DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

daro · Gość

Noszenie pyłku nie ma nic wspólnego z matką. Bezmatki z reguły zawalają całe ramki pierzgą której nie ma kto spożywać. To się nazywa biologia rodziny. Very Happy

jestemradek · Wysłany: Pią 14:18, 07 Mar 2014 Temat postu:

U mnie też jedna rodzina okazała się bardzo słaba i zajmuje dwie uliczki i to po pół. Zabrałem puste ramki i porządnie ociepliłem.

Dokładnie ich nie przeglądałem, żeby nie wychładzać, ale jak będzie ciepło to sprawdzę czy jest matka.

W sumie nie chcę ich łączyć z inną rodziną, bo mogą być chore.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to o ile będą miały matulę, to wzmocnić je ramką z czerwiem i pszczołami z innej rodziny.

Co sądzicie?

Pozdrawiam
Radek

PS. Za to pozostałe 15 rodzin są liczne, oby matule były w dobrej kondycji Smile

PS 2. Dzisiaj zastosowałem BeeVital i w każdym ulu polałem 3 uliczki.

piotrpodhale · Gość

jestemradek · Wysłany: Pią 16:40, 07 Mar 2014 Temat postu:

Tak też zrobię. Na razie pozostaje czekać Smile

Może przepykają jeszcze jakiś czas, a jak inne rodziny się wzmocnią za 2-3 tygodnie to może wtedy podkradnę ramkę.

Dzięki za odp.

Pozdrawiam
Radek

chita666 · Wysłany: Pią 16:46, 07 Mar 2014 Temat postu:

tak się zastanawiam czy te z jesieni 8 ramkowe a teraz po 1 uliczce nie mają coś wspólnego z nosema ceranae.

wrzosowy · Wysłany: Sob 10:31, 08 Mar 2014 Temat postu:

W ulach korpusowych na wiosnę(wczesną wiosną) jest jeszcze jeden sposób na uratowanie bardzo słabej rodziny... Na dobrą sąsiednią rodzinę kładziemy kratę odgrodową i korpus ze starą rodziną i z matką. Po pierwsze pszczoły z dołu ogrzewaja te górne, po drugie, Matka na górze mając lepsze warunki termiczne zaczyna szybciej zaczerwiac plastry a pszczoły z dołu je pielęgnują. Niestety potem rodzinę z góry trzeba wywieźć na przynajmniej 3 km. Tu są też dwie szkoły. Albo wstawić tylko na noc i rano zabrać, wtedy wzmacniamy tylko starą pszczołą, albo pozostawić na 2 tyg żeby rodziny się wyrównały zupełnie. Zależy czy potrzebujemy ul na juz czy w ogóle w sezonie. Dodam tutaj ze ten sposób sprawdza się w pierwszych dniach wiosny, wtedy matki sie na wzajem aKceptują. Po miesiącu lotów raczej to nie wypali. Sposób sprawdzony. Pszczół w pasiece od tego nie przybędzie i w rozrachunku calościowym niewiele to daje. Może mieć sens dla uratowania matki kiedy to warroza zniszczyła rodzinę a nie słaba matka. Tak czy inaczej jedna mocna rodzina da w sezonie wiecej miodu niż dwa niedobitki.