Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW
http://www.pasiekamichalow.com
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pasieka wędrowna...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> PASIEKA STACJONARNA I HODOWLA PSZCZÓŁ
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dewu
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Lubsko
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:14, 03 Gru 2012    Temat postu:

Moje pszczoły wyjeżdżają z toczka ok 28 kwietnia i wracają w połowie sierpnia. Największa odległość około 30 km. Używam przyczepki na która ładuję 12 uli. Nie posiadam środków transportowych dużej mocy, ale przy tej odległości trzy kursy to nie duża trasa. Pożytki mam tak ustawione, że po rzepaku, kilka kilometrów akacja na tym samym miejscu zostają na lipę i następnie kilka kilometrów na grykę. Wszystkie pożytki są na terenie innego powiatu i tu należałoby mieć kwit od lekarza, że pasieka zdrowa. Należy też zgłosić w miejscu postawienia, podobnie przy powrocie do domu. Jak do tej pory urzędnicy nie wiedza do końcu o co chodzi więc dałem sobie spokój. Oczywiście miejsce uzgadniam z właścicielem pola. On tez wskazuje miejsce gdzie mogę stanąć. Procedura trwa od kilku lat i każdy pszczelarz ma swoje miejsce, inni o tym wiedzą i nie zdarzyło się "wejście na cudze".
Co do bezpieczeństwa to bywa rożnie, dwa lata temu po drugiej stronie lasu gdzie stałem skradziono 20 uli. Praktyczne jest zebranie się w grupę. Ja staję z dwoma kolegami i dość często któryś z nas jest na pożytku to i dojrzy ule kolegów. W jednym miejscu stoję na wzgórzu pięćset metrów niżej wiejskie boisko, dzieciaków kupa i jakoś nie przyszło im do głowy zrobienie szkody.
Praktycznie należy być co 6-9 dni, żeby zrobić przeglądy, wyciąć mateczniki sprawdzić stan. Na krótkich pożytkach np. akacja zawozi się pszczoły, jeden przegląd za dwa dni i po tygodniu trzeba kręcić.
Gorzej to wygląda jak wozi się daleko, to więcej czasu i koszty większe.
Gdybym nie wyjeżdżał to musiałbym kupować miód dla siebie bo wokół mnie tylko kukurydza.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dewu dnia Pon 20:15, 03 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajden
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 27 Sie 2012
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:12, 03 Gru 2012    Temat postu:

dewu napisał:
Moje pszczoły wyjeżdżają z toczka ok 28 kwietnia i wracają w połowie sierpnia. Największa odległość około 30 km. Używam przyczepki na która ładuję 12 uli. Nie posiadam środków transportowych dużej mocy, ale przy tej odległości trzy kursy to nie duża trasa. Pożytki mam tak ustawione, że po rzepaku, kilka kilometrów akacja na tym samym miejscu zostają na lipę i następnie kilka kilometrów na grykę. Wszystkie pożytki są na terenie innego powiatu i tu należałoby mieć kwit od lekarza, że pasieka zdrowa. Należy też zgłosić w miejscu postawienia, podobnie przy powrocie do domu. Jak do tej pory urzędnicy nie wiedza do końcu o co chodzi więc dałem sobie spokój. Oczywiście miejsce uzgadniam z właścicielem pola. On tez wskazuje miejsce gdzie mogę stanąć. Procedura trwa od kilku lat i każdy pszczelarz ma swoje miejsce, inni o tym wiedzą i nie zdarzyło się "wejście na cudze".
Co do bezpieczeństwa to bywa rożnie, dwa lata temu po drugiej stronie lasu gdzie stałem skradziono 20 uli. Praktyczne jest zebranie się w grupę. Ja staję z dwoma kolegami i dość często któryś z nas jest na pożytku to i dojrzy ule kolegów. W jednym miejscu stoję na wzgórzu pięćset metrów niżej wiejskie boisko, dzieciaków kupa i jakoś nie przyszło im do głowy zrobienie szkody.
Praktycznie należy być co 6-9 dni, żeby zrobić przeglądy, wyciąć mateczniki sprawdzić stan. Na krótkich pożytkach np. akacja zawozi się pszczoły, jeden przegląd za dwa dni i po tygodniu trzeba kręcić.
Gorzej to wygląda jak wozi się daleko, to więcej czasu i koszty większe.
Gdybym nie wyjeżdżał to musiałbym kupować miód dla siebie bo wokół mnie tylko kukurydza.

Prosty, super ciekawy post... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajden
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 27 Sie 2012
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:00, 03 Gru 2012    Temat postu:

dewu napisał:
Moje pszczoły wyjeżdżają z toczka ok 28 kwietnia i wracają w połowie sierpnia. Największa odległość około 30 km.

Ile razy przestawiasz ule właśnie w okresie 20 kwiecień - połowa sierpnia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bohtyn
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 84 razy
Skąd: Góry Świętokrzyskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:41, 04 Gru 2012    Temat postu:

Tajden napisał:
dewu napisał:
Moje pszczoły wyjeżdżają z toczka ok 28 kwietnia i wracają w połowie sierpnia. Największa odległość około 30 km.

Ile razy przestawiasz ule właśnie w okresie 20 kwiecień - połowa sierpnia?


Bardzo ciekawe pytanie - ale odpowiedź jest już zawarta,/można wyczytać/ w poście kolegi dewu.
No proszę kto da odpowiedź???.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajden
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 27 Sie 2012
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:22, 04 Gru 2012    Temat postu:

bohtyn napisał:
Tajden napisał:
dewu napisał:
Moje pszczoły wyjeżdżają z toczka ok 28 kwietnia i wracają w połowie sierpnia. Największa odległość około 30 km.

Ile razy przestawiasz ule właśnie w okresie 20 kwiecień - połowa sierpnia?


Bardzo ciekawe pytanie - ale odpowiedź jest już zawarta,/można wyczytać/ w poście kolegi dewu.
No proszę kto da odpowiedź???.


Chyba 3 miejsca... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CarIvan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 25 Paź 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:12, 04 Gru 2012    Temat postu:

Tajden napisał:


Chyba 3 miejsca... Very Happy


Jasne że trzy - na rzepaku, akcji po niej w tym samym miejscu na lipie zostają i na gryce, tak stawia dewu. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajden
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 27 Sie 2012
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:23, 04 Gru 2012    Temat postu:

CarIvan napisał:
Tajden napisał:


Chyba 3 miejsca... Very Happy


Jasne że trzy - na rzepaku, akcji po niej w tym samym miejscu na lipie zostają i na gryce, tak stawia dewu. Wink

Ponieważ nie jestem jeszcze pszczelarzem, to moja mózgownica działa trochę na zwolnionych obrotach, nawet wtedy, jak jest jasno napisane... Very Happy
Ale poprawię się... Cool


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tajden dnia Wto 21:24, 04 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Sob 22:25, 08 Gru 2012    Temat postu:

darekja7 napisał:
kto Ci wykonywał tą przyczepę?
znalazłem na allegro coś podobnego
ile Cię kosztowała taka przyczepa?

Robił lawetę jeden mechanik z Warmii z okolic Biskupca .
Kosztowała niecałe 3000zł. z rejestracją .
Ale powiem szczerze , że jest niedorobiona !
Nic nie trzyma uli po bokach a miały być "relingi" z profili zamkniętych .
Brak podestu pod środkowym wysuwanym rzędem (Miały być , ale zapomniał i muszę ja dorobić ) i brak też odblasków , lub obrysówek na błotnikach .
Aż strach pomyśleć jakby jakiś TIR zahaczył o błotnik w pełnym pędzie nocną porą !
Wtedy ani wyjść , ani jechać Blue_Light_Colorz_PDT_21
Ale przed sezonem ją poprawię .
Powiem , że ten sam mechanik robił mi jeszcze przyczepę podłodziową i też spieprzył robotę ! Przerobka kosztowała 2500zł. i mam bubel
Więc tego mechanika nie polecę Blue_Light_Colorz_PDT_32

Ze względu na dużą wartość merytoryczną, wątek otwieram.
Gandalf
Powrót do góry
wreichert
ASYSTENT PSZCZELARZA
ASYSTENT PSZCZELARZA



Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:59, 02 Lis 2014    Temat postu:

Panowie - a na jaką najmniejsza odległość mozna przewieżć ule tak by pszczoły nie wracały w stare miejsce? Pytam ponieważ w promieniu 2 km mam sporo róznych upraw "kwitnacych " i mógłbym tam dowieżć ule tak by miały pozytek pod nosem. Pytanie czy nie beda wracac na pasieke ??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajden
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 27 Sie 2012
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:31, 02 Lis 2014    Temat postu: Przewożenie pasiek...

Witam...
Bardzo stary i popularny temat, który jest szeroko komentowany przez pszczelarzy. Musisz "przelecieć" archiwum tego forum.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Czw 10:14, 06 Lis 2014    Temat postu:

wreichert napisał:
w promieniu 2 km mam sporo róznych upraw "kwitnacych " i mógłbym tam dowieżć ule tak by miały pozytek pod nosem.
Pytanie czy nie beda wracac na pasieke ??

Będą wracać na stare miejsce !
2 km. to dolecą . Nie musisz nic przewozić .


Ostatnio zmieniony przez Robi_Robson dnia Czw 10:15, 06 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
leslen
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 01 Lis 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: LUBOMIA
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:21, 09 Lis 2014    Temat postu:

wreichert napisał:
Panowie - a na jaką najmniejsza odległość mozna przewieżć ule tak by pszczoły nie wracały w stare miejsce? Pytam ponieważ w promieniu 2 km mam sporo róznych upraw "kwitnacych " i mógłbym tam dowieżć ule tak by miały pozytek pod nosem. Pytanie czy nie beda wracac na pasieke ??
Pszczpły można przewozic na KAZDĄ odległość,tylko pamiętać trzeba,że jezeli jest to mniej niż trzy km. to najpierw wywozimy je w miejsce oddalone od docelowego conajmniej o 5 km.,

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
boddan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy

PostWysłany: Nie 17:31, 09 Lis 2014    Temat postu:

Robi_Robson napisał:
wreichert napisał:
w promieniu 2 km mam sporo róznych upraw "kwitnacych " i mógłbym tam dowieżć ule tak by miały pozytek pod nosem.
Pytanie czy nie beda wracac na pasieke ??

Będą wracać na stare miejsce !
2 km. to dolecą . Nie musisz nic przewozić .

Tak, pszczoła przyniesie pożytek, ale chyba trochę mniej, jakby prawie poszła po niego na piechotę.
.........................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Nie 19:38, 09 Lis 2014    Temat postu:

Pamiętam jak kilka lat temu ok. 3 km. od mojej pasieki posiali rzepak jary (ozimy wymarzł ) .
Bliżej na 100% innego nie było .
Późno posiali , to i późno zakwitł .
Miodna była cała zalana miodem . Ewidentnie miodem rzepakowym.
Z rzepakiem ozimym ryzyko trochę większe , bo pogoda ma wiosną zdecydowanie większe znaczenie .
Przyjmując , że w ogóle coś z tego będzie , bo rzepaki coraz częściej są siane te, które odstraszają pszczoły .
Powrót do góry
boddan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy

PostWysłany: Nie 23:00, 09 Lis 2014    Temat postu:

Robi_Robson napisał:

Miodna była cała zalana miodem . Ewidentnie miodem rzepakowym. .

Ale, nie koniecznie rzepakowym. To, to, co mnie najbardziej fascynuje w tych pracowitych zwierzątkach. Żona mówi, że jak widzę takie nastawki w rodzinkach to głupieję, ale chyba nie ma racji, bo mi szybko przechodzi. Very Happy

.........................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> PASIEKA STACJONARNA I HODOWLA PSZCZÓŁ
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin