Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW
http://www.pasiekamichalow.com
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co powinnam robić w pasiece?
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> ZAKŁADANIE PIERWSZEJ PASIEKI - KROK PO KROKU
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maina
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sieradz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:02, 30 Maj 2010    Temat postu: Co powinnam robić w pasiece?

Witajcie.
W sumie już się witałam tu w dziale odpowiednim.

ale mam masę pytań.
W pasiecie jest kilka uli zasiedlonych. Pomaga mi pszczelarz Daniel. W tygodniu kiedy pracuję (pracuje w Łodzi, mieszkam w Sieradzu, pasieka jest w Ligocie/Burzenin) nie mam możliwości dojazdu do pasieki dlatego wtedy zagląda do niej Daniel. W weekendy jeżdżę do Ligoty ale nie zawsze jest możliwość aby towarzyszył mi Daniel. Mimo wszystko chciałabym jednak jeździć w weekendy i robić "coś" "cokolwiek" przy tych pszczołach i wiedzieć co w ogóle robię.

Na chwilę obecną wiem, że w miarę rozwoju rodziny pszczelej należy dokładać ramek. Czasem odbierać gdy rodzina jest słabsza.

W ostatni weekend miałam rójkę i Daniel ogarnął ją, włożył do jednego z uli. Niestety ja nie wiem co więcej mogę zrobić poza postawieniem jeszcze poidła ze świeżą wodą i sprawdzeniem tych ramek w celu dodania lub odebrania ich.

W kilku ulach Daniel powstawiał już ramki w nadstawce ale będąc dzisiaj tam zauwazyłam, ze pszczoły jeszcze nic nie zrobiły z nimi. Po rójce Daniel kazał kupić segmenty krat odgrodowych gdyż najprawdopodbniej dlatego pszcozły się wyroiły, że było im za ciepło (chyba, że ja czegoś nie zrozumiałam więc prosze o sprostowanie). Powkładałam po dwa segmenty między ramki, zamiast beleczek i poskładałam ule do kupy, przykryłam matami.

Co mam dalej robić? Daniel wspominał coś o przyszykowaniu się na miodobranie ale nie wiem czy to za tydzień czy za dwa czy za miesiąc gdyż ostatnio gdy się z nim widziałam, to spieszył się a potem wyjechał. Chcialabym móc samodzielnie zajmowac się tymi pszcozłami i nie być całkowicie zależna od Daniela, choć jest bardzo pomocny.

Kolejna sprawa to ramki z plastrami, chyba sarymi (brązowe?).
Co mogę z nimi zrobić lub co powinnam z nimi zrobić? Niektóre są pofałdowane, miejscami grubsze miejscami cieńcze. Część jet brązowa. Co z nimi zrobić? Czy one nadają się do użytku wtórnego?

Jak czyścić ule? Niektóre ule są cale w kicie. Możliwe, zę to ze względu na ich wieka albo moją pedantyczność. Chciałabym żeby były czysciutkie. Mam chyba ze 2 czy 3 puste ule. Rozumiem, że przy oczyszczaniu uli musze przenosić ramki do pustych uli. Ale jak to robić krok po kroku? Czy w trakcie sezonu mogę to robić? Jak czyścic w takim razie ramkę z czerwiem albo miodem, czy w ogole warto i można?
Czy poza zeskrobaniem kitu można to jakoś szlifowac albo myć?

Przeczytałam, że żywotność uli to 20-30 lat. Myślę, ze ule w których posiadanie weszłam mają już co najmniej 20 lat o ile nie 30. Poki co nie są spruchniałe, wnetrze jest ok ale z zewnątrz szczegolnie z wieka obsypuje się drewno. Papa na daszku jest w dobrym stanie. Czy te ule mogę jakoś odświezyć? Czy powinnam je wymienic?

Będę chciała przenieść te ule, gdyż IMHO są zbyt blisko ulicy. Ostatnio gdy moje pszcozły się wkurzyly to mimo, iż stałam juz na ulicy to one za mna poleciały. Ponieważ jest to wieś to ulica jest głównym pasażem tranzytowym i spacerowym więc narażam zdrowie wszystkich uczęszczających tą drogą. Kiedy i jak moge przenieść te ule bardziej w głąb działki? Ule to warszawskie zwykłe.

Jak zbudować topiarkę?

Jak wtopić węzę w ramkę? (krok po kroku, co z czego wyjąć i do czego podłączyć...można podobno wykorzystać prostownik z samochodu - ale która to część w ogóle? nie da się bez wymontowywania części samochodu?)

Jak wyczyścić podkurzacz? Podkurzacz jes już brudny, dzisiaj go wyskrobałam, żeby dym lepiej leciał. Póki co wystarczy ale zastanawiam się czy i jak można go bardziej wyczyścić. Raczej środków typu cif czy inne cuda domowego yuzytku nie wchodzą w rachubę.
Część narzędzi Dziadka jest trochę podrdzewiała ale sprawna jak mogę je doprowadzić do stanu lepszego? Czy rdza szkodzi pszczołom?

Dziękuję z góry za pomoc i cierpliwość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał
Admin_Senior
Admin_Senior



Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Radom
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:00, 30 Maj 2010    Temat postu: Re: Co powinnam robić w pasiece?

Maina napisał:
Witajcie.
W sumie już się witałam tu w dziale odpowiednim.

ale mam masę pytań.
W pasiecie jest kilka uli zasiedlonych. Pomaga mi pszczelarz Daniel. W tygodniu kiedy pracuję (pracuje w Łodzi, mieszkam w Sieradzu, pasieka jest w Ligocie/Burzenin) nie mam możliwości dojazdu do pasieki dlatego wtedy zagląda do niej Daniel. W weekendy jeżdżę do Ligoty ale nie zawsze jest możliwość aby towarzyszył mi Daniel. Mimo wszystko chciałabym jednak jeździć w weekendy i robić "coś" "cokolwiek" przy tych pszczołach i wiedzieć co w ogóle robię.

Na chwilę obecną wiem, że w miarę rozwoju rodziny pszczelej należy dokładać ramek. Czasem odbierać gdy rodzina jest słabsza.

W ostatni weekend miałam rójkę i Daniel ogarnął ją, włożył do jednego z uli. Niestety ja nie wiem co więcej mogę zrobić poza postawieniem jeszcze poidła ze świeżą wodą i sprawdzeniem tych ramek w celu dodania lub odebrania ich.

W kilku ulach Daniel powstawiał już ramki w nadstawce ale będąc dzisiaj tam zauwazyłam, ze pszczoły jeszcze nic nie zrobiły z nimi. Po rójce Daniel kazał kupić segmenty krat odgrodowych gdyż najprawdopodbniej dlatego pszcozły się wyroiły, że było im za ciepło (chyba, że ja czegoś nie zrozumiałam więc prosze o sprostowanie). Powkładałam po dwa segmenty między ramki, zamiast beleczek i poskładałam ule do kupy, przykryłam matami.

Co mam dalej robić? Daniel wspominał coś o przyszykowaniu się na miodobranie ale nie wiem czy to za tydzień czy za dwa czy za miesiąc gdyż ostatnio gdy się z nim widziałam, to spieszył się a potem wyjechał. Chcialabym móc samodzielnie zajmowac się tymi pszcozłami i nie być całkowicie zależna od Daniela, choć jest bardzo pomocny.

Kolejna sprawa to ramki z plastrami, chyba sarymi (brązowe?).
Co mogę z nimi zrobić lub co powinnam z nimi zrobić? Niektóre są pofałdowane, miejscami grubsze miejscami cieńcze. Część jet brązowa. Co z nimi zrobić? Czy one nadają się do użytku wtórnego?

Jak czyścić ule? Niektóre ule są cale w kicie. Możliwe, zę to ze względu na ich wieka albo moją pedantyczność. Chciałabym żeby były czysciutkie. Mam chyba ze 2 czy 3 puste ule. Rozumiem, że przy oczyszczaniu uli musze przenosić ramki do pustych uli. Ale jak to robić krok po kroku? Czy w trakcie sezonu mogę to robić? Jak czyścic w takim razie ramkę z czerwiem albo miodem, czy w ogole warto i można?
Czy poza zeskrobaniem kitu można to jakoś szlifowac albo myć?

Przeczytałam, że żywotność uli to 20-30 lat. Myślę, ze ule w których posiadanie weszłam mają już co najmniej 20 lat o ile nie 30. Poki co nie są spruchniałe, wnetrze jest ok ale z zewnątrz szczegolnie z wieka obsypuje się drewno. Papa na daszku jest w dobrym stanie. Czy te ule mogę jakoś odświezyć? Czy powinnam je wymienic?

Będę chciała przenieść te ule, gdyż IMHO są zbyt blisko ulicy. Ostatnio gdy moje pszcozły się wkurzyly to mimo, iż stałam juz na ulicy to one za mna poleciały. Ponieważ jest to wieś to ulica jest głównym pasażem tranzytowym i spacerowym więc narażam zdrowie wszystkich uczęszczających tą drogą. Kiedy i jak moge przenieść te ule bardziej w głąb działki? Ule to warszawskie zwykłe.

Jak zbudować topiarkę?

Jak wtopić węzę w ramkę? (krok po kroku, co z czego wyjąć i do czego podłączyć...można podobno wykorzystać prostownik z samochodu - ale która to część w ogóle? nie da się bez wymontowywania części samochodu?)

Jak wyczyścić podkurzacz? Podkurzacz jes już brudny, dzisiaj go wyskrobałam, żeby dym lepiej leciał. Póki co wystarczy ale zastanawiam się czy i jak można go bardziej wyczyścić. Raczej środków typu cif czy inne cuda domowego yuzytku nie wchodzą w rachubę.
Część narzędzi Dziadka jest trochę podrdzewiała ale sprawna jak mogę je doprowadzić do stanu lepszego? Czy rdza szkodzi pszczołom?

Dziękuję z góry za pomoc i cierpliwość.


Witam gorąco na forum, już odpowiadam. Tymczasem mówię, że nasi Fachowcy staną na wysokości zadania i na pewno też mam nadzieję coś dopiszą od siebie. W pierwszym poście napisałaś że masz warszawiaki zwykłe, i piszesz teraz, że jakoś poskładałaś ule do kupy. Czyżby te inne ule to były korpusowe wielkopolskie? Jeśli w warszawskich te kraty, to dobrze, oddzielą miodnie (ramki z miodem do odwirowania) od rodni (ramek z czerwiem). To miodobranie to zazwyczaj nie co później w lipcu gdzies. Że chyba jest tyle miodu, np. z rzepaku, że już trzeba wirować. Niedługo akacje zakwitną. Domyślam się cały sprzęt do miodobrania jest u Pani - wirówka - miodarka, odsklepiacz, bańki i sita na miód?
Takie ramki brązowe absolutnie nie nadają się do powtórnego włożenia do ula. Jeśli Pani posiada topiarkę słoneczną po Dziadku to proszę te ramki tam umieścić - stopi się cenny wosk. Jeśli nie ma Pani topiarki - plastry należy wyciąć z drutami, zakopać, bądź spalić, a same drewniane listewki odkazić poprzez opalenie opalarką lutownicą gazową - propan butan, nawlec druty, wtopić węzę i dopiero włożyć do uli. Ule pełne kitu ja bym zostawił. DLaczego? Kit ma właściwości silnie dezynfekujące. Jeżeli widok jest odrażający proponuję oskrzybać wewnątrz, wymieść ten kit, ale nie wyrzucać. Taki kit jest pierwszrzędny i bardzo drogi. Można się nim "apiterapiować". Ul, podobnie jak ramki, opalić opalarką gazową - kupuje sie je w praktikerze. ROzumiem, że po przygotowaniu odnowionych uli będzie Pani chciała przenieść pszczoły do nich. RObi się to ramka po ramce, zachowuje dokładnie taką samą kolejność. Podmienia ule - stary zdejmuje z podstawki, nowy kładzie się, i ramki z pszczołami ze starego ula przenosi się do nowego, zrobić to dokłanie, aby czasem matka nie została w starym ulu. JEst to niestety robota na dwóch pszczelarzy - jeden musi cały czas dmuchać podkurzaczem. Dużo pszczół się wtedy zlatuje. NA koniec, na stary ul kładzie się mokrą szmatę i szczelnie zamyka , zapycha wylot. Jak pszczoły wchodzą do nowego ula, za zapachem ramek oznacza to że matka została poprawnie przeniesiona do nowego ula - sukces. Można kupić nowe ule, jeśli nie, to czeka ich remont., Zerwanie spróchniałych desek, wymiana bądź obicie dennicy deskami, tak samo cały ul należy obić deskami, potem pomalować z zewnątrz. To robota dla mężczyzny. Ule słyszałem, że przenosi się albo nocą po zatknięciu wylotu, albo wieczorami kilka dni, przesuwa się je co 2 metry do tyłu, albo w inne miejsce. Żeby nie od razu przesunąć cały ul - powoduje to dezorientację pszczół nad ranem tylko po kawałku się przesuwa. Robić zawsze po zmroku. Topiarki nigdy nie budowałem, zakupiłem gotową. ALe mam wrażenie, o ile mnie pamięć nie myli, że budowanie takiej topiarki jest wyjaśnione na tym forum - albo w narzędziach albo w mam pytanie (kategorie). Ręki nie dam sobie uciąć, nie jestem pewien. Nie wtapiaj nigdy węzy akumulatorem z samochodu, to powoduje psucie się samochodu, zmiana godziny, stacji radiowych, nie kiedy samochód nie chce odpalić. Kupić najlepiej prostownik, albo z kolejki elektrycznej wziąć. Ja mam taki prostownik 500 zł, porządny, wielka skrzynia, podłączam klemy do końcówek drutu w ramce, kładę płytę węzy 3-4 sek i węza wtopiona. Podkurzacz kiedyś czyścił mój kolega młodszy- gucio na forum. Najpierw wyskrzybał nożem, potem kupił szczotkę drucianą - w kształcie koła, przyczepił do wiertarki i tak jeżdźił wiertarką wewnątrz i zewnątrz podkurzacza, sadza zniknęła, a podkurzacz lśniał srebrzyście jak nowy. Słyszałem, że mozna trzcine i słomę palić w podkurzaczu, w tedy się nie brudzi. Narzędzia to najmniejszy problem. Rdza nie szkodzi pszczołom, gorzej jak te narzędzia się sypią w ręku to wskazane jest zakup nowych. Oblej je coca-colą, trochę oskrzyb i będzie dobrze. Można je wygotować w wodzie, albo tak jak ramki i ule - opalić opalarką.
Mam nadzieję, że trochę pomogłem, długo już pracuję z pszczołami i pewne doświadczenie nabyłem w ten sposób. Liczę na odzew naszych Użytkowników, którzy też mają sporą wiedzę o pszczołach. Czekamy na kolejne pytania, pozdrawiam
Michał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gandalf
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Maj 2010
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Skąd: Dolina Amazonki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:17, 30 Maj 2010    Temat postu:

Głównym Twoim zadaniem będzie teraz upilnowanie, aby pszczoły się nie wyroiły - zrywanie mateczników rojowych na skraju plastrów, dalszy ciąg poszerzania gniazd węzą. Proponuję na wstęp przeczytać jakąś literaturę. Jeśli powyższe czynności nie zatrzymają nastroju rojowego, wskazane jest poproszenie pana Daniela o zrobienie odkładów - zmniejszenie siły rodzin.
Żadnych środków czystości do podkurzacza nie lać, starannie wyskrobać i oczyścić dziurki. Jeśli pszczoły (rójki) nie będą odbudowywały węzy, ani nie będą znosiły pokarmu, a matka nie będzie czerwić, zalecane jest połączenie takiej rodziny z inną, bądź podanie i wymiana matek, bądź dokarmienie rodziny, koniecznie jest zwalczanie warrozy - o tej porze żadnej ciężkiej chemii - tylko i wyłącznie lekki beevital hive clean. Poszukaj o nim wiadomości w necie i na forum. Ule wymagają koniecznie remontu.
Dobrze, że masz takiego pomocnika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maina
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sieradz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:24, 30 Maj 2010    Temat postu:

Dziękuję za odpowiedz:)

Nie "per Pani" tylko nie to Wink

Poskładałam ule w sensie...powyjmowałam ramki i beleczki i powkładałam je;p Po fachowemu to jeszcze się nie potrafię wypowiadać ale będę się starała być jak najbardziej precyzyjna.

Własnie co to znaczy zrywanie mateczników? Po czym poznam taki matecznik? Poza pierzgą, i czerwem i niezasklepionym jeszcze miodem to nic nie widziałam...no jeszcze takie hmmm "małe kłębuszki jakby waty" widziałam ale to tuż pod daszkiem nie bezpośrednio wśród ramek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gucio
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Warszawa, Radom, Michałów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:52, 30 Maj 2010    Temat postu:

Maina napisał:
Dziękuję za odpowiedz:)

Nie "per Pani" tylko nie to Wink

Poskładałam ule w sensie...powyjmowałam ramki i beleczki i powkładałam je;p Po fachowemu to jeszcze się nie potrafię wypowiadać ale będę się starała być jak najbardziej precyzyjna.

Własnie co to znaczy zrywanie mateczników? Po czym poznam taki matecznik? Poza pierzgą, i czerwem i niezasklepionym jeszcze miodem to nic nie widziałam...no jeszcze takie hmmm "małe kłębuszki jakby waty" widziałam ale to tuż pod daszkiem nie bezpośrednio wśród ramek.

Witam, mateczniki rojowe występują na skraju plastrów, przypominają duże żołędzie, takie orzeszki trochę, należy je usunąć, wyłamać/wyciąć. Polecam przeczytanie na start dobrej literatury.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gucio
Moderator
Moderator



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Warszawa, Radom, Michałów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:55, 30 Maj 2010    Temat postu:


Coś takiego, tylko większego i na końcu dolnych listewek, ogólnie na krańcach ramek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maina
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sieradz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:54, 30 Maj 2010    Temat postu:

A jeśli chce przyspieszyć zagospodarowanie plastrów przez pszczoły, jak powinnam postępować? Coś czytałam, o odsklepianiu czerwiu, zabieraniu zaczerwionych ramek i wymianie na świeże z węzą. Jak pobudzać pszczoły do pracy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ander
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Skąd: Toruń/Michałów

PostWysłany: Nie 19:02, 30 Maj 2010    Temat postu:

BROŃ PANIE BOŻE ODSKLEPIAĆ CZERWIU Exclamation Exclamation Exclamation
Odsklepia się tylko ramki z pokarmem na wiosnę aby pszczoły dokończyły jedzenie cukru po zimie i żeby później wywirować czysty miód. Nie wolno Ci zabierać żadnych ramek z czerwiem. Nie wiem skąd taka myśl. Ramki zabiera się tylko puste bez pokarmu i czerwiu najczęsciej stare i brązowe- na ich miejsce podajesz węzę. Pszczoły pobudza do pracy pokarm - syrop ale bardziej ciasto - ale tego nie stosuj, narazie nie ma potrzeby. Najlepiej jak polejesz między uliczkami Beevitalem pszczoły po nim szybko się mobilizują i szybko pracują - to przyśpiesza ich rozwój, bardzo szybko ruszą z rozwojem. Można w saszetkach kupić, ale bardziej opłacalna jest butelka poczytaj - [link widoczny dla zalogowanych]
pozdr


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ander
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Skąd: Toruń/Michałów

PostWysłany: Nie 19:03, 30 Maj 2010    Temat postu:

a właściwie to [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maina
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sieradz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:51, 07 Cze 2010    Temat postu:

Ale jazda....W piatek byłam w pasiece a tam okazało się, że w "pustym" ulu, w którym przechowywałam puste zapasowe ramki zasiedziała się rodzina pszczela i zaczęła pracować na ramkach. Z ramek z pozostałych pni pościnałam tyle mateczników, iż domniemywam że była akacja "rójka" i cudem pszczoły wpadły do pustego ula zamiast wieszać się na gałęzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
birkut
Gość






PostWysłany: Pon 23:17, 07 Cze 2010    Temat postu:

a ja bym ci jednak radził na początek zakupić dobrą książke pszczelarska na bierzaco bedzisz wiedziec co i jak bo na forum zawsze odpowiedza i doradza ale róznie to jest no i w sezonie to raczej wiara przed kompa zasiada wieczorem
Powrót do góry
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 126 razy
Skąd: Kielce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:35, 08 Cze 2010    Temat postu:

birkut ma rację, do poduszki dobra książka. Lepszym rozwiazaniem było by nawiazanie kontaktu z jakimś pszczelarzem w celu nabrania obycia i praktyki w pasiece. Należało by powiedzieć
Pójdź dziewczę ja Cię uczyć każę
Adam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ander
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Skąd: Toruń/Michałów

PostWysłany: Śro 12:36, 09 Cze 2010    Temat postu:

proponuję podmienić tej "wpadłej' rodzinie ramki, dodać węzy, żeby miały na czym budować, bo to, co one na tych listewkach zbudują to będzie kiepsko dla Ciebie. Będą nieregularne plastry, posklejane i różnych wielkości. Tak samo dodałbym też kilka ramek z woszczyną żeby już matka miała gdzie czerwić, a pszczoły żeby miały gdzie składać pyłek. Zanim odbudują ramki trochę minie. Mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mariusz
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 02 Paź 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pow. Wołomiński
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 2:28, 10 Cze 2010    Temat postu:

Witaj Malwino
to co podoba się nam wcale nie musi podobać się pszczołom. więc jak wyskrobiesz wewnątrz ul z kitu do żywego drewna to dla ciebie ten ul może będzie czyściejszy ale pszczołom w ten sposób dołożysz pracy bo one i tak zaczną te ścianki kitować bo tak wolą, oczywiście jeżeli tego kitu jest dużo to należy go zeskrobać bo jest problem z ułożeniem ramek bądź zatworu (przegroda która ogranicza wielkość gniazda, z płyty pilśniowej lub deski, czasami ze szkłem)ale nie przeginaj z tym czyszczeniem uli.
Wygląd wewnętrzny ula to co innego, tu możesz się ,,wyżyć" wymiana spruchniałych desek malowanie uli czy uszczelnianie daszków jest jak najbardziej wskazane ale też tak aby zbytnio nie dokuczać pszczołom. Najlepiej zacznij od tych pustych uli.
Niby to męskie zajęcie ale taka sprytna dziewczyna jak ty też da sobie radę.
Narzędzia też służą tobie a nie pszczołom więc możesz je poczyścić. (tylko bez użycia chemii).
Czyste, odkażone wręcz narzędzia są wskazane bo nie przenosimy nimi wtedy różnych chorób.
No i teoria, dobra książka.
,,Gospodarka pasieczna" Ostrowskiej,
Podobno nie ma lepszej książki o pszczelarstwie ale do innych też warto zajrzeć.
Czerp jak najwięcej wiedzy od Daniela a może ktoś jeszcze ze znajomych interesuje się pszczołami. No i tu do nas na forum wal śmiało, tu jest tylu wspaniałych ludzi że na pewno zawsze ktoś ci pomoże, podpowie, doradzi.
w ogóle pisz co u ciebie.
Pozdrawiam.
Mariusz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maina
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)



Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sieradz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:15, 11 Cze 2010    Temat postu:

Smile Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Książki mam i już w zadadzie przeczytane. Dziadek wyposazyl mnie w jakies 4 "antyki" książkowej, do tego dostałam od znajomego wlasnie OStrowska i ostatnio kupilam jeszcze Bienfeld'a. Ale teoria to jedno a praktyka to drugie, czasami w książkach brakuje mi takiego wylozenia na "chlopski rozum" co i jak krok po kroku, duzo się rozjasnilo wlasnie po Bienfeldzie.
Jutro albo pojutrze (zaleznie od dostepnosci transportu) jade do pszczół i ciekawa jestem co one tam nabroily przez ten tydzien, może miodu jest troche wiecej zasklepionego niz ostatnio (marnie oj marnie).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum DYSKUSYJNE FORUM PSZCZELARSKIE POD PATRONATEM PASIEKI MICHAŁÓW Strona Główna -> ZAKŁADANIE PIERWSZEJ PASIEKI - KROK PO KROKU
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin