Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW
http://www.pasiekamichalow.com
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Małe pszczoły a warroza
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> SPOSOBY WALKI Z WARROZĄ - WROGIEM NUMER 1 WSZYSTKICH PSZCZELARZY
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JarKo
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Skąd: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:17, 11 Gru 2013    Temat postu:

Miodovit napisał:
jarKo A tak na poważnie to pewnie przed poddaniem węzy 4,9 muszę zaopatrzyć się w jakąś poddatną na to pszczołę, żeby na nowo nie "odkrywać koła".

My dodawaliśmy nowe, zmniejszone komórki stopniowo, ale nie przeplatając z większymi (tzn. wstawialiśmy pomiędzy istniejące duże, ale nie przeplataliśmy w tym sensie, że każda nowa podana ramka była już tylko z małą węzą ). Na koniec sezonu cały ul był już w nowych ramkach. Przecież w międzyczasie masz już efekty swojego działania pt. "Kochanie, zmniejszyłem dzieciaki" Smile . Więc jest komu robić przy małej węzie.

nefar, do miodni możesz kłaść duże komórki. Z wirowaniem z małych nie ma problemu, mogę też to potwierdzić (już więcej kłopotów sprawia np,. przetrzymany nieco miód z sadów, czy rzepaku). Ważniejsze jest, że pszczołom łatwiej przychodzi budować i magazynować miodek w dużych komórkach. W każdym razie my do gniazda dajemy 4,9 a do magazynu 5,4.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez JarKo dnia Śro 14:36, 11 Gru 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MARBERT
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:24, 11 Gru 2013    Temat postu:

Ja przechodziłem przez 5.1, tu było dobrze. 4.9 już nie tak fajnie, bf mało psuły węzę, elgony wcale a krainki psuły bardzo więc je wymieniłem.

W miodni mam 5.4. Ale od wiosny dam im 5.1.
Gdzieś POLBART pisał że w 5.4 potrafią zasklepić nie odparowany miód.
Nie doświadczyłem tego ale 5.1 kosztuje tyle samo co 5.4.

POZDRAWIAM MARBERT


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
polbart
MISTRZ PSZCZELARSKI
MISTRZ PSZCZELARSKI



Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:02, 11 Gru 2013    Temat postu:

Po pierwsze, mierzcie komórki w trzech kierunkach na węzie jaką zakupiliście.

Widzę za dużą radość z odbudowywania komórki 4,9 mm.
Prawdopodobnie węza nie miała prawidłowych wymiarów.

Nie mając pszczół akceptujących komórkę 4,9 mm, nie ma sensu je na nią pchać na siłę.
Wystarczy im 5,1 mm.

Przechodzenie na 4,9 poprzez 5,1 jest nienaturalne.
Kiedyś powiększano pszczoły na siłę.
Czy mamy popełniać teraz ten sam błąd?

Przejście z 5,4 na 5,1 nie stanowi dla znakomitej większości pszczół w naszym kraju żadnego problemu.
One po prostu wracają do swojej naturalnej komórki.
Niektóre mające predyspozycje do komórki 4,9 w komórce 5,1 czują się znacznie lepiej.

W Europie w sposób naturalny jedynie Macedonki budowały komórki zbliżone do 4,9 mm.

Dla wielu pszczół przejście z komórki 5,1 mm na 4,9 mm to już przepaść.

Po jakiego diabła w takim razie ta komórka 4,9 mm?
Z prostej przyczyny.

Nieselekcjonowane pszczoły z rejonów świata, w których w naturalny sposób budują komórkę 4,9 mm, lepiej radzą sobie z warrozą i z innymi chorobami niż pszczoły z Europy bytujące na komórce zblizonej do 5,1 mm.

Długoletnia selekcja i krzyżowanie ras i linii umożliwia nam obecnie dostęp do małych pszczół.

Zarówno przy komórce 5,1 jak i 4,9 ważne jest ścieśnienie plastrów do 32 mm i ułożenie y-ków w rodni.

Dobrze by było aby te same zasady były zachowane również w miodni.
Jedyna różnica to oczko wyżej, jeśli chodzi o rozmiar komórki
Rodnia 4,9 mm - miodnia 5,1 mm.
Rodnia 5,1 mm - miodnia 5,4 mm

To są podstawy techniczne.
Następny krok to wosk. Sami możemy zadbać o jego jakość. Najlepiej aby wosk na węzę pochodził z odsklepin.

Poniżej przedstawiam ogólne, podstawowe zasady postępowania w czasie wytapiania wosku.
Opis dotyczy naszego sposobu i z modyfikacjami może być zastosowany w kazdej pasiece.

Etap I
Plastry do przetopienia wycinamy z ramek.
Podczas procesu wytopu wosku nie mogą w nim uczestniczyć beleczki ramek ani druty.
Woda miękka, deszczówka (nie z dachu) lub ze świeżego śniegu na każdym etapie wytopu.
Namoczone przez około 24 godziny plastry woszczyny podgrzewamy w wodzie w zbiorniku aluminiowym, obudowanym cegłą ogniotrwałą z paleniskiem podłączonym do przewodu kominowego.
Roztopiony wosk wraz z oprzędami oczyszczamy wstępnie w elektrycznej aluminiowej prasie, w której znajduje się worek jutowy.
Do niego wlewamy zbierany z aluminiowego zbiornika wosk a kiedy już worek jest pełny wyciskamy z niego ciekły wosk prasą, ile się da. Oprzędy zostają w worku.
Wstępne klarowanie wosku odbywa się w garnkach emaliowanych, które przez 3 doby przebywają w styropianowych pudłach.
W ciągu jednego dnia, dwie osoby wytapiają 20 beczek 200 litrowych, ubitej w nich w średnim stopniu woszczyny.

Etap II
Po sklarowaniu się wosku i jego oczyszczeniu, sterylizujemy go dwukrotnie, raz za razem w autoklawie nierdzewnym w temperaturze 142 stopnie przy ciśnieniu 4,2 Atm odpuszczając jednorazowo ciśnienie na 3,5 Atm.
Ostateczne klarowanie przebiega w identyczny sposób jak wstępne z ta różnicą, że w innych emaliowanych garnkach i pudłach styropianowych przeznaczonych wyłącznie do klarowania wosku wolnego od patogenów.

Obydwa etapy pozyskiwania wosku przeprowadzane są w innych pomieszczeniach i w innych naczyniach.

Bardzo ważne.
Garnki nie mogą być obite i muszą być emaliowane.
W czasie wytopu wosku nie może on wchodzić w reakcję z żadną stalą, nawet z drutów z ramek, z propolisem, również z drewnem z ramek, które zawiera Bóg wie co i wszystkim tym czego w naturalnych plastrach nie było.
W autoklawie - związków powstałych pomiędzy woskiem a innymi zanieczyszczeniami już się nie usunie.

Pozdrawiam,
polbart

P.S.

Na koniec coś wesołego.
Pożartowalismy sobie trochę z pszczół układając im korpusach ramki z węzą 5,1 i 4,9.
Środek wcale nie był w pośrodku ale pomiędzy 2 i 3 lub 3 i 4 ramką licząc od skraja.
Okazało się, że pszczoły w pierwszej kolejności, zaczęły budowę woszczyny właśnie na tych ramkach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Skąd: Galicja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:08, 12 Gru 2013    Temat postu:

Polbart Twój post dużo wyjaśnia, ale żeby go dogłębnie zrozumieć musisz coś doprecyzować
polbart napisał:


Przechodzenie na 4,9 poprzez 5,1 jest nienaturalne.
Kiedyś powiększano pszczoły na siłę.
Czy mamy popełniać teraz ten sam błąd?


Czy to oznacza, że pszczoły krainki, czy środkoweeuropejskie nie budowały plastrów 4,9 i teraz jak im to zafundujemy to będzie to samo co 100 lat temu kiedy je powiększono do 5,4 i nawet będąc na 4,9 nie będą miały takich higienicznych zachowań jak selekcjonowana mała pszczoła ? Ja tak to zrozumiałem.

I kolejne

polbart napisał:

Na koniec coś wesołego.
Pożartowalismy sobie trochę z pszczół układając im korpusach ramki z węzą 5,1 i 4,9.
Środek wcale nie był w pośrodku ale pomiędzy 2 i 3 lub 3 i 4 ramką licząc od skraja.
Okazało się, że pszczoły w pierwszej kolejności, zaczęły budowę woszczyny właśnie na tych ramkach.


Czy ten środek został ustawiony przez odpowiednie ułożenie Y-ków pomiędzy 2 i 3 lub 3 i 4 plastrem ? Jeżeli tak to czy Próbowałeś na środkowej ramce w 11-ramkowym korpusie wstawić podwójną węzę z y-kami na lewo i prawo w tą sama stronę,tworząc plaster środkowy ?

Pozdrawiam Miodovit.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MARBERT
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:17, 13 Gru 2013    Temat postu:

Miodvit
Czy to oznacza, że pszczoły krainki, czy środkoweeuropejskie nie budowały plastrów 4,9 i teraz jak im to zafundujemy to będzie to samo co 100 lat temu kiedy je powiększono do 5,4 i nawet będąc na 4,9 nie będą miały takich higienicznych zachowań jak selekcjonowana mała pszczoła ? Ja tak to zrozumiałem.

TAK.

Od 2-ch lat leczę rodziny 1 pastylką apivarolu. W ubiegłym roku na 5.1 w tym na 4.9. Trzy rodziny na próbę potraktowałem jeszcze raz, nie potrzebnie.
(poczytaj w grudniowym pszczelarstwie o pozostałościach chemii w węzie...... katastrofa co ludzie do ula wkładają!!!!!)

POZDRAWIAM MARBERT


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
polbart
MISTRZ PSZCZELARSKI
MISTRZ PSZCZELARSKI



Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:07, 13 Gru 2013    Temat postu:

Miodovit napisał:
Polbart Twój post dużo wyjaśnia, ale żeby go dogłębnie zrozumieć musisz coś doprecyzować
polbart napisał:


Przechodzenie na 4,9 poprzez 5,1 jest nienaturalne.
Kiedyś powiększano pszczoły na siłę.
Czy mamy popełniać teraz ten sam błąd?


Czy to oznacza, że pszczoły krainki, czy środkoweeuropejskie nie budowały plastrów 4,9 i teraz jak im to zafundujemy to będzie to samo co 100 lat temu kiedy je powiększono do 5,4 i nawet będąc na 4,9 nie będą miały takich higienicznych zachowań jak selekcjonowana mała pszczoła ? Ja tak to zrozumiałem.

I kolejne

polbart napisał:

Na koniec coś wesołego.
Pożartowalismy sobie trochę z pszczół układając im korpusach ramki z węzą 5,1 i 4,9.
Środek wcale nie był w pośrodku ale pomiędzy 2 i 3 lub 3 i 4 ramką licząc od skraja.
Okazało się, że pszczoły w pierwszej kolejności, zaczęły budowę woszczyny właśnie na tych ramkach.


Czy ten środek został ustawiony przez odpowiednie ułożenie Y-ków pomiędzy 2 i 3 lub 3 i 4 plastrem ? Jeżeli tak to czy Próbowałeś na środkowej ramce w 11-ramkowym korpusie wstawić podwójną węzę z y-kami na lewo i prawo w tą sama stronę,tworząc plaster środkowy ?

Pozdrawiam Miodovit.


Pszczoły kraińskie na Pólwyspie Bałkańskim, Włoszki i Iberyjki budowały komórki od 4,8 - 5,0 mm. Reszta towarzystwa, czyli środkowoeuropejska i jej mieszańce z krainką i włoszką w przedziale od 4,9 - 5,1 mm. Pomiary komórek wykonano prawie sto lat temu.
Na dzisiejszy dzień mamy pszczoły takie a nie inne.
Wydaje mi się, że najrozsądniejszym postępowaniem jest umożliwienie pszczole powrotu do komórki, na której jest w stanie żyć w obecnych czasach.
Większość naszych pszczół akceptuje komórkę 5,1 mm, nieliczne 4,9 mm. W wymienionych wyżej badaniach nie napotkano komórki 5,3 mm nie mówiąc już o 5,4 mm.
Badano również dzikie gniazda. Najwiekszym rozmiarem komórki było 5,2 mm.
Wielkość komórki pszczelej ma związek ze strefą klimatyczną. Jeśli pszczoły nie akceptują komórki 4,9 mm, należy je zostawić w spokoju na komórce 5,1 mm.
W bieżącym roku zauważyłem przyjazne podejście do komórki 4,9mm u krainek i gruzinek w pokoleniach F2.
Pszczoły po matkach mających w powietrzu do dyspozycji trutnie macedońskie, buckfast, elgon i primorski, nabyły cech pożądanych do budowy komórki 4,9 mm.
Tak prawdę mówiąc to jakie one tam krainki albo gruzinki w drugim pokoleniu. "Buckfast" kraiński i gruziński połowicznie kontrolowany - świętokrzyski. Smile
Co by nie było, bardzo dobre pszczoły.
Jest to jedynie bardzo ogólnikowe spostrzeżenie na podstawie moich obserwacji.
Prawdziwą odpowiedź dało już wcześniej sztuczne unasiennianie. Jak widać, w powietrzu przy dużym nasyceniu trutniami krzyżówek małych pszczół, owady te szybciej wracają do rzeczywistych rozmiarów komórek pszczelich.

Jeśli chodzi o drugi wątek, to nie wpadliśmy na pomysł umieszczenia tego "środkowego" plastra z podwójnej węzy. - Skąd Ty to wytrzasnąłeś, znaczy pomysł? Smile

Pozdrawiam,
polbart


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez polbart dnia Pią 18:08, 13 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JarKo
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Skąd: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:47, 13 Gru 2013    Temat postu:

polbart napisał:
Widzę za dużą radość z odbudowywania komórki 4,9 mm.
Prawdopodobnie węza nie miała prawidłowych wymiarów.
Zmierzyłem 10 komórek od środka do środka. Wymiary [w mm] po trójkącie: 49,5 x 49,5 x 50,5 (czyli 4,95 x 4,95 x 5,05). Węza od p. Labudy.
Mogę ostatecznie przyjąć, że jest to komórka 5,0 - co nie mąci mojej radosci z posiadania malutkich pszczółek Smile
Poniżej dokumentacja fotograficzna: pomiar węzy, pomiar odbudowy na plastrze, ogólny widok odbudowywanego plastra (tylko taki mam teraz pod ręką do zdjęcia, pełne siedzą w ulu).

Węza :




Plaster:




Ramka:



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Skąd: Galicja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:51, 13 Gru 2013    Temat postu:

polbart napisał:
.
Jeśli chodzi o drugi wątek, to nie wpadliśmy na pomysł umieszczenia tego "środkowego" plastra z podwójnej węzy. - Skąd Ty to wytrzasnąłeś, znaczy pomysł? Smile

Pozdrawiam,
polbart


Jak w swoich 10 ramkowych ulach ustawiałem "Y" to jakoś mi to nie pasowało że nagle idą w jedną czy drugą stronę, tak po prostu po 5. A wcześniej zauważyłem, że ścisłe centrum gniazda nie w każdym ulu jest dokładnie na środku. Pszczoły z sobie znanych powodów centrum gniazda przesuwały bądź w prawo bądź w lewo nie wiem czy to było związane z cyrkulacja powietrza czy z jakiejś innej przyczyny. Potem obejrzałem klika filmików i artykułów o budowie naturalnego gniazda i stwierdziłem że w ulach właśnie brakuje tego centralnego plastra. Nawet chciałem sam taki plaster "centralny" z podwójnej węzy zrobić ale, że dawałem tylko 10 ramek więc i tak byłoby nie symetrycznie więc dałem spokój. Dopiero jak zacząłem czytać o Twojej gospodarce i zwężeniu odległości do 32 mm to wydawało mi ,się rzeczą oczywistą że przy 11 ramkach powinien być plaster centralny czyli ścisłe centrum gniazda. Stąd moje pytanie.

Pozdrawiam Miodovit.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MARBERT
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:33, 21 Gru 2013    Temat postu:

Miodovit

Może pszczoły to nie matematyka i za bardzo wnikasz?
Kurcze mniej więcej te Y układam aby jak naj mniej w gniazdo wnikać.

A tam, pogadamy piwo wypijemy, może do POLBARTA na wyjazd się umówimy?

POZDRAWIAM MARBERT


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robi_Robson
Gość






PostWysłany: Sob 13:56, 21 Gru 2013    Temat postu:

Miodovit napisał:
Jak w swoich 10 ramkowych ulach ustawiałem "Y" to jakoś mi to nie pasowało że nagle idą w jedną czy drugą stronę, tak po prostu po 5. A wcześniej zauważyłem, że ścisłe centrum gniazda nie w każdym ulu jest dokładnie na środku. Pszczoły z sobie znanych powodów centrum gniazda przesuwały bądź w prawo bądź w lewo nie wiem czy to było związane z cyrkulacja powietrza czy z jakiejś innej przyczyny. Potem obejrzałem klika filmików i artykułów o budowie naturalnego gniazda i stwierdziłem że w ulach właśnie brakuje tego centralnego plastra. Nawet chciałem sam taki plaster "centralny" z podwójnej węzy zrobić ale, że dawałem tylko 10 ramek więc i tak byłoby nie symetrycznie więc dałem spokój. Dopiero jak zacząłem czytać o Twojej gospodarce i zwężeniu odległości do 32 mm to wydawało mi ,się rzeczą oczywistą że przy 11 ramkach powinien być plaster centralny czyli ścisłe centrum gniazda.

Moim zdaniem zamiast wszystko upraszczać niepotrzebnie komplikujesz !
Jakie znaczenie ma to , czy pszczoły obsiadają ramki symetrycznie , czy nie ?
Człowieka jeszcze nie było na świecie a pszczoły już wiedziały co i jak ma być .
I radziły sobie wtedy zapewne lepiej niż współcześnie - kiedy pszczelarz za wszelką cenę chce im pomagać .
Nie kombinuj!
Daj pszczołom chociaż tyle i pozwól im "umeblować" gniazdo po swojemu Laughing
Powrót do góry
Miodovit
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Skąd: Galicja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:00, 21 Gru 2013    Temat postu:

Polbart eksperymentował to mnie się przypomniało, że ja też zacząłem myśleć jak eksperymentator ale na myśleniu się skończyło. Robi nie kombinowałem dałem "Y" w lewo i wprawo w gnieździe po 5. jak przenosiłem do korpusu wyżej to już tak ładnie nie wyszło. Nie wiedziałem, że odstępniki to należy przybijać na przeciwnych stronach ramki, ja przybijałem po 1 stronie i jak przenosiłem do góry to Wiesz prawo-lewo, było różnie, bo taka była potrzeba. W sumie to tylko taka myśl, że im brakuje plastra centralnego a ten jest inny niż pozostałe. Pomyślałem, że można by taki centralny z podwójnej węzy na próbę i co to da? Jak polbart napisał, że im przesuwał środek i tam najszybciej odbudowały węzę to zapytałem o centralny bo On do natury wraca na fool. A tak na marginesie może się komuś przyda, ja jak wprawiam węzę to na górze ramki grubym długopisem lub flamastrem znaczę strzałkę w którą stronę "Y" i zawsze wiem czy ramka jest ustawiona "eko"czy nie jest.

MARBERT - ja i matematyka, to jak cowboy i króliki nawet notatek nie chce mi się robić Very Happy

A Twoja propozycja całkiem obiecująca można pomyśleć, pogadać, zaplanować i zrobić przy okazji skonsumować. Już nie mogę doczekać się pierwszych wiosennych dni, na pewno zahaczę o ... - kierunek południowy-wschód, a tam to już wszystko się może zdarzyć ( w 2010r. widziałem w realu jak wilki podkradał się do stada koni) Shocked Very Happy

Pozdrawiam Miodovit.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MARBERT
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:17, 22 Gru 2013    Temat postu:

Miodovit
A tak na marginesie może się komuś przyda, ja jak wprawiam węzę to na górze ramki grubym długopisem lub flamastrem znaczę strzałkę w którą stronę "Y"

Ja też.

POZDRAWIAM MARBERT


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MARBERT
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:53, 28 Gru 2013    Temat postu:

Do całej zabawy z naturalnym pszczelarstwem dochodzi stres u pszczół powodowany pracami pszczelarza.

Dlatego myślę jak w moich warunkach (możliwa spadz do końca września) wymienić stare ramki na węzę możliwie jednym zabiegiem? Shocked
Wiem, rotacyjna gospodarka tylko jak to mądrze zrobić na jednej pasiece?
Do tej pory po prostu dzieliłem wredale na 4 i po sprawie.

POZDRAWIAM MARBERT


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> SPOSOBY WALKI Z WARROZĄ - WROGIEM NUMER 1 WSZYSTKICH PSZCZELARZY
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin