DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW

Malon

Nawet czytając po łebkach, jeśli zobaczę nick jakiegoś nawiedzonego, czytam powtórnie. Bo jestem pewien że znajdę nawiedzone bzdury.
Beczki miodu. pszczoły jak krowy podobne do wstawionych na galerii przez naszego Piotra.
Piotr a skąd wytrzasnąłeś takie zdjęcie ? czyżby u siebie w pasiece ?
Adam

birkut · Gość

no ladnie , ładnie , tylko kruca kto mi odkupi szybę do szafy z krojem kryształowym? tak sie ze smiechu zataczałem ze do szafy wpadłem, a moze to racja? moze cypryjki takie są , juz szukam jakichs tanich wczasów na cyprze , co bede płacił za jakies tam przesyłki,

ps. dotychczas myślałem ze tylko na najwiekszym co wcale nie znaczy najmądrzejszym forum tacy pszczelarze piszą , do nas tez zawitali

piotr

Witam.Panie Adamie zdjęcie to znalazłem na pszczelarskiej stronie internetowej nie pamiętam już na jakiej.Podpisane było :pszczoła przyszłości?Fajnie byłoby mieć taką pszczołę Wink

Pozdrawiam Piotr.

darek4257

Hallo Odpisal mi hodowca tej m.m.nigra ze nie wysyla krolowych poniewaz 95% nie zostaja przyjete przez inne rasy i sprzedaje tylko odklady za 140 euro.Ale da sie zalatwic bede szukal ,w polsce tez sa one o nazwie pszczola czarna.
Sam kiedys widzialem u kumpla czarne jak muzyn asfaltowy a ostre jak brzytwy.
Dzieki birkut za fotke i nie deptaj mi wiecej na ogon bo mnie to boli.
Podoba mi sie ten pien tylko w srodku ile ramek wrzucic czy 2 pietra?? moje ramki maja 23 cm wysokosci.poz d

Malon

Darek; a miejsce dla teściowej też przewidujesz ?
Birkut; kup sobie szybkę ale zwykłą i małą, ZAPŁACĘ
Piotr ; zacznij robić ul dla takich, będziesz miał miejsce na kilka roi
Adam

birkut · Gość

darek gdybyś czytał uważnie jak adam to wyczytałbyś że do niego wchodzi 8 szt. ramek podobnych wielkoscią do wlk, ale pionowo i polnadstawka taka sama ilosc

StanleyK

StanleyK

Administrator

Mam dwóch zaprzyjaźnionych pszczelarzy w okolicy. Ostatnio rozmawialiśmy o matkach na spotkaniu.
Jeden wymienia matki w dziwny sposób. Po dwóch latach zabija aktualną matkę, wcześniej upewnia się, że jest czerw otwarty (konieczność do wyprodukowania własnej matki). Twierdzi, że po paru dniach ma nową młodziutką matkę, która lada moment się unasieni z kundlowatymi trutniami. I to za darmo, podkreśla. Nie popieram zdecydowanie takich czynności, z różnych względów. Ten pszczelarz mówi, że aby był czerw, ważna jest u niego ilość "murzynów" do roboty, a nie jakość pszczół. Nie patrzy czy rasa jest odporna na choroby, nie bierze pod uwagę wielu czynników. Dziwię się takim ludziom. Drugi pszczelarz nie umie i boi się wymieniać matki, kiedyś już mu nawet zamówiłem, poszedłem, chciałem zrobić, to nie dał sobie pomóc. Bronił się rękami i nogami i nie da zatłuc starej matki, no bo jak się nie uda? Jak pszczoły nie przyjmą nowej matki? A czy na pewno wiesz jak to zrobić? I takie pytania słyszałem. Ciągle mi powtarza, że ma dzikie matki z cichych wymian i ciągle nawet jak się maxymalnie unasienią to jest malutko tego czerwiu. Sam nawet się zastanawiałem. Wychodzi taka nowa młoda matka na lot, uzupełnia cały koszyczek nasienny, ale pomimo tego bardzo słabo czerwi, czym to może być spowodowane. Myli to pszczelarze, bo od razu nachodzi myśl, że trutówka albo stara matka. Czym to jest uwarunkowane, takie słabe czerwienie, nieregularne, mała ilość czerwiu pomimo że jest młoda nowa matka?

Juppes

Jedyne wyjście to kupić unasienioną matkę dobrej lini i z niej pociągnąć matki.
Z syrenki nie zrobisz porsze.

Pozdrowienia
Juppes

Malon

Admin
Piszesz o prawdziwych przypadkach, nie ma się bardzo co dziwić. Miałem znajomego który nie chciał dopuścić do siebie myśli że matka idzie w lot godowy itd.
Nie tytnie kryją matkę w ulu, cały rok i tyle. jeśli ktoś nie posłucha argumentów nic nie zrobisz. Nie jest to tylko w pszczelarstwie ale w codziennym życiu. To jest białe a on widzi czarne.
Wracając do tematu słabej jakości matek.
Po utracie matki,rodzinka natychmiast zakłada mateczniki ratunkowe to wiemy wszyscy, zaczyna sie problem :
Instynkt karze odbudować matkę za wszelką cenę, w tym przypadku jakości.
Zakładają mateczniki na jajeczku jednodniowym ale i również na larwie 4 dniowej.
Oczywiście wygryzie sie pierwsza z larwy. Jeśli nie było nastroju rojowego. ona wytnie wszystkie konkurentki nie patrząc że są bardziej odpowiednie na matki bo od pierwszych chwil larwalnego zycia były karmione odpowiednio mleczkiem a ona początkowo jak normalna pszczoła.
Bedzie miała słabo rozwinięte jajniki, żle wykształconą pochewkę nasienną. Ale pszczoły ją zaakceptują. Mogą ją wymienić w cichej wymianie, choć nie koniecznie . Rodzina będzie taka jak opisałeś.
Osobiście w takiej sytuacji radził bym po 5 dniach zerwać najbardziej wykształcone mateczniki prawie zasklepione/ powstały właśnie na larwach/ a zostawić młodsze / powstały z jajeczek jedno dniowych/
Ale jest problem czy takie coś dotrze do nich, będzie gadanie że to już prawie matki a te jeszcze mlecz.
Następną sprawą jest rasa, linia gatunek pszczoły. Wiesz o czym mówimy
Adam

darek4257

Hallo dokladnie tak robie ze pierwsze zamkniete wycinam a zostawiam najmlodsze jeszcze larwy .poz d

Administrator

Malon, wielkie dzięki za perfekcyjną odpowiedź. Szczęka mi opadła, niby oczywiste, a jednak jest w pewnym rodzaju nowością fajnie napisaną przez Ciebie. Już wszystko wiem, dzięki i pozdrawiam.

birkut · Gość

taaaaaaaaaa? wycinam zasklepione , lub prawie zasklepione ,a zostawiam te jeszcze otwarte, a gdzie jest powiedziane ze te otwarte sa załozone na jajeczkach czy młodych larwach? jezeli załozyły na starych larwach to tak samo, moga załozyc na niby tych "młodych 3 dni później wiec tez 4 dniowych, pszczoły mając do dyspozycji I klasa materiał nie beda robić z badziejstwa