Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW
http://www.pasiekamichalow.com
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mój dziennik
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> ZAKŁADANIE PIERWSZEJ PASIEKI - KROK PO KROKU
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Skąd: Galicja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:47, 02 Maj 2013    Temat postu:

02.05.013. 30 kwietnia po południu musiałem wyjechać w okolice Birczy i oto moje spostrzeżenia - wiosna na Podkarpaciu w pełni, a najpiękniejsze są lasu seledynowo-zielono-białe, aż szkoda że nie miałem czasu żeby zrobić kilku zdjęć.
Kwitną: czereśnia ptasia, kruszyna, tarnina, w sadach śliwy, grusze, czereśnie, wiśnie i wiele krzewów, ale "orgię" wiosenną widziałem na jednej łące w pobliżu lasu, jeszcze nie przekwitły pierwiosnki więc na jej wyższej części łąka była pokryta pierwiosnkami i szałową niebiesko-filetową miodunką, a na jej dolnej mokrej części zakwitły łanem kaczeńce - widok godny koronowanych głów. Masowo zakwitł też mniszek lekarski, ale on udaje się najlepiej na trawnikach miejskich, więc ja z niego dużego pożytku miał nie będę. Okazało się, że flora w kilka dni nadrobiła czas, a nasze podopieczne niestety takich zdolności nie mają. A jak u kolegów w innych rejonach kraju z wiosną, czy też wiosna w pełni ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karol1
MISTRZ PSZCZELARSKI
MISTRZ PSZCZELARSKI



Dołączył: 29 Mar 2013
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: przysucha
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:35, 02 Maj 2013    Temat postu:

u mnie w przysusze nie widać żadnych oznak wiosny nie kwitną drzewa owocowe tylko
trochę krzewów ozdobnych i dlatego wam na podkarpaciu zazdroszczę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Skąd: Galicja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:38, 08 Maj 2013    Temat postu:

07.05.013. Zrobiłem mały przegląd moich rodzin, w każdej ok 6 ramek czerwiu, ale tylko rodzina 3 rozwija się dynamicznie. Pociągnęły dwa duże języki komórek trutowych na ramce pracy. Żeby nie przegapić odpowiedniego czasu poszerzenia gniazda dostały na górę korpus węzy, ale przejście do niego zrobiłem tylko od tyłu przez podwinięcie 5 cm folii, myślę że taki zabieg nie wychłodzi nadmiernie gniazda, a ewentualne młode pszczoły, na górze znajda miejsce i zajęcie.

W związku z ramką pracy mam pytanie do doświadczonych Kolegów, czy ramkę wyciąć zaraz po jej 1 zaczerwieniu i zasklepieniu ( chyba taki sposób widziałem na filmie o gospodarce rotacyjnej) czy poczekać aż z ramki wygryzą się trutnie i wycinać dopiero z 2 razem. ( Chyba na tym lub innym forum czytałem, że dopiero do zaczerwionych komórek wchodzi warroza) w tym temacie nie mam żadnej wiedzy, ani doświadczenia, więc opinie Kolegów są bardzo potrzebne myślę że nie tyko mnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bożena
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Warmia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:00, 08 Maj 2013    Temat postu:

Ramkę pracy stosowałam tylko w kilku ulach i raczej nie jestem jej zwolennikiem. Miałam porównanie i stwierdziłam, że to tylko dodatkowe zajęcie dla pszczelarza. Pewnie naraziłam się już innym pszczelarzom, ale wyrażam tu tylko moją opinię. Wiadomości o ramkach pracy czerpałam z tego artykułu, można poczytać , [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Skąd: Galicja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:03, 11 Maj 2013    Temat postu:

11.05.013. dzisiaj dzień gospodarczy, zbiłem i odrutowałem 15 nowych ramek.węzę będę wprawiał bezpośrednio przed poddaniem ramek do uli, z doświadczenia wiem, że jak za długo stoi to lubi się pofałdować. Ponieważ miałem 4 ramki woszczyny do przetopienia postanowiłem zbudować topiarkę słoneczną.
A oto dane techniczne: stara szuflada z biurka jakieś 43 x 43 cm. dno i boki wyłożone 2 cm styropianem, na to gruba czarna folia kubełkowa (tylko taką miałem) następnie, krótki wypad do pobliskiego sklepu po napoje chłodzące i blachę do pieczenia ciasta 39 x 25 cm za całe 5,59zł na to, znaleziona w piwnicy szyba i topiarka gotowa. Wytopiłem wszystko co było do wytopienia, jest tylko mała niedogodność w tak małej topiarce nie mieści się ramka więc woszczynę trzeba wycinać, ale nie jest to zbyt uciążliwe zajęcie. Topiarka zdała egzamin w 100%. Wosk pięknie się wytopił, ale jak zwykle musiałem przedobrzyć i pozostałe zboiny odcisnąłem szpachelką o kant blachy, co spowodowało że wyciekło jeszcze sporo wosku, ale ten wosk był z brązowym osadem ze zboin co w efekcie trochę go zanieczyściło. Nie wiem czy jutro jeszcze raz nie przetopię gotowego wosku, ale musiałbym użyć jakiegoś filtra - nie wiem jakiego. Może ktoś z forumowiczów podpowie ?

Pozdrawiam Miodovit.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia_74
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: podbeskidzie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:18, 11 Maj 2013    Temat postu:

Kawałek rajstopy lub pończochy wyłapie drobinki brudu, a resztki miodu lub syropu opadną na dno, które po ostygnięciu można odciąć nożem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Skąd: Galicja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:37, 11 Maj 2013    Temat postu:

Rajstopy, pończochy - czyli dwuznaczne działania w damskiej garderobie, może moje kobiety zrozumieją że to w celach wyższych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Skąd: Galicja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:00, 14 Cze 2013    Temat postu:

C.d. dziennika 10.06.013 minął miesiąc, nie było za wiele do opisywania, skrótowo można ująć to tak: dzień pogody - trzy dni deszczu , dwa dni pogody - cztery deszczu lub rano bez opadów - po południu ulewa, w międzyczasie mocne ochłodzenie. Moje podopieczne ciężko miały uzbierać nektaru na swoje utrzymanie. W tym czasie przekwitł mniszek, akacja i malina, na ramkach w ulach pusto, z odbudową węzy też nie najlepiej.W międzyczasie przez przestawianie ramek w gniazdach i otwieranie wylotków na całą szerokość uli w jednej rodzinie zaziębiłem pół ramki czerwiu na wygryzieniu . Przez cały miesiąc raz na 5,6 dni wycinałem miseczki matecznikowe. Ostatecznie w ubiegłym tygodniu podjąłem decyzję- skoro miodu w tym roku nie będzie to przynajmniej zrobię odkłady, bo czerwiu i młodej pszczoły jest wystarczająca ilość.

11.06.013 o 13 odbieram 3 matki NU tym razem postanowiłem wypróbować linię Alsin.
O godzinie 16 jestem w pasiece, wcześniej przygotowałem stanowiska, korpusy i nowe dennice, ale ponieważ cały czas padał deszcz ustawianie tego wszystkiego przypadło na dzisiaj. Postanowiłem nowe ( osiatkowane) dennice podstawić pod "stare" rodziny a odkładom dać te zabrane z rodzin. Zacząłem od najsilniejszej rodziny wbrew moim oczekiwaniom okazała się nią rodzina która przezimowała jako bardzo słabiutka z ub. roku z niej zrobiłem odkład z 3 ramkami czerwiu i dwie osłonowe, z pozostałych rodzin odkłady po 2 ramki czerwiu i po 2 osłonowe. Przez pogodę nie segregowałem wcześniej ramek z czerwiem, musiałem przeglądać całe gniazda i szukać matek. W rodzinie nr 1 była 1 plaster czerwiu na snozie, który służył jako ramka gniazdowa do zimowli. Nie wyciągałem go na jesień bo brakowało suszu a dodatkowo powstał mi w głowie taki pomysł, żeby próbować budować gniazda na snozach. W tym przypadku była to część ramki od pana "O"
na której był czerw i nie miałem jej jak wprawić w mój wymiar, więc została jako snoza. Pszczoły ją ładnie odbudowały do wymiarów ula, tak że był to największy plaster z czerwiem w mojej pasiece, a dodatkowo zauważyłem, że był najchętniej zaczerwiany i obsiadany przez pszczoły . Musiałem się spieszyć bo nadciągała kolejna burza. W pośpiechu zapomniałem, że z plastrami na snozach obchodzi się inaczej niż na ramkach i stało się - przechyliłem plaster z czerwiem i pszczołami do pozycji poziomej ,żeby sprawdzić czy nie ma miseczek matecznikowych, a plaster trzask złamany ok 3 cm od snozy. Nadciąga ulewa ul rozgrzebany, odkład też, matki w klateczkach szaleją na daszku a ja trzymam w obu rękach 2 części plastra z pszczołami i czerwiem. Najpierw próbowałem to spiąć suchą gałązką ale nic z tego nie wyszło, potem drutem do ramek, ale plaster z gniazda jest ciepły, a drut cieniutki, ostatecznie przypomniałem sobie, że w bagażniku mam czerwony sznurek murarski i w ten sposób zesztukowałem plaster, a przychodząca na świat nowa rodzina dostała ochronę przeciw "złym spojrzeniom i urokom". Ostatnie czynności przy odkładzie robiłem w deszcu pod parasolem, ale parasol chronił pszczoły, a ja byłem mokry jak przysłowiowa kura.
Po 1,5 godziny deszcz przestał padać więc w wielkim pośpiechu zrobiłem dwa następne odkłady, i do każdego powędrowała nowa matka w klateczce. Jedyny plus tego wariactwo to to że żadnej pszczole czy lotna czy nielot nie przyszło do głowy wracać do starego ula. Zresztą przyczynił się do tego również zabieg z dennicami bo na pewno czuły zapach starego ula. Odkłady nad folią pod daszkami dostały po 300 ml syropu i wodę. I jeszcze jedno pszczoły w każdym odkładzie przed włożeniem matki spryskałem ciepłą wodą z kroplami miętowymi. Na początku planowałem to z tego powodu, że chciałem matki wypuścić od razu na plaster z czerwiem, ale ostatecznie nie zrobiłem tego, znowu rozlało się, a ja niemiłosiernie pogryziony przez komary giganty, musiałem zwijać majdan.
W międzyczasie zauważyłem, że lipa szerokolistna, która rośnie przy pasiece zaczyna kwitnąć.

12.06.013 od rana pogoda taka, że na pewno pszczoły z odkładów nie wracały do macierzaków, po południ lekka poprawa aury jadę do pasieki i w pierwszej kolejności zaglądam do odkładu z uszkodzonym plastrem. mimo sznurka w tym plastrze zrobiła się przerwa ok 1 cm. i tam przez dobę pszczoły odciągnęły 7 mateczników. W każdym odkładzie na plastrach z czerwiem miałem trochę czerwiu niezasklepionego, niestety moje matki czerwiły na raty. Na pozostałych 2 tez 4 mateczniki, zerwałem wszystkie, na oko pszczół nie ubyło widzę że nie są agresywnie nastawione do matki więc szybka decyzja wypuściłem ja na ramkę, a ona ze świtą powędrowała zagospodarować swoje królestwo. I znowu komary i deszcz więc koniec roboty.

13.06.013 w końcu słońce i + 25 stopni, robotnice pracują na lipie, nie zaglądam do odkładu z najwcześniej uwolnioną matką, choć wiem że pszczoły pociągnęły następne mateczniki. Natomiast w pozostałych odkładach sprawdzam nastawienie do matek, mam wrażenie że pszczoły niemal usiłują rozdrapć klateczki aby uwolnić matki. Zrywam po 4 mateczniki, w 1 odkładzie były 2 puste na ramce z pokarmem co mnie bardzo zdziwiło. Męska decyzja - wyjmuję ramkę z czerwiem i uwalniam matkę z klateczki po chwili widzę jak chodzi swobodnie, a pszczoły zaczynają się nią opiekować, to samo robię w 2 odkładzie tęż pełen sukces, a podjąłem taka decyzję jak zauważyłem, że pszczoły zjadły jedynie 1/3 ciasta, więc samodzielne wyjście potrwałoby ze 2 doby.Po zamknięciu nowych uli i uwolnieniu matek pszczoły wyraźnie odczuły ulgę i przestały "buczeć". Około 18 na wylotku 1 odkładu zauważyłem wyraźny ruch młode pszczoły zaczęły polatywać, wychodzić na "lotnisko" i przednią ścianę, a lotne chyba znosić nektar z lipy - to dobry znak. Pogoda cały dzień była wyśmienita, może matka jest już po godach ? Zamierzam zaglądnąć do odkładu najwcześniej w niedzielą, o do pozostałych w poniedziałek o ile znowu nie będzie deszczu, bo synoptycy nie pocieszają, wygląda na to że od początku lipca zacznie się przygotowanie ramek z pokarmem na zimę, obym się mylił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Skąd: Galicja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:47, 14 Cze 2013    Temat postu:

14.06.013 i stało się powiedzenie że pośpiech jest potrzebny przy łapaniu pcheł sprawdziło się w 100%. Przed ulem 1 odkładu znalazłem 20 martwych pszczół i martwa matkę. Odkład jest silny jest dużo lotnych pszczół, które latają po nektar. Nie wiem dlaczego ściętych było aż 20 może do nowej matki oprócz tych kilku z klateczki przyłączyły się następne z odkładu, powiększyły one świtę królowej i wszystkie zostały uznane za persona no grata- chyba taka wersja jest prawdopodobna. Mam silny odkład i nie mam matki. sprawdziłem, są nowe mateczniki, ale na ramkach jest też jeszcze nie zasklepiony czerw i znowu odciągnęły 4 ratunkowe na ramce z nakropem, a w środku pusto nie wiem czy to normalne. Te cztery i kilka pozostałych na ramce z czerwiem zostawiłem. Albo we wtorek kupię nową matkę i w ten sposób stracę tylko tydzień, albo zaczekam do zasklepienia całego otwartego czerwiu zerwę mateczniki i poddam z rodziny 1-dniowy czerw, do odciągnięcia wartościowych mateczników, ale w ten sposób stracę ponad 1 miesiąc. W pozostałych odkładach spokój ani pszczół ani matek przed ulami nie znalazłem. Lipa kwitnie na całego w ulach przybywa, może jednak jakiś miód lipowy ? O godz. 19 zerwał się mocny wiatr co nie wróży dobrze na jutro, w tym czasie walczyłem z trawą przy pomocy kosy, coś mnie zaniepokoiło i zaglądam na toczek, a jest schowany między drzewami i krzewami. Na wylotku najsłabszej rodziny wielki ruch widzę że pszczoły toczą walkę. Wczoraj znowu wyjąłem wkładkę i wlot jest na całą szerokość ula. Po stwierdzeniu początków rabunku usiłowałem bez sprzętu zwęzić wylotek- dostałem 3 żądła na rękę. Szybko założyłem rękawicę i znowu pod wylotek, tym razem z ula wypadła 1/5 załogi w mgnieniu oka rękawicę miałem czarną od pszczół - moje spokojne pszczoły oszalały. Musiałem biegiem oddalić się od ula na odl. 20 m zostawiając rękawicę pełną żądeł i pszczół pod ulem, ale i tak 2 z nich uporczywie atakowały moją głowę daleko poza pasieką niestety do nich musiałem użyć ostatecznych argumentów. Dopiero rozpalony podkurzacz i kurtka z kapeluszem pozwoliły mi lekko uspokoić towarzystwo. Założyłem wkładkę a po 15 min. wszyscy rabusie z głośnym brzęczeniem musieli uznać, że tej twierdzy ni zdobędą. Po tym zdarzeniu przypomniało mi się powiedzenie nauczycieli z 1 lekcji chemii
" pamiętaj chemiku młody nigdy nie wlewaj ........" , które można sparafrazować:
"Pamiętaj pszczelarzu młody, podchodząc do ula miej zawsze podkurzcz gotowy". I tym pszczelarskim pozdrowieniem żegnam wszystkich pszczelarzy -do następnego razu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Skąd: Galicja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:49, 29 Sie 2013    Temat postu:

29.08.013 c.d.dziennika - wpis ostatni. Czas na podsumowanie ponad rocznej przygody z pszczołami. Na wiosnę bieżącego roku zostałem z 1 małą rodziną, która luźno obsiadała 5 ramek. Po zakupie 2 pakietów wydawało mi się, że na początek czerwca będę miał gotowe do zbiorów 3 rodziny. Te rachuby okazały się grubo na wyrost. W rzeczywistości bardzo dobrze rozwinęła się tylko rodzina, która pozostała po zimie, a pakiety zastartowały dopiero 30.04.
W związku z tym, że w czerwcu straciłem nadzieję na miodobranie zrobiłem 3 odkłady. Tak więc na dzisiaj stan posiadania przedstawia się następująco:
1 supersilna rodzina wypełnia 3 korpusy, 2 rodziny z pakietów obie po 2 korpusy pszczół, 1 odkład 2 korpusy, i dwa kolejne po 1 korpusie. We wszystkich odkładach matki tegoroczne. Pszczoły wymieniły również matki w tych rodzinach z pakietów, chociaż pszczelarz twierdził, że matki były ubiegłoroczne - albo nadeszły czasy, że nawet uczciwemu nie powinno się wierzyć, albo te matki to ....? Mimo moich wątpliwości rok zakończyłem miodobraniem. Jak się okazało prawdziwy towarowy pożytk w mojej okolicy to bodziszek łąkowy w lipcu i nawłoć w sierpniu. Ta mieszanka dała niesamowicie pachnący, słodki i smaczny miód o słoneczno-złotym kolorze. W sumie z 3 uli wykręciłem 30 kg miodu. W konsekwencji moje dotychczasowe nakłady na pszczelarstwo zwróciły się w całości, a w dodatkowo niesamowita satysfakcja ! Dzisiaj pszczoły dostały pierwszą dawkę syropu na zimę. Kończąc chcę zachęcić wszystkich niezdecydowanych do podjęcia pasjonującego hobby - satysfakcja z pierwszego kilograma miodu pochodzącego od własnych pszczół jest porównywalna z pierwszym gramem złota u jego poszukiwaczy znad Klondike.

Pozdrawiam wszystkich pszczelarzy i pasjonatów: Miodovit - Pan na sześciu pniach !!!


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> ZAKŁADANIE PIERWSZEJ PASIEKI - KROK PO KROKU
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin