowanych larw wykonaj oprysk plastrów. Zainfekowany czerw zabierzesz.
Z tym już mały problem .
Nasz miejscowy weterynarz , to tylko psy potrafi szczepić i ewentualnie do porodu do krowy przyjedzie skasować dolę .
Na królikach , i pszczołach absolutnie się nie zna .
Jeśli idzie o leki dla tych zwierząt , to trzeba go nauczyć , a i tak "nie uwierzy jak sam nie dotknie" Sad
Administrator napisał:
Na razie nie panikuj, podtrucie jaskrami czy kasztanowcem wygląda trochę inaczej. Ja bym się niepokoił tym opryskiem na bobik, dopytaj co to był za środek.

Kilka pszczół zauważyłem w trawie pod wylotkiem.
Pod jednym ulem , to nawet taki mini kłąb wielkości dużego orzecha włoskiego , dlatego pomyślałem o jakskrach .
Jeśli idzie o oprysk bobiku , to ten piękny nieużytek za drogą kupił rok temu KTOŚ - nawet nie wiem kto .
Pojawia się ze trzy razy w roku i zwykle wtedy kiedy ja jestem na Mazowszu .
Więc pewnie nigdy gościa nie spotkam na gruncie . Crying or Very sad
Administrator napisał:
Zapewnij poidło z wodą w pasiece.Ramki odwirowane oczywiście zwróć do uli. Przyjrzyj się ramkom z czerwiem w gnieździe.

Piodła nie używam wogóle .
I tak by je pszczoły zignorowały.
Mają do dyspozycji staw .
Staw rok temu wyglądał tak [img]:http://www.splawik.com/index.php?act=attach&type=post&id=22568[/img]
Teraz lustro wody jest w 100% pokryte skrętnicą .
Więc pszczoły od świtu do zmierzchu z upodobaniem spacerują po stawie.
Ramki zwrócę , ale i tak na wszelki wypadek wyciąłem wszystkie fragmenty zawierające zamarły czerw .

Przyszło mi jeszcze do głowy , że może to po prostu pszczoły po zasklepieniu większości plastrów nadstawki opuściły plastry i czerw był niedogrzany dlatego "wykorkował" !?

Dla pełni szczęścia dowiedziałem się od sąsiada , że inny wielki właściciel ziemski w mojej okolicy wczoraj w godzinach 16-19 pryskał rzepak jary od słodyszka .
Rzepaki ozime wymarzły , ale kilkadziesiąt hektarów jarego posiali ok 2 km od mojej pasieki .
Mam tylko nadzieję , że moje bzyki mając swoją gorczycę i facelię tuż obok na rzepak nie latają .
Bo wczoraj loty pszczół trwały do późnego wieczora .
Nie chcę myśleć . . .
Powrót do góry
Michał
Admin_Senior
Admin_Senior



Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Radom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:52, 11 Cze 2012    Temat postu:

Coś nowego mamy?
Bo mnie ciekawi trochę ta sytuacja.
Nie stawiałbym diagnozy, że to klasyczna grzybica.
Jak sprawa z nastrojem rojowym?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Czw 6:43, 14 Cze 2012    Temat postu:

Michał napisał:
Coś nowego mamy?
Bo mnie ciekawi trochę ta sytuacja.
Nie stawiałbym diagnozy, że to klasyczna grzybica.
Jak sprawa z nastrojem rojowym?

Mateczników i miseczek było ful.
W jednym około 30-tu
Ale chodzą w pole i pracują .
Tutaj poza martwym czerwiem w nadstawce nie zauważyłem nic niepokojącego .

W kilku innych ulach (chyba w 3, czy 4 ) bzyki mają lenia .
Przewietrzenie nic nie dało . Mają dość dobry pożytek , miejsce w ulu a węzy nie ciągną i miodu tyle co nad czerwiem.

Natomiast w dwóch innych ulach (dwóch pierwszych z brzegu ) zaniepokoiło mnie , że pod wylotem pierwszego jest dużo wyniesionego twardego - suchego czerwiu .
W większości czarnego z białym nalotem.
A pod drugim dużo martwej dorosłej pszczoły .
Na oko dobra szklanka , lub nawet więcej .
Przypuszczam , że to efekt owego oprysku na rzepak jary .
Tylko czemu tylko te 2 ule i tak odmienne objawy ?
I czemu padły w ulu , a nie w polu ? A może to sprawka szerszenia ? Bo te bezczelnie konsumują moje bzyki od rana do nocy .
Teraz żałuję , że nie zebrałem tego wyniesionego osypu i nie wysłałem do badania .
A teraz (będę w pasiece po tygodniu nieobecności ) , to już musztarda po obiedzie .

A w weekend kolejne wirowanie i przyjedzie do pasieki kolejne 10 odkładów z mateczkami - Kortówkami .
Chciałem je poustawiać parami w nowych ulach pomiędzy starymi , żeby przez nalot wzmocnić odkłady , ale w tej sytuacji chyba ustawię je osobno w pewnej odległości od starych uli Exclamation Question


Ostatnio zmieniony przez Robi_Robson dnia Czw 6:45, 14 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 126 razy
Skąd: Kielce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:59, 14 Cze 2012    Temat postu:

Swego czasu miałem u siebie w jednym lub kilku ulach. Dawałem wszelkie dostępne środki. pryskałem co tylko ktoś podpowiedział. wymieniałem plastry.
Nic nie daje, szkoda zawracania głowy.
Jedynie wymiana matki daje efekt, ale trzeba czekać na wymarcie wszystkiej pszczoły po starej.
Adam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Czw 19:16, 14 Cze 2012    Temat postu:

Malon napisał:
Swego czasu miałem u siebie w jednym lub kilku ulach. Dawałem wszelkie dostępne środki. pryskałem co tylko ktoś podpowiedział. wymieniałem plastry.
Nic nie daje, szkoda zawracania głowy.
Jedynie wymiana matki daje efekt, ale trzeba czekać na wymarcie wszystkiej pszczoły po starej.
Adam

Wymienię prawie wszystkie .
Tym bardziej , że niektóre są złośliwe i latają po placu rekreacyjno-sportowym atakując ludzi zamiast nektar wiaderkami nosić .
A plac jest 100m. od uli za 5 metrowym żywopłotem i średnio dużym zarośniętym sadem .
Zostawię tylko młode matki w świeżo obsadzonych drużakach ( trzeciakach ? ) i zobaczę co będą warte .
W kupionych wiosną dadantach matki NIGDY nie były wymieniane przez pszczelarza (ponad 70-cio letniego ).
Roiły się i w ten sposób wymieniały się same .
Dlatego jest w nich wszystko : złośliwość , rojliwość i u niektórych zapał do przynoszenia miodku dla mnie .
Powrót do góry
Gucio
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Warszawa, Radom, Michałów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:05, 15 Cze 2012    Temat postu:

Widzę w galerii, że Tomek ceremoniarz zajęty przelewaniem miodu, więc ja odpowiem.

Niepokojący ten czarny czerw. Obstawiałbym chorobę woreczkową, próbowałeś dopasować objawy do jakiejś choroby?
Mogłeś go porządnie wyziębić tą węzą.
Plusem jest to, że wynoszą ten czerw po za ul, mają dobry instynkt higieny i czyszczą te plastry, to bardzo dobrze, nie rozwinie się nic groźnego w ulu.

Proponowałbym wymianę plastrów, przesiedlenie rojów do innych uli i podkarmienie ich syropem 1:1 z dodatkiem któregoś z olejków: tymiankowy, rozmarynowy szałwiowy, żywokostowy. Jakby nasiliła się infekcja to Rapicid biobójczo (na wirusa).

Ten biały nalot wg mnie utworzył się już poza ulami od warunków zewnętrznych.

Spróbuj je zaleczyć, bo tak nie może być.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Administrator
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ----------
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:41, 15 Cze 2012    Temat postu:

Już dawno przelany -,-

Nie wiem czy to ch. woreczkowa, nie mamy dokładnych informacji, może to być jakaś mniej znana infekcja bakteryjna/wirusowa. Rzeczywiście, dobrze, że wynoszą ten czerw po za ul. Ja bym dla świętego spokoju potraktował, odkaził Rapicidem jak Piotr pisze ramka po ramce (z pszczołami).
Robert, u nas też ostatnio kupka martwych młodych pszczół pod wylotami, myśleliśmy że to od deszczu je wybiło, bo siedziało sporo na ścianach wylotowych, ale jak się okazało, we wsi ktoś pryskał prawie że obok nas na kukurydzę czymś.
Mogły się lekko podtruć. Na szczęście nie ma poważnych strat.
Kwitną te jaskry trujące, ale ja na nich pszczół to nie widzę.

Może Beevital Chalkbrood osłonowo do tych dwóch uli? Choćby w saszetkach ze 4 sztuki na ul, płyn w środku jest czerwony, tam jest kw. octowy który może trochę pomóc w leczeniu rodzin.


Coś trzeba zadziałać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Administrator
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ----------
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:43, 15 Cze 2012    Temat postu:

a z szerszeniami to chyba wiesz jak sobie poradzić, butelki z piwem/sokiem choć zauważyłem ostatnio, że się już prawie nic nie łapie do nich, nie wiem czy wytłukliśmy już wszystkich przedstawicieli gatunku szerszenia i osy w naszej okolicy w zeszłych latach czy już są nieskuteczne te pułapki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Pon 23:08, 18 Cze 2012    Temat postu:

Matkę z tej rodzinki co wywalała czerw już wziąłem pod but .
Postanowiłem ponownie dać szansę Kortówkom z pasieki Wilde .
Tylko tym razem nie dałem się namówić na matki inseminowane .
Mam swoje trutnie i te zrobią bzykanko lepiej od hodowców z doktoratami Wink
Matka w klateczce jest już od soboty między ramkami .
W niedzielę zdawało się , że rodzina jest przychylna więc wyłamałem zabezpieczenie .
Zajrzę ponownie w sobotę .
Ale jak by nie było , to ta rodzinka jest najsłabsza w pasiece (nie licząc świeżo obsadzonych rojów) .
Zobaczę co będzie dalej ?
Jak będzie wszystko ok , to na początku lipca dostaną pszczołę lotną z innej silnej rodziny . Very Happy

Szerszeni kilka ubiłem.
Osom zniszczyłem 6 gniazd ( w pustych ulach ) i zdaje się , że chwilowo spokój .
Teraz śpiew ptaków i brzęczenie pszczół przerywa tylko czasem wrzask ganiających się kun/tchórzy i ewentualnie przechodniów , którzy mieli bliskie spotkania z moimi bzykami Wink
Powrót do góry
Administrator
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ----------
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:49, 23 Cze 2012    Temat postu:

Test1

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
darek4257
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Skąd: NIEMCY
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:12, 24 Cze 2012    Temat postu:

Czesc
Grzybica wapienna.Jak to jest grzybica wapienna.....gdyby nawet byly leczona roznymi srodkami ...czy przekladaniem pszczol na nowe ramki i to i tamto i sramto..
I przezyja zime to Grzybica wröci do ciebie w przyszlym roku...nawet gdybys byl pewny ze jej nie ma..!!!!!!!!!(moze to tylko zaziebienie czerwiu i tez sa mumie)
Jak Malon pisze wymienic wszystkie matki najlepiej na buckfasta i on sobie juz z resztkami zarodniköw poradzi ,i mozna liczyc na miod w przyszlym roku..
poz d


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wyrwijdąb
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 04 Wrz 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:36, 15 Cze 2013    Temat postu:

Mikkel 405 pisał , że stosował preparat na grzybice EM-1, co to za preparat bo nikt nie wie co tojest nawet w weterynarji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> ZDROWIE PSZCZÓŁ
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin