Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW
http://www.pasiekamichalow.com
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jeszcze raz

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> PASIEKA STACJONARNA I HODOWLA PSZCZÓŁ
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr N
Gość






PostWysłany: Nie 22:41, 10 Cze 2012    Temat postu: Jeszcze raz

Od początku maja w ulach funkcjonują nadstawki.
Są tam tylko i wyłącznie ramki z węzą.
Czytałem, wiedziałem, że ciężko będzie im to odbudować, ale byłem pewien, że same -w odpowiednim momencie- przejdą i rozbudują tam plastry. Wiedziałem z forów, że były problemy, ale miałem nadzieję...

Po mału kończy mi się cierpliwość. Miodobranie zrobione, ale z ramek gniazdowych wysokich. Pszczoły siedzą w tej nadstawce, są to głównie młode pszczoły ulowe, jest ich b. dużo, co trzecia ramka siedzą na czarno, ale nie odbudowują tych ramek. Cały czas jest węza, nawet już lekko podgryziona.
Bywało, że po przeglądzie tworzyły w nadstawkach łańcuszki, łączyły się ze sobą i już myślałem, że może wreszcie wypacają wosk, ale nic. Wogóle nie chcą budować.
W ulu jest krata i pozioma i pionowa. Może by tak matkę zgarnąć do tej nadstawki? Jej obecność zdziałałaby coś?
Mam oznakowaną w jednym ulu (car Bielka).
Sytuacja jest w dwóch ulach, które posiadam.
Dodam, że normalne wysokie ramki (warsz.posz.) jak daję z węzą to odbudowują w mig, tak samo ramki pracy, po tygodniu są gotowe białe plastry.

Nie mam zamiaru ani możliwośći przekładania czerwiu do nadstawek, ani ramek nadstawkowych do gniazda, bo nadstawkowe nie wejdą do gniazda, a gniazdowe spadają z nadstawek, górne listewki (szerokość) są za krótkie, po za tym jest krata pozioma, więc nie wejdzie mi duża ramka do nadstawki.

Myślałem, żeby im dać ciasta na nadstawki, ale raz że miód będzie podrobiony, a dwa nic to chyba nie da?

Rodziny są silne, ciągle je rozbrajam, wczoraj stworzyłem odkład, bo znudziło mi się zrywanie mateczników rojowych.
Jestem po wirowaniu, wszędzie full czerwiu, pojawił się nakrop. Zaczynają po mału kwitnąć lipy, facelia wypuszcza kwiatostany, jest b. dużo gorczycy wokół działki (całe pola), widziałem spadź. Kwitną r. łąkowe, koniczyna, łubin, chabry...

Jakieś rady, sztuczki?
Bardzo chciałbym, aby na lipy i facelię nadstawki były odbudowane, nie mam gotowych plastrów do nadstawek, dałem 100% węzy i nic.
Powrót do góry
slaled90
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 14 Lip 2011
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Jastrzębie-Zdrój
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:18, 10 Cze 2012    Temat postu:

witam. Ja na probe zrobiłem 10 ramek nadstawkowych, ale na poczatku dawałem je do miodni zwykłych gdzie ramki były duże, w nich odbudowały te malutkie, teraz ramki nadstawkowe w ilości 5 sztuk założyłem do odkładu który jest na 9 ramkach. Tyle, że ramki są już odbudowane, zerknąłem i już pszczoły na nich siedziały, podobna sytuacje jak Ty miałem jednak z ulami warszawskimi.
Zrobiłem do nich nadstawki, i podałem samą węzę, ani jednej pszczoły w nich nie było. Powoli dodawałem je do gniazda, po odbudowaniu i zaczerwieniu ramek włożyłem je do nadstawek po 3 do każdego ula a mam 3. Miedzy nie ramki z węza, pszczoły same przeszły do nadstawek i odbudowały węzę, teraz mam w każdym ulu po 9 ramek nadstawkowych odbudowanych i już brałem z nich miodzik Smile

pozdrawiam Sławek


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ander
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Skąd: Toruń/Michałów

PostWysłany: Pon 15:36, 11 Cze 2012    Temat postu:

Czyli nie mieszczą się i siedzą u Ciebie w nadstawce, jednak nie budują?
Już ponad miesiąc, za długo to trwa. Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, żebyś zdjął kratę poziomą. Wyciągnij ją z pod nadstawki.
Jak nic to nie da, to kombinuj, spróbuj jakoś włożyć do gniazda, choćby bokiem.

Jak byłem młody i piękny, to zrobiłem ul z nadstawek też w.p. obiłem dodatkowo deskami, żeby był cieplejszy, zrobiłem chyba 3 korpusy z nadstawek trzymające się na kołkach. Oczywiście była tylko węza i jak trafiła mi sie rójka na drzewie to ją przesypałem do tego ula, odbudowana węza w 2 tygodnie. Może pomyśl o czymś takim? Tego ula i tej rójki już nie mam, dawno to było.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 126 razy
Skąd: Kielce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:53, 11 Cze 2012    Temat postu:

Trafiają się niektóre linie które ciężko wchodzą i budują gniazdo nad istniejącą zasklepioną miodnią. Uważają zasklep na ramce choćby wianuszek, jako górny pułap gniazda.
Sprawa przesiadywania pszczół obok gniazda lub w nadstawce bez budowy, jednoznacznie świadczy o nastroju rojowym, choć jeszcze nie ma mateczników.
Sprawa prosta, nie używać w tych liniach krat pionowych a jeśli to nie pomoże zastosować kratę na krótki okres i przenieść matkę do nadstawki na węzę.
Ruszą jeśli nie są w nastroju rojowym jak wspomniałem wcześniej.
Od wielu lat nie stosuję krat, budują i zaczerwiają nadstawki.
Oczywiście cieszę się z przeczerwienia ramek nadstawkowych są one mocniejsze.
Adam


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
birkut
Gość






PostWysłany: Pon 20:06, 11 Cze 2012    Temat postu:

nowotnik , ujmij ramek w gniezdzie i daj te nadstawkowe obrócone o 90 stopni do gniazdowych , zrob pczywiscie podporkimozesz je nawet podwiązac podwojnie jedna pod drugą, z jednej strony gniazdowe z czerwiem na koncu tak samo bedą musiały sie wziąśc do roboty
Powrót do góry
paulownia
Administrator
Administrator



Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 2150
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: podkarpacie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:11, 11 Cze 2012    Temat postu:

jeden sposób jaki mi pomógł na szybkie odbudowanie nadstawek zamknięcie matki nad gniazdem w nadstawce na następny dzień spora część ramek jest odbudowana

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotr N
Gość






PostWysłany: Pon 20:38, 11 Cze 2012    Temat postu:

Panowie, bardzo, bardzo Wam dziękuję!
Wasze sposoby muszą pomóc, biorę się do roboty w piątek, skoro wiem co mam robić.
Pozdro -
Powrót do góry
Piotr N
Gość






PostWysłany: Nie 18:34, 17 Cze 2012    Temat postu:

Moi Drodzy!
W sobotę zrobiłem przegląd, od razu zdjąłem w jednym ulu nadstawkę bez wahania, trochę ciężka była ale nie przejmowałem się, zrobiłem przegląd wysokich ramek, pozrywałem mateczniki itp, biorę z powrotem nadstawkę i otworzyły mi się uliczki bo krzywo szarpnąłem, patrzę, a tam wszystkie plastry odbudowane!!!
W tydzień się wzięły do roboty i odbudowały, już są białe plastry i to zalane miodem! Jaką radochę miałem. Więc stwierdziłem, że jak bez matki zaczęły to oddałem nadstawkę ale na kracie, nie zdejmowałem jej. Będzie miodek z nadstawek.
Niestety w drugim ulu (oznakowana Car Bielka) nadstawek nie ruszyły, nie odbudowały i tam już zdjąłem kratę poziomą, zerwałem mateczniki na wysokich ramkach i matkę do chwytaka, wrzuciłem ją do nadstawki na końcu, pewnie przejdzie na dół, ale myślę, że bez kraty te też odbudują ramki, zwłaszcza, że gryka i facelia i gorczyca kwitną, a lipy aby patrzeć.

Dziękuję za rady, pozdrawiam.
Powrót do góry
paulownia
Administrator
Administrator



Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 2150
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: podkarpacie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:37, 17 Cze 2012    Temat postu:

poczekaj mamy super pogodę będzie silny wziątek ruszą i one do roboty zobaczysz w ulu zrobi się gorącą będą musiały pójść w nadstawkę i zaczną odrabiać węzę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amycus
Admin_Senior
Admin_Senior



Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:33, 18 Cze 2012    Temat postu:

Piotrze, można jeszcze wyciąć z dużych ramek kawałki prostokątne plastrów (odbudowanych) i je jakoś odrutować w ramce nadstawkowej, choćby z 6 takich zrobić i poprzeplatać te z węzą to już pszczoły to bardziej zachęci i szybciej się przeniosą do góry i odbudują resztę ramek nadstawkowych. Ja musiałem sobie tak radzić jak miałem więcej uli i wypalił ten plan, teraz nadstawek już nie używam, wystarczy mi pionowa krata i prosty podział na miodnię i rodnię.

Spróbuj następnym razem, pozdrawiam, Zbigniew.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotr N
Gość






PostWysłany: Wto 15:26, 26 Cze 2012    Temat postu:

No byłem w sobotę i nic nie pomogło zdjęcie krat. W tym jednym ulu zostały im z 4 rameczki do odbudowania (to "dzikie" pszczoły krainki, widziałem pierwszy raz w tym ulu matkę, janobrązowa, olbrzymia, strasznie długi "pierścieniowaty" ostry odwłok) i siedzą i pracują, a w tym z Car Bielką nadal nic nie ruszyło. Matka polazła znów do gniazda a w nadstawce nadal węza. Więc wpadłem na pomysł, że zabiore 4 odbudowane ramki z tego pierwszego ula, wsadzę do Bielki a na to konto przełożę z bielki 4 węzy do tego gdzie tak budują solidnie. Tym sposobem mam nadzieję, że zachęci to pszczoły Bielki do budowy, mają w końcu 4 odbudowane plastry, może je to zmobilizuje.

Ps. Uważajcie na kraty pionowe przegrodowe, o mały włos by mi się wyroiły z tego co tak budują w nadstawkach. Zabudowały na plastikowej kracie plastrem <głównie zaczerwionym trutowo) i tam zrobiły 3 mateczniki rojowe, jeden matecznik był tak ledwo ledwo otwarty, już na zasklepieniu. Pozostałe 2 to zaczerwione 2 miseczki rojowe.
Powrót do góry
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 126 razy
Skąd: Kielce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:01, 26 Cze 2012    Temat postu:

Lato dobiega końcowi w rozumieniu rodziny pszczelej.
Daj sobie na wstrzymanie z węzą. Po Ance już tylko cud w postaci ogromnego pożytku lub systematycznego karmienia może zmusić pszczoly do budowy węzy. Matki już czerwią z umiarem, ok 70% swej niosności.
Należy systematycznie układać gniazda na zimowo, wycofywać plastry stare na skraj gniazd w leżakach a w korpusach do miodni.
Ja nie daję węzy od dwu tygodni bo szkoda zachodu, raz budują a za chwilę przerywają.
Adam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> PASIEKA STACJONARNA I HODOWLA PSZCZÓŁ
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin