Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW
http://www.pasiekamichalow.com
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

niesamowite!!!!!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> W SEZONIE - CZYLI CO SIĘ DZIEJE, CO TERAZ ROBIĘ W PASIECE...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 126 razy
Skąd: Kielce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:26, 04 Paź 2012    Temat postu:

Juppes.
Mam duży szacunek dla Ciebie to wiesz, ale Twój kalendarz bierze w założeniu w łeb.
wyjaśniam czemu.
1 Gryka rozpoczyna kwitnienie ok 25 czerwca, i kwitnie do końca lipca, zależnie od wsiewu. większość pszczelarzy których znam majacych powyżej setki bierze miód gryczany w początku sierpnia, a już zaczyna kwitnąc nawłoć i wrzos. Ostatnie miodobrania bierze się po 1 a nie później niż 10 września.
2 spadziowcy tacy jak ja oczekują na pojawienie się spadzi. Kapała u mnie od 20 czerwca, co kilak dni pojawiała się, ruszają wrzosowiska, nawłoć i przy takiej suszy jak w tym roku trzyma się pszczoły, nie bardzo wojuje z warrozą bo ma się nadzieja a nuż wreszcia się pojawi na kilka dni i zrekompensuje wydatki.

Pisałem już wielokrotnie że zaczyna się trudny okres dla pszczelarzy czekających na miody jesienne. Jak jest kilak uli też jest trudno podjąc decyzję kiedy kończę sezon w przypadku gdy nie zabrało się wcale miodu nawet na własne potrzeby.
Łatwo powiedzieć zrezygnuj z miodu gdy pszczół jest sporo, nie bardzo się tam zagląda bo jest jakoś.
Wspominałem też, że od chwili gdy zacząłem przygode z pszczołami, zawsze kończyłem sezon w początku września tak między 5-10 zwoziłem pszczółki z wojaży, dwa dni na oblot, zabieranie miodu, układanie gniazd, karmienie i walka z tym gównem. To jakoś działało, nie miałem problemu z wyrobieniem się na 20 września. Pszczoły zakarmione podane paski / ale skuteczne/ było ok.
Zobacz ile w tym roku jest sygnałów o problemach w początku września, puste ule. Czyli pozostało wiele osobników z ubiegłego roku, pogoda sprzyjała rozwojowi i efekty widoczne.
Mam pewności że tak naprawdę nikomu nie zalezy na podaniu ręki mam na samym dole borykającym sie z problemem. Jak wam się uda to wasze szczęście. Bedąc na spotkaniach koła w styczniu podano publicznie że paski mają skuteczność 20- 25%. Oczywiście zabrałem głos/ trudno to nazwać zabraniem głosu/ wyjechałem z grubej rury na całą salę. gdzie byliście we wrześniu i październiku październiku, teraz to wsadźcie sobie w dupę to info. pozamiatane. Tak straciłem w tej zimie połowę stanu.
ten rok pokazuje że będzie gorzej.
Adam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juppes
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kolonia_niemcy
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:40, 04 Paź 2012    Temat postu:

Adam,

ja napisałem tak jak jest u mnie. Miód wiruję w czerwcu i w lipcu, ze spadzi nie korzystam a to co pszczoły przyniosą po drugim wirowaniu, pozostaje w ulach. Tak jak widzisz, mój kalendarz się zgadza.
Potwierdzam jeszcze raz że ja żadnych pasków nie daję (warroa jest uodporniona na thymol) i dlatego mam inne wyniki. Jak wiesz stosuję chemię organiczną (KM, KS), wiem że to jest więcej pracy ale się opłaca gdyż do dzisiaj (odpukać) nie straciłem jeszcze żadnej rodziny i myślę że jeśli przy tym pozostanę, nie będę miał problemów. (chyba że się to paskudztwo na chemię organiczną uodporni, ale myślę że wtedy nie będzie już pszczół ani pszczelarzy).

Pozdrowienia
Juppes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 126 razy
Skąd: Kielce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:52, 04 Paź 2012    Temat postu:

Sam wiesz że też stosuję KS, i jakoś tam się mają, choć miałem inne dziwne problemy, ale poradziłem sobie. Po prostu 8 rodzin nie pobierało podanego pokarmu, rodziny były określam silne i średnie. 3 rodziny rozgoniłem reszcie wymieniłem plastry z pokarmem. ten temat zamknięty.
Adam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juppes
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kolonia_niemcy
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:07, 04 Paź 2012    Temat postu:

Adam,

instytut pszczelarski w Celle opracował metodę na utrzymanie silnych zdrowych rodzin właśnie dla pszczelarzy, którzy biorą miód ze spadzi, gryki, wrzosu itd.. Ta metoda nazywa się rotacja Celle_ w maju robisz odkłady, w okresie bezczerwiowym opryskujesz pszczoły na ramkach kwasem szczawiowym (3,5%) , dokarmiasz odkłady i dbasz o to aby się dobrze rozwinęły do jesieni. Po spadzi zmiatasz rodzinę z ramek i robisz sztuczną rójkę, którą skraplasz kwasem szczawiowym i zakarmiasz do października. Następnie w październiku łączysz odkłady z rójkami i masz rodziny z bardzo małą ilością warroa, które jako silne rodziny dobrze przezimują. Jest związane z nakładem pracy (np. hodowla matek itd.) ale jak wiadomo bez pracy nie ma kołaczy.

Pozdrowienia
Juppes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daro
Gość






PostWysłany: Czw 16:41, 04 Paź 2012    Temat postu:

Kolego znów się zapominasz w Polsce o to porę to najlepiej się łączy z jaką dziewuchą pod pierzyną. Very Happy No ale może ktoś terminy zmodyfikuje. Very Happy
Powrót do góry
Juppes
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kolonia_niemcy
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:07, 04 Paź 2012    Temat postu:

niektóre rejony w Polsce są cieplejsze jak w Niemczech, dla przykładu Dolny śląsk, szczególnie Wrocław możesz porównać z Kolonią. Turyngia, a w szczególności rejon zachodni od Erfurtu (tzw. mała Syberia), jest do prównania z białostockim.
Przykładów mogę podać więcej a więc październik w Niemczech jest także październikiem w Polsce. Te czasy kiedy w Polsce od listopada/grudnia do marca/kwietnia leżał śnieg a na Mazurach zamarznięte jeziora miały pokrywę przez całą zimę powyżej 40 cm już dawno się skończyły.

Pozdrowienia
Juppes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daro
Gość






PostWysłany: Czw 18:10, 04 Paź 2012    Temat postu:

Ja patrzę na Twoją stopkę i o Koloni myślę. Very Happy
Powrót do góry
agnieszka
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 12 Lip 2012
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: powiat Wałecki,zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:50, 13 Paź 2012    Temat postu:

a ja koledzy pszczelarze (ośmielę się tak powiedzieć Wink ) stosuje tabletki, nazwę zapewne znacie, choć się dowiedziałam,że ponoś są bardzo szkodliwe dla nas jak wdychamy ich opary...no cóż....ale pisze dlatego, gdyż zaciekawiły mnie niektóre wpisy... piszecie o naturalnej walce, o KS ...czy chodzi o ten kwas szczawiowy??? ja jestem jeszcze zielona w niektórych sprawach więc może panowie mnie oświecą .... czy to faktycznie dobra metoda jak ją opisują, jeszcze nie spotkałam pszczelarza, który to stosuje... czy ktoś z Was używał właśnie tabletek a teraz kwasu??? są widoczne różnice(nie chodzi o cenę Wink ) ???

Ja mam jutro drugie 'kurzenie' ....
Dlaczego dopiero drugie??? oczywiście wczesną wiosną były stosowane tabletki...przez cały sezon obserwowało sie roje...jesień przyszła... czeka się na jak najmniejszą ilość zasklepionego czerwiu... a,że u mnie matki czerwiły jak oszalałe, bo i pogoda sprzyjała ku temu i dobrze podkarmione zostały( średnio po 12 kg cukru na rójkę wyszło) więc cały wrzesień dałam im spokój...może dobrze, może źle.... pierwsze kurzenie w małym chaosie się odbyło i nie pomyślałam o położeniu czegoś na dno ula,żeby sprawdzić jaka sytuacja na froncie...ale jutro plan działania jest....zobaczymy...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka dnia Sob 1:00, 13 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CarIvan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 25 Paź 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 6:30, 13 Paź 2012    Temat postu:

agnieszka spóźniłaś się troszkę z tym leczeniem tzn. cały wrzesień a i wcześniej przez sierpień hodowałaś masę warrozy w rodzinach. Należało po ostatnim miodobraniu niezależnie od ilości czerwiu w rodzinie jednorazowo odymić rodzinę by przynajmniej zmniejszyć ilość warrozy w rodzinach a co za tym idzie poprawić warunki rozwoju pszczoły zimowej, kolejna sprawa to taka że apiwarol powinien być stosowany do odymiania w temp. od +10 stopni wzwyż a to dlatego że wraz z niższą temp. słabsze jest działanie amitrazy. Teraz co 4 dzień spal jedną tabletkę skoro jeszcze nie leczyłaś wcale (tzn. raz odymiłaś dopiero) i koniecznie na dennicę w ul wkładka w celu kontroli osypu, do wyjęcia z ula po minimum 2 h od odymienia by mieć uśrednioną ocenę osypu. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daro
Gość






PostWysłany: Sob 10:03, 13 Paź 2012    Temat postu:

Różnica w cenie jest duża , poszukaj na allegro tam najtaniej.
Tu masz receptę do rozrabiania na dyfuzor :http://medkarpat.com/
Coś musisz mieć do odparowania tak czy tak . Kupiłem kwas nie stosuję bo przeczytałem że uszkadza czerw, może kiedy spróbuje , bo stoi.Robią roztwory wodne z cukrem - zwane ambrozolem więc poszukaj na Ambrozji. Very Happy
Tu sprzęt : [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez daro dnia Sob 10:34, 13 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
birkut
Gość






PostWysłany: Sob 10:21, 13 Paź 2012    Temat postu:

CarIvan napisał:
agnieszka spóźniłaś się troszkę z tym leczeniem tzn. cały wrzesień a i wcześniej przez sierpień hodowałaś masę warrozy w rodzinach. Należało po ostatnim miodobraniu niezależnie od ilości czerwiu w rodzinie jednorazowo odymić rodzinę by przynajmniej zmniejszyć ilość warrozy w rodzinach a co za tym idzie poprawić warunki rozwoju pszczoły zimowej, kolejna sprawa to taka że apiwarol powinien być stosowany do odymiania w temp. od +10 stopni wzwyż a to dlatego że wraz z niższą temp. słabsze jest działanie amitrazy. Teraz co 4 dzień spal jedną tabletkę skoro jeszcze nie leczyłaś wcale (tzn. raz odymiłaś dopiero) i koniecznie na dennicę w ul wkładka w celu kontroli osypu, do wyjęcia z ula po minimum 2 h od odymienia by mieć uśrednioną ocenę osypu. Wink


bezsens uczonego

co dają te 4 dni ? ile razy po - x 4?
Powrót do góry
CarIvan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 25 Paź 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:41, 13 Paź 2012    Temat postu:

birkut widać że nie masz pojęcia o warrozie, wyjaśnię ci - dlatego należy odymić co czwarty dzień spalając jedna tabletkę apiwarolu ponieważ w piątym dniu od wyjścia warozy z komórki pszczelej ponownie wchodzi ona w komórkę, którą pszczoły zaczynają sklepić i tam składa jaja, cykl rozwojowy tego szkodnika - taki z ciebie Mistrz pszczelarski że tego nie wiesz?. Ilość powtórzeń cztery razy jedna tabletka co czwarty dzień daje cykl 16-tu dni a biorąc pod uwagę cykl rozwojowy pszczoły czyli to że w ósmym dniu larwa pszczela jest sklepiona daje pozytywny wynik w czasie jaki pozwala na zminimalizowanie do minimum rozwoju warrozy i poprawienia warunków zimowli rodzinom pszczelim uwzględniając w tym czasie jednocześnie rozwój larwy trutowej (24 dni) gdzie może się jeszcze takowa larwa pojawić nawet i o tej porze roku choć sporadycznie ale w okresie od początku września do nawet 20-go w wielu rodzinach jeszcze larwy trutni są. Najskuteczniejsze leczenie jest w czasie na przełomie okresu intensywnego ograniczania przez pszczoły matek pszczelich w czerwieniu (dzięki pszczelarzowi poniekąd) do stanu bezczerwiowego w rodzinie pszczelej ale to już jest dla adeptów pszczelarstwa (i wielu pszczelarzy z swoimi mądrościami) nie do zauważenia a tym bardziej nie do ocenienia kiedy ten okres właściwie jest a jest on w zależności od regionu i gospodarki różny. Skoro nie wiesz tego wypadało by kulturalnie zapytać a nie krytykować że bezsens uczonego. Ja w przeciwieństwie do ciebie staram się pomóc dając swoją wiedzę ty dajesz jak narazie zauważyłem zbędną krytykę i "bzdetne, ironiczne wpisy" które nie powinny mieć miejsca na forum bo nie przystoi komuś kto ma wiedzę i jakieś doświadczenie jeździć po pytających albo krytykować wpisów w tematach, o których ma się nikłe lub wcale nie ma się pojęcia. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
birkut
Gość






PostWysłany: Sob 11:14, 13 Paź 2012    Temat postu:

a te nieproduktywne dni pomiedzy 1 a 4 to waroza siedzi i czeka az car iwan odymi? po pół godz. dym z ula sie ulotni waroza się wygryza i wchodzi do nastepnej komórki z larwa przed zasklepieniem jej pod zasklepem jest około 14 dni a dym nie przenika przez wieczko zasklepu wiec?
Powrót do góry
CarIvan
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 25 Paź 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:38, 13 Paź 2012    Temat postu:

birkut czy ty czytasz co ja napisałem czy udajesz tak ciężkiego w rozumowaniu? warroza po wyjściu z komórki w kolejną wchodzi dopiero w piątym dniu od wyjścia z tej w jakiej się wykluła a nie zaraz jak wyjdzie (cykl rozwojowy i dojrzewania do składania jaj) - teraz kapujesz? Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daro
Gość






PostWysłany: Sob 13:40, 13 Paź 2012    Temat postu:

Cykl rozwojowy Varroa destructor trwa 9-10 dni.

2-3 samice wchodzą do komórki z czerwiem na około 20 (czerw pszczeli) lub 40 (czerw trutowy) godzin przed zasklepieniem komórki. Chowają się na dnie komórek, pod larwą, aby nie zostać wykryte i usunięte przez pszczoły opiekunki. Po zasklepieniu każda z samic składa na ścianach komórki od 3 do 6 jaj, z których w przyszłości około 1/3 będą stanowić samce, a 2/3 samice. Stadia larwalne w odróżnieniu od osobników dorosłych są białe lub o odcieniu żółtym.

Kopulacja ma miejsce jeszcze w zasklepionej komórce. Dorosła samica wydostaje się na zewnątrz na ciele wygryzającej się pszczoły, by po 6-7 dniach żerowania na żywicielu dostać się do kolejnej komórki niezasklepionego czerwiu. Dojrzałe osobniki żeńskie przechodzą zwykle jeden cykl rozrodczy, ale możliwa jest ich większa liczba (nawet do 5 razy). Samce oraz osobniki niedojrzałe pozostają w komórkach, gdzie giną.
Stwierdzono, że samica o wiele chętniej wchodzi do komórek z czerwiem trutowym, co stało się podstawą opracowania, uważanej przez niektórych za kontrowersyjną, metody zwalczania choroby, która polega na wycinaniu z ramek i niszczeniu czerwiu trutowego.
Zauważono także, że wraz ze wzrostem liczby osobników w rodzinie pszczelej do pojedynczej komórki z czerwiem może wejść dwa, a nawet trzy razy więcej samic. W takim wypadku normalny rozwój czerwia nie jest możliwy, a z opanowanej przez taką ilość pasożyta komórki nie wygryzie się żywa pszczoła.
W trakcie badań nad warrozą stwierdzono, że życie robotnicy uszkodzonej przez pasożyty ulega skróceniu, nawet do 9 dni!
Zamieszczone w artykule zdjęcie autorstwa Euzebiusza Rudnickiego przedstawia możliwą deformację pszczoły miodnej powstałą w wyniku działania pasożyta.

W ciągu jednego sezonu w pasiece może pojawić się ponad 10 pokoleń Varroa destructor, a okres życia pojedynczego osobnika zależy od pory roku i waha się od 2-3 (pokolenie letnie) do 6-8 (pokolenie zimowe) miesięcy.
Naturalna śmiertelność pasożyta jest największa w miesiącach: sierpień-wrzesień oraz luty-marzec.

W okresie zimowli z powodu braku czerwiu rozwój Varroa destructor nie jest możliwy. W tym czasie samice przylegają do pszczoły w miejscu, gdzie pancerz jest cienki, co umożliwia nakłucie i pobranie pokarmu, a usunięcie pasożyta jest niemożliwe. Jest to brzuszna strona drugiego segmentu odwłoka. Zwolniony metabolizm sprawia, że ilość pokarmu potrzebna do przeżycia ulega zmniejszeniu.

Warto również pamiętać, że na ramkach z czerwiem wyjętych z ula samice Varroa destructor mogą przeżyć około miesiąca. Sa jednak wrażliwe na wysokie temperatury i światło słoneczne.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> W SEZONIE - CZYLI CO SIĘ DZIEJE, CO TERAZ ROBIĘ W PASIECE...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin