Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW
http://www.pasiekamichalow.com
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nowy szkodnik

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> ZDROWIE PSZCZÓŁ
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hobbytoja
Gość






PostWysłany: Wto 21:38, 17 Lut 2009    Temat postu: Nowy szkodnik

Mały żuk ulowy (Aethina tumida)
kolor czarny, wielkość 5 mm,
zżera wszystko z wyjątkiem ula i pszczelarza.

Zimuje w glebie, jak stonka, wiosną wychodzi i leci kilkadziesiąt km w poszukiwaniu gniazd pszczelich i trzmieli.
Pszczoły nie zabijają go, nawet karmią, a on zżera czerw, jaja i wosk, pszczoły też.

Kał dorosłych żuków powoduje bardzo silna fermentację miodu, który wylewa się z plastrów, a wonią przypomina zapach zgniłych pomarańczy.

Taka parka w ulu w ciągu sezonu niszczy rodzinę.
Jesienią dorosłe żuki opuszczają ul i zakopują się w ziemi.

Odkryto go 1867r w Nigerii, pierwszy opis jego biologii pochodzi z 1940 roku.
W roku 1998 pojawił się on w dużej pasiece produkcyjnej na Florydzie , obecnie spotyka się go już we wszystkich wschodnich Stanach USA, aż po granice z Kanadą. W 2002r jego obecność zanotowano w Kanadzie, Australii, zaś w 2003r. w Egipcie

Ostatnie doniesienia podają obecność Aethina tumida w Europie -Portugalii (,dr Wolfgang Ritter z Landerserband
Bayericher Imker ).
Powrót do góry
mily_marian
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: ślonsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:26, 13 Mar 2009    Temat postu:

Słyszałem już o tym żuczku. Jeszcze nie uporalim się z warozą a tu ju namnastempny wróg pszczół zagraza i chce niszczyć nasze pszczoy.Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
boddan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy

PostWysłany: Pon 12:29, 09 Lut 2015    Temat postu: Re: Nowy szkodnik

hobbytoja napisał:
Mały żuk ulowy (Aethina tumida)
kolor czarny, wielkość 5 mm,
zżera wszystko z wyjątkiem ula i pszczelarza.

Zimuje w glebie, jak stonka, wiosną wychodzi i leci kilkadziesiąt km w poszukiwaniu gniazd pszczelich i trzmieli.
Pszczoły nie zabijają go, nawet karmią, a on zżera czerw, jaja i wosk, pszczoły też.

Kał dorosłych żuków powoduje bardzo silna fermentację miodu, który wylewa się z plastrów, a wonią przypomina zapach zgniłych pomarańczy.

Taka parka w ulu w ciągu sezonu niszczy rodzinę.
Jesienią dorosłe żuki opuszczają ul i zakopują się w ziemi.

Odkryto go 1867r w Nigerii, pierwszy opis jego biologii pochodzi z 1940 roku.
W roku 1998 pojawił się on w dużej pasiece produkcyjnej na Florydzie , obecnie spotyka się go już we wszystkich wschodnich Stanach USA, aż po granice z Kanadą. W 2002r jego obecność zanotowano w Kanadzie, Australii, zaś w 2003r. w Egipcie

Ostatnie doniesienia podają obecność Aethina tumida w Europie -Portugalii (,dr Wolfgang Ritter z Landerserband
Bayericher Imker ).



W związku, że w dniach: 6-8 marca, odbędzie się jubileuszowe wiosenne spotkanie, SPP ,,POLANKA” w Żwakolu. Jednym z wielu tematów, będą zagrożenia dla naszych pasiek. Ja się wybieram i chciałbym wiedzieć, czy są jakieś nowe doniesienia w tym temacie. Pozdrawiam.Very Happy
................................................................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tadek 11
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 37 razy
Skąd: Wschodnie Mazowieckie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:12, 09 Lut 2015    Temat postu:

Pewnie to tylko kwestia czasu kiedy ten żuczek zawita i u nas w dobie globalizacji i powszechnej wymiany towarowej tego nie można wykluczyć. Ja też będę w najbliższym czasie na konferencji z wykładem o tym żuczku i trzeba mieś świadomość co nas może czekać. Ostatnie doniesienia są o powstaniu ognisk żuczka w Portugalii a wiadomo , że sieć Biedronki z tego kierunku sporo do nas wozi , a według doniesień , żuczek ten może być przewożony niechcący w produktach rolnych i stanowi to większe zagrożenie niż przy okazji importu materiału hodowlanego w postaci pszczół.
Pozdrawiam
Tadek


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tadek 11 dnia Pon 14:13, 09 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Pon 15:26, 09 Lut 2015    Temat postu:

Żuczek na skrzydłach pokonuje do 20km. dziennie .
Potrafi przeżyć kilka miesięcy żywiąc się owocami .
Dlatego też jest realne duże ryzyko zawleczenia go w inne rejony świata z owocami .
We Włoszech (Kalabria) jest już zdiagnozowanych kilkadziesiąt pasiek w których pojawił się żuczek.
Liczba tych pasiek stale rośnie .
Dużym zagrożeniem jest też prywatny import matek i pakietów pszczelich .
Mimo zagrożenia wciąż wielu Polaków sprowadza pszczoły z Włoch .
To tylko kwestia czasu , że żuczek do nas trafi . . .

A przy okazji ...
Będąc na wykładzie Tomka Strojnego . . .

. . . dowiedziałem się , że w zachodniej Afryce mimo , że żuczek ulowy jest bardzo pospolity , to absolutnie nie ma prawa bytu na ramkach z miodem i czerwiem .
Jest go wiele na powałce w zagłębieniach i szczelinach uli , ale jak tylko próbuje wejść na plastry , to pszczoły afrykańskie natychmiast robią z nimi porządek (rozszarpują szkodnika) .
Myślę , że warto zacząć prowadzić selekcję pszczół w tym kierunku , żeby pozbywały się zarówno roztoczy , jak i chrząszczy .
Jest tutaj duże pole do popisu dla prawdziwych hodowców pszczół.
Powrót do góry
piotrpodhale
Gość






PostWysłany: Pon 20:25, 09 Lut 2015    Temat postu:

Kto wie czy kiedyś ratunkiem nie będą pszczoły bardziej agresywne, takie co sobie nie pozwolą dmuchać w kaszę byle komu ,a te ślamazary zginą przez jakieś robale. Smile
Powrót do góry
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Pon 21:44, 09 Lut 2015    Temat postu:

piotrpodhale napisał:
Kto wie czy kiedyś ratunkiem nie będą pszczoły bardziej agresywne, takie co sobie nie pozwolą dmuchać w kaszę byle komu ,a te ślamazary zginą przez jakieś robale. Smile

Może tak być .
Obronność objawia się agresywnością .
Selekcja na łagodność spowodowała zahamowanie agresji , ale jednocześnie upośledziła obronność .
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> ZDROWIE PSZCZÓŁ
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin